Aktualności
Teraz czytasz
ESMA z batem na „naganiaczy”. W social mediach nie będzie bezkarności w promowaniu inwestycji
0

ESMA z batem na „naganiaczy”. W social mediach nie będzie bezkarności w promowaniu inwestycji

utworzył Michał Sielski7 lutego 2024

Koniec wolnej amerykanki w mediach społecznościowych. Nie tylko influencerzy, ale wszystkie osoby, które będą rekomendować jakiekolwiek inwestycje finansowe, w tym kryptowaluty, forex czy akcje, będą musiały nie tylko dochować szczególnej rzetelności, ale podać też… swoje imię, nazwisko i określić datę oraz godzinę rekomendacji.

„Hej, hej, ziomeczki! Właśnie wjeżdża nowy airdrop na giełdzie XY! Pakujemy się ile kto może i jedziemy tu de mun! To fajny projekt, ma solidne podstawy i jest duża szansa na wzrost.”

To wcale nie jest krzywe zwierciadło. Na podstawie takich wpisów wiele osób podejmuje decyzje o inwestycjach np. w kryptowaluty. Jedni świadomie, wykorzystując to, że w odpowiednim czasie wystarczy tylko dobry PR, albo wręcz chwytliwa nazwa, by projekt przyniósł ponadprzeciętne stopy zwrotu, ale inni nie, co często skutkuje stratą kapitału.

Między innymi dlatego Europejski Urząd Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA) właśnie ustala wymagania dotyczące publikowania rekomendacji inwestycyjnych w mediach społecznościowych. Co więcej, wraz z organami Unii Europejskiej, ESMA będzie również publikować komunikaty, które mają przestrzegać przed możliwymi manipulacjami na rynku.

Podczas publikowania w mediach społecznościowych kluczowa jest przejrzystość i dokładność, szczególnie przy formułowaniu rekomendacji dotyczących inwestycji. Dlatego jeśli jesteś osobą wpływającą na finanse, ekspertem lub osobą, która po prostu interesuje się inwestycjami finansowymi, musisz zdawać sobie sprawę z zasadach ustalonych zasad i być w stanie rozpoznać rekomendację inwestycyjną – czytamy w piśmie Europejskiego Urzędu Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych.

Czym jest rekomendacja inwestycyjna?

Kluczowe będzie więc ustalenie co jest rekomendacją inwestycyjną. Bo do tej pory wystarczyło zamieścić formułkę, że np. wpis o tym, że indeks WIG20 wzrośnie, wcale nią nie jest i było po sprawie. Teraz nie będzie już tak łatwo. Według nowych wytycznych ESMA rekomendacją jest praktycznie dowolny post, film lub inny rodzaj przekazu publicznego, także w mediach społecznościowych, w którym bezpośrednio lub pośrednio udziela się porad lub przedstawia pomysły na temat zakupu lub sprzedaży instrumentu finansowego lub sposobu skomponowania portfela instrumentów finansowych. Najważniejsze jest więc słowo „pośrednio”, ale też rodzić to pewnie będzie sporo dyskusji. Pole do interpretacji jest spore.

Co ważne, nie trzeba używać specjalistycznego języka, by dana publikacja uznana została za rekomendację lub poradę inwestycyjną. Nawet przedstawienie swoich pomysłów (znowu: bezpośrednio lub pośrednio) na temat zakupu lub sprzedaży instrumentu finansowego lub sposobu komponowania portfela instrumentów finansowych, może stanowić rekomendację inwestycyjną – czytamy w rozporządzeniu nr 596-2014 oraz dodanych do niego odpowiednich rozporządzeniach delegowanych i wykonawczych.

Co trzeba zrobić, gdy publikuje się informacje na temat instrumentów finansowych

Rozporządzenie jest bardzo szczegółowe i wskazuje konkretne wytyczne, jakie trzeba spełnić, pisząc lub mówiąc w mediach społecznościowych o rynkach finansowych.

Zestaw wymogów nakłada na każdą osobę sporządzającą rekomendacje inwestycyjne obowiązek:

  • dodania danych identyfikacyjnych twórców rekomendacji: imię i nazwisko, stanowisko wszystkich zaangażowanych osób oraz datę i godzinę rekomendacji,
  • zadbania o obiektywną prezentację rekomendacji inwestycyjnych: fakty muszą być wyraźnie oddzielone od interpretacji, szacunków i opinii,
  • potwierdzenia, że wszystkie źródła informacji są rzetelne, a w razie wątpliwości wobec ich rzetelności, trzeba to wyraźnie wskazać,
  • ujawnienia ewentualnych konfliktów interesów, tak aby inwestor je zauważył w każdym kanale, w którym rekomendacja się pojawia.

Więcej wymagań dla zawodowców

Jeszcze większe wymagania mają profesjonaliści i eksperci. Muszą oni podsumowywać podstawy wyceny i metodologię jej sporządzenia oraz opisywać zastosowane założenia. Oczywiście, także są zobowiązani do przedstawienia ostrzeżenia o ryzyku, ale też wskazać czas trwania inwestycji, a nawet planowaną częstotliwość aktualizacji rekomendacji.

Muszą też poinformować w rekomendacji jeśli mają długą lub krótką pozycję netto powyżej 0,5% całkowitego wyemitowanego kapitału zakładowego emitenta, o którym się wypowiadają.

Wszyscy, którzy nie zastosują się do nowych wytycznych, muszą liczyć się z tym, że organy krajowe mogą nałożyć na nich sankcje administracyjne lub karne.

Co o tym sądzisz?
Lubię
25%
Interesujące
50%
Heh...
0%
Szok!
25%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Michał Sielski
Zawodowy dziennikarz od ponad 20 lat. Pracował m.in. w Gazecie Wyborczej, ostatnio związany z największym portalem regionalnym - Trojmiasto.pl. Na rynku finansowym obecny od 18 lat, zaczynał na GPW, gdy na rynek dopiero trafiały akcje PKN Orlen, TP SA. Ostatnio inwestycyjnie skupiony wyłącznie na rynku Forex. Prywatnie skoczek spadochronowy, miłośnik polskich gór oraz mistrz Polski w karate.