Początkujący
Teraz czytasz
Morgan Stanley: jeden z kluczowych banków inwestycyjnych na świecie
0

Morgan Stanley: jeden z kluczowych banków inwestycyjnych na świecie

utworzył Forex Club6 września 2023

Większość ludzi kojarzy banki inwestycyjne z Goldman Sachs oraz JP Morgan. Jednak to nie wszystkie tego typu podmioty na świecie. Również te mniej znane odgrywają ważną rolę w świecie inwestycji. Jednym z nich jest Morgan Stanley. Dla wielu czytelników może być to nieznajomy bank, ale w ostatnim roku obrotowym ta instytucja wygenerowała ponad 50 mld$ przychodów. Nie jest to więc jakiś niewielki bank, ale poważna instytucja, która z pewnością jest TBTF (Too Big To Fail).

Morgan Stanley prowadzi różne działalności. Zajmuje się inwestowaniem na własny rachunek oraz zarządza aktywami swoich klientów. Oprócz tego, zajmuje się także pomocą w finansowaniu przedsięwzięć czy doradztwem biznesowym i inwestycyjnym. Morgan Stanley pomaga także w plasowaniu (sprzedaży) obligacji czy przeprowadzaniu debiutów giełdowych (IPO).

Przez lata funkcjonowania tej jednej z czołowych instytucji finansowych na świecie bank rozwinął swoje siedziby w wielu krajach. Poza Ameryką Północną działa także w Azji, Australii i Oceanii, Afryce, Europie czy Ameryce Łacińskiej. Nie dziwić może, że fakt bank ma oddziały także w Chinach. W Chinach Kontynentalnych i na Tajwanie posiada łącznie 4 placówki (Tajpej, Pekin, Szanghaj oraz Hongkong). W tym artykule przybliżymy historię Morgan Stanley. Z pewnością będzie to ciekawa historia, ponieważ bank znajduje się w pierwszej setce największych korporacji w Stanach Zjednoczonych.

Początki Morgan Stanley

Morgan Stanley i JP Morgan mają podobny człon “Morgan”. Przypadek? Oczywiście, że nie. Oba banki wywodzą się od jednego banku: J.P. Morgan & Co. Powodem rozdzielenia były inne poglądy na temat kierunku, w jakim miała rozwijać się instytucja. Trzeba cofnąć się do okresu międzywojennego.

Przed Wielkim Kryzysem była to najważniejsza instytucja finansowa w Stanach Zjednoczonych. Jednak 1929 rok dużo zmienił w amerykańskiej gospodarce. Nie dość, że rynek inwestycyjny przeżywał zapaść, to urzędnicy zaczęli coraz bardziej ograniczać amerykańską bankowość. Przed Wielkim Kryzysem banki mogły prowadzić dwie działalności jednocześnie. To spowodowało, że krach na giełdzie przyczynił się do niewypłacalności niektórych z nich i zasiał niepewność u klientów. Zaczęły się runy na banki (prośby dużej liczby klientów o zwrot środków). Run na bank, w połączeniu z systemem rezerwy cząstkowej, był wyrokiem śmierci dla wielu instytucji. Po uspokojeniu sytuacji w sektorze bankowym postanowiono walczyć z dotychczasową praktyką. Na mocy Glass – Steagall Act nie było już dłużej możliwe, aby bank inwestycyjny prowadził również zwykłą działalność bankową, gdzie jako zwykłą działalnością bankową jest uznawane zbieranie depozytów od klientów i udzielanie kredytów.

00 Henry Morgan

Henry S. Morgan. Źródło: wikipedia.org

J.P. Morgan & Co. stanęło przed wyborem: skupić się na działalności inwestycyjnej, która przeżywa ogromną zapaść, czy walczyć w sektorze bankowości komercyjnej. Po burzliwych dyskusjach zdecydowano się na działalność komercyjną. Nie wszystkim pracownikom banku się to podobało. W efekcie wielu z nich, w tym tak ważne postaci jak Henry S. Morgan oraz Harold Stanley, zdecydowali się na opuszczenie firmy. Wraz z Drexel stworzyli Morgan Stanley. Miało to miejsce w 1935 roku. Właśnie ten rok przyjmuje się za początek historii tej instytucji.

