Aktualności
Teraz czytasz
Czy na inwestycję w Bitcoina nie jest jeszcze za późno? [WYWIAD]
0

Czy na inwestycję w Bitcoina nie jest jeszcze za późno? [WYWIAD]

utworzył Natalia Bojko12 lutego 2021

Z Danielem Kosteckim miałam przyjemność już rozmawiać na łamach naszego portalu, na temat budowania portfela emerytalnego i jego autorskiego pomysłu na inwestycję. Tym razem skupiliśmy się na rynku kryptowalut i leżącego w nim potencjału.

Obecnie mamy naprawdę ciekawy czas dla cyfrowych aktywów, gdzie Bitcoin wybija kolejne historyczne szczyty. Wielu inwestorów może sobie zadać teraz pytanie, czy nie jest jeszcze za późno na uzupełnienie swojego portfela o kryptowaluty. Czy na ten rynek nie jest jeszcze za późno? Jak wybrać odpowiedni moment do zakupu? Jakie czynniki należy brać pod uwagę analizując cyfrowe aktywa? Te i wiele innych kwestii poruszyliśmy z Danielem Kosteckim, głównym analitykiem Cinkciarz.pl. Zapraszam do wywiadu!


Daniel Kostecki – Czy nie jest za późno na inwestycję w BITCOIN?

 Popyt na BTC wciąż jest widoczny na rynku, czy widzisz potencjał, by w tym momencie w niego zainwestować?

Bitcoin wciąż zdaje się przyciągać uwagę inwestorów zarówno instytucjonalnych, jak i indywidualnych. Ostatnie wydarzenia na rynku, jak np. zakup BTC przez Teslę, jasno pokazują, że nawet po silnych wzrostach, wciąż znajdują się chętni do kupna bitcoina, licząc na to, że jednak będzie to dobra inwestycja. Oczywiście z każdym wzrostem ceny potencjał dalszej zwyżki może maleć, a bitcoin pod względem kapitalizacji rynku staje się dziewiątym z największych aktywów na świecie. Coraz bliżej mu do wartości rynkowej równej 1 biliona dolarów.

Spoglądając na te wydarzenia, można dojść do wniosku, że skoro fundusze inwestycyjne i spółki z amerykańskiej giełdy widzą potencjał do dalszego wzrostu ceny bitcoina, to ten potencjał nadal tam może być, i to nawet po tak gwałtownym wzroście ceny.

Jakimi czynnikami (technicznymi, fundamentalnymi) kierujesz się przy kupnie kryptowalut?

Rynek kryptowalut obserwowałem od dłuższego czasu. To naturalne zajęcie podczas codziennych obowiązków. Jednak nigdy wcześniej w nim nie uczestniczyłem. Niemniej miałem wrażenie, że pod kątem analizy technicznej rynek jest w stanie poruszać się bardziej książkowo, ponieważ jeszcze wtedy na tym rynku rządzili inwestorzy indywidualni. Oni z kolei lepiej rozgrywają układy techniczne na wykresach i bardziej ulegają emocjom, które również analiza trendów i różne teorie próbują opisywać.

Jednakże głównym bodźcem do wejścia na ten rynek, jakkolwiek to dziwnie zabrzmi w tym momencie, była analiza fundamentalna – w dodatku bardzo prosta. Widząc, co zaczęły robić banki centralne i rządy w odpowiedzi na kryzys gospodarczy wywołany pandemią, zadałem sobie tylko jedno pytanie, co ma największy potencjał wzrostu przy tak gigantycznej podaży pieniądza w systemie bankowym. Innymi słowy, wzrost podaży pieniądza papierowego jest równy utracie przez niego wartości, bo jest go więcej i jest łatwiej dostępny. Gdyby teraz odkryto nowe gigantyczne i łatwo dostępne złoża ropy, złota, srebra itp., to cena tych dóbr by spadła. Takie samo założenie było z pieniądzem papierowym. 

