Aktualności
Teraz czytasz
KNF chce blokować konta posiadaczom kryptowalut. Bez wyroku sądu, a nawet zarzutów
0

KNF chce blokować konta posiadaczom kryptowalut. Bez wyroku sądu, a nawet zarzutów

utworzył Michał Sielski7 marca 2024

Kolejne przecieki z prac nad ustawą, która ma uregulować rynek kryptowalut w Polsce, nie napawają optymizmem posiadaczy cyfrowych aktywów. Komisja Nadzoru Finansowego chciałaby zapisać w ustawie możliwość blokowania kont posiadaczy kryptowalut. Taka możliwość istnieje też wprawdzie w tradycyjnej bankowości, ale tu nadzorcy marzy się możliwość nałożenia blokady każdemu, nawet bez wyroku sądu, postawienia zarzutów czy choćby nakazu prokuratora.

Przypomnijmy: od kilku miesięcy trwają przygotowania tzw. ustawy o kryptowalutach. W zamyśle ma ona uregulować ten rynek w Polsce tak, by indywidualni klienci byli bardziej chronieni. Wprawdzie historie o tym, że ktoś traci majątek na kryptowalutach w zdecydowanej większości dotyczą klasycznych wyłudzeń, czyli działań przestępczych (tak jak „na wnuczka”, a jakoś nikt nie wpadł na pomysł ustawy o wnuczkach…), ale ustawodawca chce zapisać np. zakaz oferowania do sprzedaży kryptowalut bez zezwolenia. Kary Komisji Nadzoru Finansowego będą mogły sięgać nawet 67 mln zł wobec jednego podmiotu. Ustawa miałaby wejść w życie już w grudniu tego roku. Kolejne doniesienia z prac nad nią pozwalają jednak wysnuć wniosek, że szybko to się jednak nie stanie.

Blokowanie rachunków posiadaczy kryptowalut

Prace nad ustawą trwają, a prawnicy łapią się za głowy. Ich wątpliwości budzi przede wszystkim propozycja, wedle której KNF mogłaby blokować majątki posiadaczy kryptoaktywów. Eksperci nie owijają w bawełnę i mówią wprost, że takie rozwiązanie byłoby nie tylko furtką do nadużywania władzy, ale też aktem niezgodnym z konstytucją.

Z drugiej strony pojawiają się głosy, że to jednak specyficzny rynek, na którym nadzwyczajne narzędzia muszą być stosowane.

Blokowanie miałby zajmować maksymalnie 96 godzin, ale i tak przeciek o takich planach wywołał medialną burzę.  Zwłaszcza, że po tym czasie blokada mogłaby być przedłużona – już przez prokuraturę – na kolejne pół roku.

Adwokat: to niekonstytucyjne

Nikomu nie trzeba tłumaczyć ile może wydarzyć się w tym czasie na dynamicznym rynku kryptowalut. Przez pół roku można spokojnie zostać milionerem, albo stracić wszystko. Jednocześnie nie będąc formalnie oskarżonym, a nawet podejrzanym o żadne przestępstwo. Co najgorsze – inwestor nie będzie miał żadnych możliwości odwołania się od subiektywnej decyzji urzędnika KNF.

– Jeśli po pół roku obywatelowi nie zostaną postawione zarzuty w postępowaniu karnym, a blokada środków nie „przekształci” się w zabezpieczenie majątkowe, to odzyska on możliwość zarządzania nimi. Jednak skoki cen na rynku są na tyle dynamiczne, że ciężko założyć, iż na pewno nie straci on na tym finansowo. Ponadto przepisy umożliwiające KNF nakazanie sprzedaży kryptowalut są niekonstytucyjne – podkreśla w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Leszek Kieliszewski, adwokat specjalizujący się w rynkach finansowych.

Odwołanie? Jakie odwołanie?

Co więcej, od takiej decyzji nie będzie praktycznie żadnej, skutecznej możliwości odwołania. W projekcie znalazły się wprawdzie zapisy, które odsyłają do Kodeksu postępowania karnego w sprawach nieuregulowanych, ale są one bardzo ogólne. Przynajmniej na razie.

Oznacza to, że złożenie zażalenia na decyzję urzędnika Komisji Nadzoru Finansowego będzie formalnie możliwe, ale najpierw trzeba by było udowodnić, że w ogóle można to zrobić.

– Wygląda więc na to, że ustawodawca nie przewidział jednak możliwości odwołania się od decyzji o blokadzie założonej przez KNF – zauważa na łamach „Rzeczpospolitej” Krzysztof Izdebski, prawnik i ekspert Fundacji Batorego oraz Open Spending EU Coalition.

Co o tym sądzisz?
Lubię
29%
Interesujące
57%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
14%
Szkoda
0%
O Autorze
Michał Sielski
Zawodowy dziennikarz od ponad 20 lat. Pracował m.in. w Gazecie Wyborczej, ostatnio związany z największym portalem regionalnym - Trojmiasto.pl. Na rynku finansowym obecny od 18 lat, zaczynał na GPW, gdy na rynek dopiero trafiały akcje PKN Orlen, TP SA. Ostatnio inwestycyjnie skupiony wyłącznie na rynku Forex. Prywatnie skoczek spadochronowy, miłośnik polskich gór oraz mistrz Polski w karate.