Rynek na początku był bardzo trudny. Wiele firm lizało rany po ogromnej depresji, jaka spotkała amerykańską gospodarkę. Również zmalało znacznie zainteresowanie inwestowaniem na rynku kapitałowym. Jednak dzięki sieci kontaktów oraz własnemu doświadczeniu Morgan Stanley szybko zyskał znaczne udziały w rynku. W pierwszym roku działalności Morgan Stanley posiadał około 24% udziału na rynku IPO. Morgan Stanley pomagał w przeprowadzeniu ofert publicznych o wartości 1,1 mld$.

Jak się okazało, był to dopiero początek jego rozwoju. Z każdym kwartałem Morgan Stanley zwiększał swoje znaczenie na rynku. Im w większej liczbie transakcji uczestniczył bank, tym łatwiej było mu zdobywać kolejne zlecenia. Jednym z przykładów może być transakcja z 1938 roku. Wtedy to Morgan Stanley był głównym dystrybutorem obligacji United Steel Corporation o wartości 100 mln$. Obecnie nazwa United Steel nie robi wrażenia, ale wtedy była to jedna z najważniejszych firm w Stanach Zjednoczonych. Taki kontrakt był wyróżnieniem dla zaledwie 3-letniego Morgan Stanley. Nie dziwi więc, że bankowi udało się zostać głównym doradcą linii kolejowych w Stanach Zjednoczonych. W tamtych czasach linie kolejowe były jednym z najważniejszych sektorów amerykańskiego rynku kapitałowego.

Na przełomie 1941 i 1942 roku Morgan Stanley stał się członkiem NYSE, czyli nowojorskiej giełdy. Dzięki temu mógł bezpośrednio składać zlecenia na tamtejszym parkiecie. Pozwoliło to rozszerzyć ofertę dla swoich klientów. Napaść Japonii na USA spowodowały, że rynek kapitałowy znowu nieco spowolnił swój rozwój. Jednak Morgan Stanley nadal sukcesywnie budował swoją reputację. Jak się później okazało, zaprocentowało to w przyszłości. Warto pamiętać, że w latach 40-tych bank rozpoczął działalność charytatywną. Pionierem był Harold Stanley, który wydał 1,5 mln$ na pomoc europejskim dzieciom.

Okres powojenny

00.1 Morgan Stanley

Harold Stanley. Źródło: wikipedia.org

Po zakończeniu II Wojny Światowej przed Morgan Stanley zaczęły się świetne perspektywy. Europa potrzebowała kapitału na odbudowę ze zniszczeń wojennych. To z kolei było szansą dla amerykańskich firm. W celu rozwinięcia swojej działalności potrzebowały dodatkowego kapitału. Morgan Stanley stał się doradcą wielu z amerykańskich firm, które brały udział w odbudowie potencjału gospodarczego Europy. W odbudowę gospodarczą zaangażowały się także kraje oraz międzynarodowe instytucje. Jako przykład można podać Bank Światowy. Morgan Stanley brał udział przeprowadzaniu emisji obligacji tej instytucji. Środki miały zostać przeznaczone na odbudowę powojennej Europy. Współpraca z Bankiem Światowym była kontynuowana także w kolejnych latach.

Lata rozwoju na rynku kapitałowym pozwoliły zbudować relacje, które w latach 50-tych się zwracały. W efekcie bank pomagał w emisji obligacji General Motors (kwota 300 mln$), emisję akcji IBM (230 mln$) oraz AT&T (250 mln$).

Warto zauważyć, że na początku lat 50-tych nastąpiła zmiana na stanowisku CEO Morgan Stanley. W tym czasie ze stanowiska ustąpił  Harold Stanley. Jego miejsce zajął Parry Hall. To stanowisko piastował do 1971 roku. Była to duża zmiana. Harold Stanley był jednym z założycieli i pierwszym prezydentem Morgan Stanley. Zmiana na stanowisku to także akcent na nowe kierunki rozwoju. To było konieczne, ponieważ świat wchodził w świat komputerów. Powoli ta rewolucja dotykała także finansów.

