Giełda kryptowalut Bybit – staking stablecoinów z APR 100% [RECENZJA]
Czego oczekujesz od giełdy kryptowalut? Najczęściej przejrzystego panelu nawigacyjnego, bezpieczeństwa i możliwości pomnożenia swoich kryptowalut. Właśnie to oferuje Bybit – giełda, na której możesz zacząć przygodę z kryptowalutami zakładając lokatę w Tetherze (USDT) oprocentowaną na 100% w skali roku (APR).
To nie żart. Taka oferta jest dla wszystkich, którzy założą konto na Bybit. A można to zrobić dosłownie jednym kliknięciem, np. poprzez autoryzację konta Google. Wprawdzie do wypłat potrzebny będzie kolejny poziom weryfikacji, który wymaga zrobienia zdjęć dokumentu tożsamości, ale na początek wystarczy zwykły klik.
100% zysku? Na początek na 3 dni
Oczywiście oferta jest obwarowana kilkoma zasadami. Przede wszystkim na jednym koncie można stakować maksymalnie 1 tys. USDT, czyli równowartość 1 tys. USD. Okres lokaty wynosi ponadto tylko 3 dni, ale za to można ją trzykrotnie przedłużyć. Odsetki dostajemy codziennie w USDT.
Potem oferta nie jest już dostępna. I może to nawet dobrze, bo dzięki temu możemy odkryć nowe możliwości zarabiania, jakie oferuje giełda Bybit. I zrobimy to z łatwością, jeśli wcześniej korzystaliśmy np. z Binance czy Coinbase. Trudno już teraz powiedzieć kto się na kim wzorował, ale jedno jest pewne: każde dobre rozwiązanie jest kopiowane przez konkurencję, dzięki czemu rynek się rozwija, a panel nawigacyjny jest przejrzysty i logiczny. Często nawet kolejność zakładek jest taka sama. W sumie to dobrze, że nikt na siłę nie próbuje się wyróżniać, bo dzięki temu przełączając się pomiędzy giełdami, gdy np. jednej używamy do stakowania, a innej do spekulacji z dźwignią, możemy zrobić to szybko i bez zastanawiania się co dalej.
Dzięki temu szybko znajdziemy najlepsze oferty, a tych nie brakuje. Zasady są proste i właściwie od lat niezmienne: im mniej znana, albo młodsza kryptowaluta, tym oprocentowanie większe. Obecnie można np. stakować w puli płynności USDT i otrzymywać za to tokeny Mavia. Oprocentowanie? 97% w skali roku (+ ewentualna zmiana ceny tokena, który jednak można w każdej chwili sprzedać).
Zakup jednym kliknięciem
Żeby jednak stakować krypto, najpierw trzeba je kupić. Można to zrobić łatwo jeśli operujemy w np. w euro, funtach lub amerykańskich dolarach, a także jednej z wielu innych europejskich walut. Tu znowu wystarczy zapłacić kartą, np. przez Goggle Pay.
Nieco inaczej sprawa przedstawia się, gdy chcemy wpłacić złotówki. To oczywiście też jest możliwe, ale zrobimy to za pomocą aplikacji ZEN. Podobnie jest na większości giełd kryptowalut. Zmian zaczęto dokonywać po tym, gdy polskie banki zaczęły utrudniać przelewy nawet małych kwot bezpośrednio na giełdy kryptowalut, uznając je za „podejrzane”. Obecnie można to jednak robić nadal, za to potrzebne są trzy kliknięcia więcej, a prowizji nie zgarnia bank, tylko inna, zagraniczna firma oferująca pośrednictwo w płatnościach. Nawiasem mówiąc: genialne posunięcie dla polskiej bankowości. Ciekawe czy ktoś przyznał sobie za to premię…
Oszczędzaj systematycznie. I automatycznie
Podobnie jak na innych platformach, także Bybit oferuje automatyczne oszczędzanie. Możemy ustawić je sobie co tydzień, dwa, miesiąc itd. Można nawet wybrać dzień, w którym środki będą trafiały na giełdę.