W rezultacie rozważałem różne możliwości, ale naturalnym wyborem były kryptowaluty, na czele z bitcoinem, jako dobra, które w przeciwieństwie do pieniądza papierowego, mają ograniczoną podaż zmniejszającą swoją dynamikę z każdym kolejnym halvingiem. W dodatku na wiosnę 2020 r. kapitalizacja bitcoina była mniejsza niż kapitalizacja wszystkich spółek na GPW, a potencjał był globalny. Mikroskopijny rynek w skali całego świata finansów i dodatkowo ze zmniejszającą się podażą. Zatem analiza makroekonomiczna i fundamentalna okazały się kluczowe.

Czy budowanie portfela inwestycyjnego opartego o kryptowaluty ma jeszcze potencjał? Jeżeli tak, ile % Twoim zdaniem, powinna wynosić zdrowa dywersyfikacja portfela o kryptowaluty?

Aktualnie zaczęto przyjmować założenie, że około 5 proc. portfela inwestycyjnego może znaleźć się w kryptowalutach. Jest to także założenie dla spółek, które mogą w ten sposób dywersyfikować swoje bilanse, a tradycyjni inwestorzy finansowi mogą uczestniczyć w rynku kryptowalut z relatywnie niewielkim ryzykiem tylko małej części całego portfela typu 60 proc. akcje, 35 proc. obligacje i 5 proc. kryptowaluty.

W zasadzie na tym mogą opierać się dalsze oczekiwania co do wzrostów na rynku kryptowalut. Czyli rozpoczęcie masowej dywersyfikacji środków ze strony instytucji i firm. Wystarczy sobie wyobrazić, jak duży może być to transfer środków, gdyby każdy podmiot zdecydował się przeznaczyć tylko 1 proc. swoich rezerw gotówkowych na zakup kryptowalut.

Liczba adresów z niezerowym saldem wciąż rośnie. Oznacza to, że większa liczba osób inwestuje w Bitcoina z myślą o długim terminie. Jak wygląda sytuacja z adresami powyżej 1000 BTC?

W analizie liczby adresów kluczowe wydaje się właśnie spojrzenie na to, jak kształtują się te, ze stanem ponad 1000 BTC. W ostatnim czasie, co było ciekawym zjawiskiem, gdy cena bitcoina spadła do 30000 USD, liczba adresów z tak dużym stanem BTC rosła. Oznacza to wciąż jedno, że duzi gracze są aktywni na rynku i z chęcią skupują bitcoiny od małych inwestorów, wśród których łatwo wywołać panikę.

Warto zaznaczyć, że w przeciwieństwie do tradycyjnego rynku kapitałowego na rynku kryptowalut wszyscy mogą zobaczyć wszystko. Dane z blockchaina są publicznie dostępne dla każdego. To jest ogromna przewaga dla małych inwestorów, którzy widzą i wiedzą dokładnie to samo i w tym samym czasie, co grube ryby. Nie ma tu asymetrii informacji czy szybszego dostępu do danych. To wydaje się ogromną przewagą rynku kryptowalut dla inwestora indywidualnego w relacji do tradycyjnej giełdy. Co prawda na rynku regulowanym są też dostępne dane o pozycjonowaniu inwestorów instytucjonalnych na kontraktach terminowych na różne surowce czy waluty, które podaje komisja CFTC, ale na te dane trzeba czekać tydzień. Na rynku kryptowalut wszystko widać tu i teraz.

Kapitalizacja rynku kryptowalut cały czas rośnie i raczej nic nie zwiastuje, że sytuacja ta ulegnie zmianie. Jakie są Twoje prognozy dotyczące tego rynku? Jakie szanse (oprócz tych technologicznych) dostrzegasz?