1960 – 1979: Ekspansja geograficzna i transformacja biznesu

W latach 60-tych XX wieku komputery przestawały być tylko budowane w jednostkach wojskowych, uczelniach czy laboratoriach. Zaczęły trafiać także do instytucji finansowych. Dzięki nim można było przeprowadzać operacje obliczeniowe na niespotykaną dotychczas skalę. Wtedy następowała spora asymetria informacyjna między wielkimi instytucjami finansowymi a zwykłymi inwestorami. Był to złoty czas wielu prostych strategii inwestycyjnych. Właśnie wtedy Morgan Stanley testował systemy komputerowe do zajmowania transakcji na rynku oraz stworzył oprogramowanie do pomocy w coraz bardziej wysublimowanej analizie finansowej.

Końcówka lat 60-tych to także ekspansja geograficzna. Wraz z zacieśnianiem współpracy na linii USA – Europa Zachodnia, amerykańskie banki starały się zdobyć udziały w europejskim rynku kapitałowym. W celu ułatwienia działalności  w Europie, w 1967 roku powstał pierwszy oddział zagraniczny. Biuro otworzono w Paryżu. Co ciekawe, po 10 latach bank przeniósł swój oddział do Londynu. Można przypuszczać, że powodem tej decyzji było to, że Londyn był największym centrum finansowym w Europie oraz był członkiem Unii Europejskiej (od 1973 roku). Co więcej, z pewnością pomogły kwestie językowe.

Bank nie patrzył tylko na Europę. Już w 1970 roku otwarto biuro w Japonii. W tamtych czasach Japonia była tym, czym Chiny w 2010 toku. Krajem, który dynamicznie się rozwija i przejmuje kolejne rynki. Dynamiczny rozwój Japonii był okazją na świetne zyski w Kraju Kwitnącej Wiśni. Właśnie dlatego Morgan Stanley chciał wykorzystać ogromny potencjał, jaki tkwił na tamtym rynku kapitałowym.

Przełom lat 70-tych i 80-tych to także rozszerzenie działalności banku. Nastąpiła także reorganizacja działalności Morgana, aby zwiększyć wydajność operacyjną. Pojawiły się departamenty odpowiedzialne za zarządzanie majątkiem bogatych klientów, segment zarządzania aktywami czy inwestycji w nieruchomości.

Lata 1980 – 2007: Złoty czas bankowości

W 1984 roku bank stworzył system do przetwarzania danych o nazwie TAPS (Trading Analysis Processing System). Dzięki temu zwiększyła sięjego  efektywność operacyjna. Jednak Morgan Stanley koncentrował się tylko na swoją działalność inwestycyjnej. W 1986 roku wykupił część praw do indeksów należących do Capital International. Po tej transakcji zmienił nazwę swojego produktu na Morgan Stanley Capital International (MSCI). Już po trzech latach indeksy MSCI były najważniejszymi benchmarkami dla rynków poza USA. W 1988 roku Morgan Stanley stworzył pierwszy indeks dla rynków rozwijających się. Do dzisiaj jest to jeden z najważniejszych benchmarków dla funduszy i ETF-ów inwestujący w krajach rozwijających się.

Obecnie MSCI jest jednym z największych dostawców indeksów na świecie (razem ze S&P Dow Jones Indices oraz FTSE). Dopiero w 2007 roku Morgan Stanley zdecydował się pozbyć się części swoich udziałów w MSCI w firmie pierwszej oferty publicznej. Jak się potem okazało, nie był to dobry pomysł. Od debiutu kurs MSCI wzrósł o ponad 2200%. W tym samym czasie akcje Morgan Stanley o zaledwie 100%. Jak widać, nie zawsze ten amerykański bank inwestycyjny miał dobre pomysły inwestycyjne.

