„Złoty tydzień” w Japonii, majówka i… trading na Foreksie

W tym roku długi weekend majowy jest naprawdę długi. I to nie tylko w Polsce. W Japonii tzw. „Złoty tydzień” (z. ang. Golden Week) jest świętem narodowym, które z reguły trwa od 29 kwietnia do 3 maja. Tym razem kalendarz ułożył się w taki sposób, że dni wolnych nie jest 5, tylko aż 9.

Przeczytaj koniecznie: Wszystko, co musisz wiedzieć o Banku Centralnym Japonii

Najdłuższa przerwa w handlu od czasów II Wojny Światowej

Czy brak aktywności ze strony japońskich inwestorów w okresie tamtejszych świąt może mieć jakikolwiek wpływ na trading Europejczyków? Jak najbardziej. Według raportu Banku Rozrachunków Międzynarodowych (Bank for International Settlements – BIS) dot. rynku Forex za 2016 rok, Japonia jest odpowiedzialna za 6,1% światowego obrotu na OTC. Mało? Stany Zjednoczone odpowiedzialne są za 19,5%, a przecież to największa gospodarka świata. Warto zaznaczyć, że w tym roku „odpoczynek” w postaci 9 dni bez sesji giełdowych w Japonii jest najdłuższym przestojem od ok. 70 lat (!).

Badanie dotyczące rynków walutowych i pozagiełdowych instrumentów pochodnych (rynek OTC) przeprowadzane jest przez szwajcarski bank raz na 3 lata. Najnowszy raport został wydany w kwietniu 2016 roku.

Idąc dalej, jen japoński jest trzecią najbardziej „popularną” walutą świata pod względem obrotów dziennych – wyraźnie ustępując wiodącemu prym dolarowi amerykańskiemu, i nieznacznie euro.

Średni obrót dzienny w miliardach USD. źródło: BIS

Dodatkowo, para USD/JPY jest drugim najbardziej popularnym instrumentem na rynku Forex, a udział obrotu na rynku OTC wynosi 17,8% i to prawie 2 razy więcej niż w przypadku GBP/USD. Dla porównania USD/PLN to zaledwie 0,4%.

Średni obrót dzienny w miliardach USD i %. źródło: BIS

Tydzień ograniczonej płynności

W związku z rozciągniętym świętem narodowym, na dość istotnym z perspektywy walut rynku, możemy spodziewać się ograniczonej płynności, a zatem i zmienności kursowej przede wszystkim w godzinach azjatyckich i na parach z japońskim jenem. Spadek płynności to okazja do manipulacji i występowania tzw. flash crash’y. Przykładów takich zjawisk daleko nie trzeba szukać.

2 stycznia 2019 roku na parach z jenem nastąpiło nagłe załamanie kursu. Po godzinie 23:00 czasu polskiego zaledwie 30 minut wystarczyło, aby cena pary USD/JPY wykonała ruch na -4%, czyli prawie 400.0 pips w dół – bez publikacji danych makroekonomicznych czy innego, logicznego uzasadnienia. Przypadek, błąd, manipulacja? Z pewnością okres „po-noworoczny” sprzyjał temu zjawisku.

Para walutowa USD/JPY, M30, flash crash z 2 stycznia 2019 r.

Okres ograniczonej płynności rodzi zwiększone prawdopodobieństwo na zanotowane poślizgów cenowych, czy zaobserwowania szerszych spreadów, a także wystąpienie luk cenowych na otwarciach sesji (przede wszystkim po weekendzie). W związku z powyższymi ryzykami warto rozważyć ograniczenie ekspozycji rynkowej na wybranych instrumentach w okresie japońskiego święta. Niektórzy brokerzy zastrzegli już możliwość redukcji dźwigni finansowej w tym czasie (dotyczy głównie klientów profesjonalnych z dostępem do wyższego lewarowania) na parach walutowych związanych z JPY oraz azjatyckich indeksach giełdowych.