Najciekawszym wyścigiem wydaje się wyścig bitcoina z rynkiem złota, a także z kapitalizacją amerykańskich spółek. Dla przykładu największy fundusz kryptowalut GBTC ma pod zarządzaniem aktywa o wartości przekraczającej 30 mld USD, podczas gdy największy fundusz złota SPDR Gold Shares ma aktywa o wartości 67 mld USD. Ten wyścig zdaje się fascynujący, czyli kiedy i czy fundusz krypo prześcignie fundusz złota, a bitcoin stanie się faktycznie złotem 2.0. Podobnie kapitalizacja całego bitcoina, która zbliża się do 1 bln USD i kapitalizacja właściciela Google, Alphabet, która przekracza 1,4 bln USD. Największa spółka giełdowa świata, Apple, ma kapitalizację przekraczającą 2,2 bln USD i takie osiągnięcie ze strony BTC na pewno byłoby epokowym wydarzeniem.

Istotne mogą być też zmiany w podejściu amerykańskiego nadzorcy nad rynkiem kapitałowym. SEC po zmianie szefa wraz z początkiem 2021 r. może być bardziej przychylny wobec utworzenia ETF opartego o BTC czy inne cyfrowe waluty. Takie wydarzenia z pewnością byłoby odnotowane w historii i mogłoby zwiększyć kapitalizację rynku kryptowalut.

Gdybyś mógł udzielić rady dla osoby początkującej, która chce zacząć inwestować w kryptowaluty, jakie by one były?

Podstawą przy ryzykownych produktach inwestycyjnych typu akcje, kontrakty czy również kryptowaluty jest to, aby ryzykować tylko tyle pieniędzy, ile można stracić. Oznacza to, że nie powinny być to środki potrzebne do bieżącego życia, ani też środki odłożone na konkretny cel, które inwestujemy, bo chcemy je szybko pomnożyć. 

Warto być także świadomym dużej zmienności, która na najpopularniejszych kryptowalutach sięgać może około 30 proc. w zaledwie kilkadziesiąt godzin. Na tych mniejszych może być to jeszcze więcej. Na to trzeba być mentalnie przygotowanym.

Warto dodać także ryzyka związane z samymi giełdami, o których upadkach niejednokrotnie w przeszłości słyszeliśmy. Stąd oprócz fizycznego kupowania kryptowalut można także rozważyć posiadanie ekspozycji na nie np. przez kontrakty na różnice kursowe, które np. na bitcoina, ethereum czy litecoina oferuje Conotoxia.

Dziękuję.


daniel kostecki wywiad forex clubDaniel Kostecki

Główny Analityk Conotoxia Ltd.. Absolwent ekonomii na Uniwersytecie Szczecińskim. Z rynkami finansowymi związany prywatnie od 2007 roku, a zawodowo od 2010. Laureat statuetki FxCuffs w kategorii Blog Roku oraz Osobowość Roku. Autor niezliczonej ilości komentarzy i analiz dotyczących sytuacji na rynkach finansowych oraz gość ogólnopolskich stacji telewizyjnych, prasy oraz radia.

Powyższa publikacja handlowa nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej ani informacji rekomendującej lub sugerującej strategię inwestycyjną w rozumieniu Rozporządzenia (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. Została ona sporządzona w celach informacyjnych i nie powinna stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Conotoxia Ltd. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszej publikacji. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Conotoxia Ltd. jest zabronione.

76.44 proc. rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.

Co o tym sądzisz?
Lubię
17%
Interesujące
67%
Heh...
17%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Natalia Bojko
Absolwentka Wydziału Ekonomii i Finansów, Uniwersytetu w Białymstoku. Na rynku walutowym i akcyjnym aktywnie handluje od 2016 roku. Wychodzi z założenia, że najprostsze analizy przynoszą najlepsze efekty. Zwolenniczka swing tradingu. Dobierając spółki do portfela kieruje się ideą inwestowania w wartość. Od 2019 roku posiada tytuł analityka finansowego. Obecnie sprawuje rolę co-CEO & Founder w czeskiej firmie proptradingowej SpiceProp. Współtwórczyni projektu Podlaskiej Akademii Giełdowej (III i IV edycji).