Końcówka lat 80-tych to zachłyśnięcie się globalizacją. Ta moda dotknęła też Morgana. Biura i oddziały były otwierane w wielu miejscach na świecie. Szczególnym powodzeniem cieszyła się Azja, przed którą już wtedy malowały się świetne perspektywy.

Lata 90-te to triumf konsensusu waszyngtońskiego. Otworzenie się gospodarek bloku wschodniego na świat było kolejnym czynnikiem wspomagającym ekspansję amerykańskich banków. Kolejnym czynnikiem wspierającym rozwój rynków finansowych miała hossa technologiczna. Bańka na rynku dotcom wspierała rynek IPO oraz fuzji i przejęć. Dzięki temu Morgan Stanley miał pełne ręce roboty. Jednak lata 2000 – 2003 były bardzo trudne dla rynku kapitałowego. Powodem było pęknięcie banki na rynki spółek technologicznych oraz atak na World Trade Center. W ataku z 11 września 2001 roku w wyniku ataku życie straciło 13 pracowników. Jednym z nich był Rick Rescorla, który jako dyrektor ds. Bezpieczeństwa, odpowiadał za ewakuację pracowników z zagrożonych budynków.

Po luzowaniu polityki monetarnej przez FED oraz rozpowszechnieniu w użyciu instrumentów pochodnych (m.in. MBS-ów, CDO, CDS-ów czy swapów), rozpoczął się mocny wzrost na amerykańskim rynku nieruchomości. Zyski z transakcji pochodnych były bardzo duże. Jednocześnie panowało przekonanie, że dzięki zaawansowanym modelom kontroli ryzyka, można stosować bardzo dużą dźwignię finansową. Skończyło się to tragedią, która kosztowała amerykańskie społeczeństwo naprawdę sporo.

Kryzys w firmie i jego negatywne konsekwencje

W 2005 roku pojawił się problem wewnątrz samego banku inwestycyjnego. Philip Purcell był wtedy CEO Morgan Stanley i miał inne zadanie na temat polityki banku inwestycyjnego od części managerów i akcjonariuszy. Purcell był przeciwny zwiększaniu dźwigni finansowej oraz inwestowaniu w instrumenty pochodne powiązane z amerykańskim rynkiem subprime. Uważał, że to odchodzenie od tradycji banku i może go narazić w przyszłości na duże straty. Z drugiej strony część managementu i inwestorów uważała, że Morgan Stanley traci rynek i talenty. Początek 2005 roku to mały exodus pracowników tego banku inwestycyjnego. Wynikało to z tego, że konkurencja płaciła więcej. Z tego powodu zwolennicy „tańczenia, póki muzyka gra” uważali, że tylko tak Morgan Stanley odzyska udziały rynkowe oraz ochroni firmę przed drenażem talentów.

Ostatecznie zwyciężyła opcja „tańca” zamiast „rozsądku”. W efekcie CEO podał się do dymisji, a bank zaczął agresywnie działać na nowych rynkach. Powodem takiej strategii była chęć szybkiego nadrobienia straconego czasu. Taka agresywna polityka odbiła się potem czkawką. Można powiedzieć, że ostatecznie to Philip Purcell miał rację. Tylko ponieważ nie był CEO banku, to mógł się tylko przyglądać kłopotom, które były nieuniknione.

Morgan Stanley po kryzysie 2007/2008

W latach 2007-2008 trwała powolna erozja wartości aktywów na „obiecującym rynku pochodnych opartych o aktywa rynku subprime”. Jeszcze na początku 2008 roku bank trzymał fason, ponieważ doradzał rządowi USA w ratowaniu Fannie Mae oraz Freddie Mac. Jednak już na początku września 2008 roku Morgan Stanley sam potrzebował pomocy finansowej. Podczas kryzysu na amerykańskim rynku nieruchomości kurs akcji tego amerykańskiego banku inwestycyjnego spadł o ponad 80%. Była to okazja inwestycyjna dla wielu uczestników rynku, którzy posiadali kapitał. Jednym z inwestorów był japoński MUFG Bank, który za 21% akcji spółki zapłacił 9 mld zł. Jednak obok pomocy inwestorów konieczne było wsparcie rządowe.  Morgan Stanley, wraz z siedmioma innymi amerykańskimi bankami, otrzymał inwestycje z programu pomocowego TARP.