Jak to działa? Ogarnie to każdy, kto potrafi założyć lokatę w banku, albo ustawić zlecenie stałe. Bo to właśnie jest de facto zlecenie stałe. Od bankowego różni się jedynie tym, że wybieramy konkretną kryptowaluta, jak ma zostać zakupiona przez wskazaną przez nas kwotę. A potem oczywiście możemy zainwestować ją w jeden z wielu produktów, które giełda kryptowalut oferuje.
Regularne konkursy i płacenie krypto za zakupy
Bybit oferuje też cały czas nowe konkursy, w których można wygrać nagrody. Oczywiście są nimi kryptowaluty. Co ciekawe, nie zawsze polegają one na tym, że wybierany jest najlepszy inwestor – np. mający największe saldo obrotu w danym miesiącu. W niektórych z nich można też wygrać równowartość kilkuset dolarów nawet wtedy, gdy inwestujemy niewielkie kwoty.
Nagrody otrzymuje się za wiele działań, na których giełdzie Bybit zależy. Jednym z nich jest karta płatnicza w krypto. Dzięki niej możemy płacić kryptowalutami za tysiące produktów i usług. Co ważne, wcale nie musimy czekać na fizyczną dostawę „plastiku”. Od razu po założeniu cyfrowa karta będzie bowiem dostępna w aplikacji i będziemy nią mogli płacić telefonem czy przez Internet.
Opcje dla bardziej zaawansowanych
Niewątpliwym atutem Bybit jest też spora oferta dla bardziej zaawansowanych na rynku krypto. Zarówno traderów, jak i osób szukających bardziej rozbudowanych ofert inwestycyjnych. A już najbardziej trafionym pomysłem jest połączenie w jednym miejscu możliwości handlu z dźwignią z samouczkiem i najczęściej zadawanymi pytaniami. Dzięki temu na pewno więcej osób spróbuje swoich sił w tym elemencie i będzie się rozwijać. A giełda zarobi na prowizjach od transakcji, więc wygrani – przynajmniej na początku – będą wszyscy.
Ciekawostką są też rozbudowane statystyki całego rynku kryptowalut. Wraz z graficznym pokazaniem sentymentu, który obecnie wskazuje na chciwość, czyli znaczną przewagę pozycji długich (spodziewających się wzrostu ceny) nad krótkimi (ich posiadacze spodziewają się spadków).
Możemy tam znaleźć również najbardziej drożejące i taniejące kryptowaluty, ale też całe sektory, w które w obecnym czasie najbardziej dynamicznie rosną. Dzięki temu możemy obserwować np. tylko kryptowaluty działajace w modnej ostatnio branży AI lub dowolnej innej.
Copy Trading w Bybit
Social trading w świecie kryptowalut staje się standardem. Niedawno recenzowaliśmy dla Was Copy Trading oferowany przez Binance. Okazuje się, że bliźniaczą usługę wprowadził także Bybit. Ale to element oferty, który zasługuje na osobny artykuł, a ten pojawi się już niebawem na łamach Forex Club.
Podsumowanie: dobre miejsce na początek przygody z kryptowalutami
Reasumując: giełda kryptowalut Bybit to na pewno miejsce dla tych, którzy chcą zacząć swoje rozeznanie, a może i inwestycje na nowym rynku. Polskie menu przetłumaczone jest nie tylko przez automat (co zdarza się nawet u bogatej konkurencji), dzięki czemu początkujący na rynku kryptowalut nie muszą się domyślać znaczenia hasła. A samouczki i wyjaśnienie na dole niemal każdej bardziej skomplikowanej oferty, to pomysł, który zapewne już kopiują inni. I dobrze, bo im więcej zrozumienia, tym lepiej dla całego rynku kryptowalut, który wciąż musi borykać się z łatką nad wyraz ryzykownego i pełnego oszustów, którzy tylko czekają na to, by zabrać nam pieniądze. Bybit na pewno robi w tym względzie dobrą robotę.