Aktualności
Teraz czytasz
Dane ADP namieszały na rynkach. Czekamy na jutrzejsze NFP
0

Dane ADP namieszały na rynkach. Czekamy na jutrzejsze NFP

utworzył Łukasz Klufczyński5 października 2023

W tym tygodniu rynki przeżywają emocjonalny rollercoaster. Najdrobniesjze dane są w stanie poruszyć oceany. Wczorajszy znacznie łagodniejszy od oczekiwań raport ADP oraz informacja o strajku 75 tys. Pracowników służby zdrowia w Kaiser wywołały pozytywną reakcję rynku w typowym dniu „złe informacje to dobre informacje”.

Dane z USA namieszały

Gospodarka amerykańska dodała we wrześniu jedynie 89 tys. Nowych prywatnych miejsc pracy, znacznie mniej niż 153 tys., jakie przewidywali analitycy. Był to także najwolniejszy przyrost stanowisk pracy od stycznia 2021 roku. Reszta danych była mieszana.

Zamówienia w przemyśle w USA były w sierpniu lepsze niż oczekiwano, ale indeks PMI dla usług był bliski zejścia do strefy spadków, a komponent ISM poza przemysłem również wskazywał na spowolnienie aktywności.

Aktywność w zakresie kredytów hipotecznych w USA spadła do najniższego poziomu od 1995 r., gdy oprocentowanie 30-letnich kredytów hipotecznych gwałtownie wzrosło, osiągając 8%.

Oprócz cen cen energii mieszkalnictwo i usługi należą do na największych czynników przyczyniających się do wysokiej inflacji, dlatego tez obserwowanie ochłodzenia w tych sektorach ma znaczący wpływ na oczekiwania inflacyjne, a tym samym na oczekiwania Rezerwy Federalnej (Fed). W zwiazku z tym wczorajsze łagodnie wyglądające dane uspokoiły jastrzębie Fed, po tym jak dzień wcześniej mocniejsze od oczekiwań dane JOLTS wywołały panikę. Rentowność amerykańskich obligacji 2-letnich zanurkowała w kierunku poziomu 5%, rentowność 10-letnich odbiła w dół po flirtowaniu z poziomem 4,90%, podczas gdy rentowność 30-letniach osiągnęła 5% po raz pierwszy od 2007 r., po czym odbiła się niżej po odreagowaniu wiadomości o miękkich danych z rynku pracy.

Indeks dolara spada

Indeks dolara amerykańskiego spadł, a akcje odbiły. S&P 500 podskoczył z najniższych poziomów od początku czerwca. Wynik jest teraz jeden do jednego. Jedna dobra wiadomość dla amerykańskiego rynku pracy i jedna zła. Wszyscy wstrzymują teraz oddech, oczekując piątkowych danych o zatrudnieniu, które zadecydują o tym, czy zakończymy ten tydzień ze słodkim czy kwaśnym posmakiem w ustach.

Słodkim smakiem byłyby słabsze dane o zatrudnieniu, a kwaśnym – nadal mocne dane o zatrudnieniu, które podsyciłyby jastrzębie oczekiwania Fed i jeszcze bardziej zwiększyły rentowności w USA, podczas gdy rentowności w USA znajdują się w krytycznym momencie.

Obligacje lepsze od akcji

Po raz pierwszy od 2002 r. 10-letnia rentowność amerykańskich obligacji znajduje się w niewielkiej odległości od zysków S&P 500. Indeks S&P 500 znajduje się zaledwie o 60 punktów powyżej krytycznej 200-DMA. Patrząc na wykres sezonowości, S&P 500 powinien spaść mniej więcej teraz. W tym kontekście istnieje szansa, że dane o zatrudnieniu w USA oznaczają koniec wyprzedaży na indeksie.

Ale jedno jest pewne: rentowności i dolar amerykański muszą spaść, aby utrzymać indeks S&P 500 na ścieżce wzrostowej. Zyski spółek z indeksu S&P 500 są odwrotnie skorelowane z dolarem amerykańskim, gdyż ich zyski międzynarodowe stanowią około jednej trzeciej całości. Jeśli rentowności i dolar amerykański będę nadał rosły, pod koniec roku indeks S&P 500 będzie musiał stawić czoła poważnym przeciwnościom losu.

Ropa spadła o prawie 6%

Rosnące podejrzenia, że globalna gospodarka zmierza prosto w mur, nie oszczędziły wczoraj byków naftowych. Baryłka amerykańskiej ropy zanurkowała o prawie 6%, spadła poniżej 50-DMA (85 dolarów za baryłkę) i poniżej pozytywnego trendu bazowego budowanego od końca czerwca.

Zwiększenie zapasów benzyny o wartości 6,5 mln baryłek w zeszłym tygodniu pomogło sprowadzić niedźwiedzie z powrotem na rynek, mimo, że dane wykazały również spadek zapasów ropy o ponad 2 mln baryłek w tym samym tygodniu.

Wczorajszy ruch pokazuje, że w przypadku ruchów dziennych najważniejsza jest retoryka. Tego lata rynek koncentrował się na rosnącej globalnej podaży ropy naftowej i na tym, jak Stany Zjednoczone będą „miękko lądować” pomimo agresywnego zacieśniania polityki przez Fed. Teraz zaczynamy mówić o spowolnieniu gospodarczym i obawach o recesję.

Wczorajszą decyzją OPEC+ zdecydował się utrzymać swoją strategię wydobycia ropy naftowej na niezmienionym poziomie. Arabia Saudyjska i Rosja powtórzyły, że ograniczą produkcję, aby utrzymać pozytywną presję na ropę. Jeśli jednak światowy popyt osłabnie, a wolumeny spadną, zarówno Arabia Saudyjska, jak i Rosja będą miały ochotę zwiększyć zyski, sprzedając więcej ropy po niższej cenie.

Co o tym sądzisz?
Lubię
38%
Interesujące
63%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Łukasz Klufczyński
Główny Analityk InstaForex Polska, z rynkiem Forex i kontraktami CFD związany od 2012 roku. Wiedzę zdobywał w wielu instytucjach finansowych, takich jak banki czy domy maklerskie. Prowadzi webinary z zakresu analizy technicznej, fundamentalnej, psychologii inwestowania oraz obsługi platformy MT4/MT5. Jest również autorem wielu artykułów eksperckich i komentarzy rynkowych. W swoim handlu kładzie nacisk na elementy fundamentalne podpierając się analizą techniczną.