Firma w kolejnych latach dalej się rozwijała. Polityka niskich stóp procentowych pomagała w hossie na rynkach akcji. Dzięki temu wzrastały przychody z doradztwa inwestycyjnego, zarządzania aktywami czy handlu na własny rachunek. Nic dziwnego, że przychody spółki rosły w latach przed COVID-19. Obecnie spółka znajduje się w trudnym otoczeniu rynkowym. Wysoka inflacja, zacieśnianie polityki pieniężnej oraz spowolnienie gospodarcze nie są pomocne.

Warto wspomnieć, że bank jest cały czas na bieżąco z nowymi trendami. W 2012 roku Morgan Stanley uruchomił rozwiązanie, które umożliwia dopasowanie portfeli klientów do scoringu ESG. Jak widać, już ponad dekadę temu Morgan Stanley zainteresował się zrównoważoną działalnością.

Na skróty: w inwestowaniu w oparciu o ESG chodzi o wybór takich spółek, które posiadają kryteria środowiskowe, społeczne oraz korporacyjne (tj. zachowania ładu korporacyjnego).

Kolejnym krokiem wpasowującym się w obecne trendy był Inclusive Ventures Group, który został stworzony przez Morgan Stanley w 2017 roku. Jak sama nazwa wskazuje, fundusz chce stworzyć bardziej „inkluzywny” świat inwestycji. Z tego powodu fundusz skupia się na inwestowaniu w projekty stworzone przez bardziej dotkniętych nierównościami (również na tle rasowym) części amerykańskiego społeczeństwa.

W 2020 roku bank przejął za 13 mld$ e-trade. Pozwalało to zwiększyć skalę działania w zakresie zarządzania majątkiem oraz zarządzania aktywami. Dodatkowym plusem było nabycie działalności maklerskiej, która daje możliwość dalszej dywersyfikacji.

W 2009 Morgan Stanley przejął od Citigroup Smith Barney. Powstała spółka zależna o nazwie Morgan Stanley Smith Barney. Jest to jedna z największych firm zarządzających aktywami na świecie. Jej aktywa w 2014 roku były szacowane na ponad 2 biliony dolarów (tj. 2000 mld$). Co ciekawe Morgan Stanley zapłacił za Smith Barney ponad 5 mld$.

Afery związane z Morgan Stanley

Jak wiele banków inwestycyjnych, również Morgan Stanley czasami otrzymuje kary za naruszenie przepisów. Większość kar otrzymanych przez bank była niewielkich rozmiarów jak na skalę tej instytucji. Jednak czasami otrzymane grzywny szły w miliardy dolarów. Jednym z przykładów jest ugoda z 2014 roku, która została podpisana przez Morgan Stanley z FHFA (Federal Housing Finance Agency). Na mocy porozumienia bank zgodził zapłacić się 1,25 mld$ kary za nieetyczną działalność przed kryzysem na rynku subprime. W efekcie oszustwa, instytucje rządowe takie jak Fannie i Freddie, musiały być ratowane przez rząd, aby nie zbankrutowały. Jednak nie była była jedyna kara związana z rynkiem nieruchomości. W 2016 roku Departament Sprawiedliwości poinformował, że porozumiał się z Morgan w sprawie zapłaty 2,6 mld$ kary za oszukiwanie inwestorów. Problemem było m.in. to, że Morgan Stanley nie informował klientów, że część MBS-ów jest oparta na aktywa o bardzo słabej jakości. Sprawa dotyczyła sprzedaży RMBS-ów, czyli Residential Mortgage-Backed Securities. Były to instrumenty pochodne oparte o kredyty na nieruchomości.

Obecna działalność banku

Morgan Stanley jest jednym z komponentów indeksu S&P 500. Obecna kapitalizacja spółki przekracza poziom 140 mld$. W ostatnim 2022 roku przychody spółki wyniosły 50,2 mld$, natomiast zysk netto wyniósł w tamtym roku 11 mld$.

Warto zauważyć, że Morgan Stanley jest jednym z liderów na światowym rynku zarządzania aktywami.

Harold Stanley źródło: wikipedia.org

Źródło: Morgan Stanley

W ciągu ostatnich 12 lat przychody wzrosły z poziomu 32 mld$ do 54 mld$. Jednocześnie wraz ze wzrostem skali działania spółc udało się zwiększyć rentowność ROTCE (Return on Tangible Common Equity). Ten wskaźnik rentowności wzrósł z poziomu 10% w 2010 roku do poziomu 16% w 2022 roku.

01 Morgan Stanley wynik

Źródło: Morgan Stanley

Bardzo mocno wzrosła marża brutto w segmencie zarządzania aktywami. W 2009 roku marża brutto wynosiła 14%. Przez 6 lat Morgan Stanley budował skalę, co pozwalało w przyszłości na zwiększenie marżowości swojego segmentu.

morgan stanley

Źródło: Morgan Stanley

Ten amerykański bank w 2022 roku przekazał inwestorom miliardy dolarów kapitału w formie dywidendy oraz skupu akcji. Wartość skupu była szacowana na około 9% wartości kapitalizacji. W kolejnych latach można spodziewać się kontynuacji skupu akcji i wypłaty dywidendy. Zatem Morgan Stanley jest typową firmą kategorii dividend growth.

03 Morgan Stanley

Źródło: Morgan Stanley

Spółka zamierza nadal się rozwijać. Widać to na wykresie poniżej. Bank spodziewa się, że dzięki napływowi kapitału do działalności inwestycyjnej oraz organicznemu wzrostu wielkości aktywów wynikających z zyskownych inwestycji, zysk przed opodatkowaniem tego segmentu ma się podwoić w długim terminie.

MG

Źródło: Morgan Stanley

Pokazuje także swoim inwestorom swoje długoterminowe cele. Morgan Stanley co 3 lata będzie chciało pozyskiwać od klientów 1 mld$ netto. Długoterminowym celem jest posiadanie w segmencie zarządzania aktywami i majątkiem 10 bilionów dolarów. Jednocześnie wzrost skali działania ma spowodować poprawę wskaźnika rentowności ROTCE, który ma wynieść 20%.

rotce

Źródło: Morgan Stanley

Podsumowanie

Morgan Stanley jest jedna z największych banków inwestycyjnych na świecie. Prawie 90-letnia historia banku jest pełna wzlotów i upadków. Jednak mimo upadków, bank potrafił rozwijać nowe gałęzie działalności. To właśnie dzięki Morgan Stanley rozpowszechniła się firma MSCI, która jest jednym z największych dostawców indeksów na świecie. Bank jest jedną z kluczowych instytucji na rynku kapitałowym i bankowości inwestycyjnych. MS jest nawet na GPW, która jest jednym z mało istotnych miejsc obrotu akcjami. MS na podium w obrocie na rynku akcji. W grudniu 2022 roku MS na tym rynku wyniósł ponad 10%, co pozwoliło temu bankowi inwestycyjnemu zająć 2 pozycję pod względem obrotu.

Morgan Stanley to z pewnością ciekawy przykład amerykańskiego banku inwestycyjnego, który wykazał się przez wiele lat “niezniszczalnością”. W rozwoju nie przeszkodziły wojny, upadek systemu monetarnego (Bretton Woods) czy głębokie bessy. Warto zauważyć, że spółka bardzo chętnie dzieli się z inwestorami długoterminową strategią. W przyszłości zobaczymy czy ją zrealizują,

Co o tym sądzisz?
Lubię
20%
Interesujące
80%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Forex Club
Forex Club jest jednym z największych i najstarszych polskich portali o tematyce inwestycyjnej - forex i narzędzi wykorzystywanych w tradingu. To autorski projekt zapoczątkowany w 2008 roku i rozpoznawalna marka ukierunkowana na rynek walutowy.