Aktualności
Teraz czytasz
Inflacyjne strachy biją w złotego. USDPLN ponownie powyżej 4,70
0

Inflacyjne strachy biją w złotego. USDPLN ponownie powyżej 4,70

utworzył Marcin Kiepas14 września 2022

Złoty próbuje złapać balans po wczorajszej „inflacyjnej” wyprzedaży. Na horyzoncie pojawia się jednak nowe zagrożenie w postaci kolejnych danych o inflacji. Również ze Stanów Zjednoczonych.

Stabilizacja po mocnej przecenie

Środowe przedpołudnie przynosi ograniczone wahania złotego. Dużo mniejsze niż dzień wcześniej. Złoty próbuje złapać balans, po tym jak wczoraj bardzo mocno stracił na wartości na fali rynkowych obaw wywołanych wyższą od prognoz inflacją w USA. 

Wczorajsza fala osłabienia złotego, która korelowała z wyprzedażą wszystkich ryzykownych aktywów, została wywołana przez sierpniowe dane o inflacji konsumenckiej w USA. Dane, które okazały się dużą niespodzianką. Niestety negatywną. Inflacja CPI ukształtowała się w sierpniu na poziomie 8,3 proc. R/R i była wyższa od rynkowych prognoz (8,1 proc.). Dodatkowo mocniej od oczekiwań wzrosła inflacja bazowa CPI. To natychmiast przełożyło się na wzrost oczekiwań na kolejne agresywne podwyżki przez Fed, wywołując na rynkach wzrost awersji do ryzyka i bijąc w złotego.

To jeszcze nie koniec inflacyjnych emocji

Dziś o godzinie 14:30 zostaną opublikowane dane o cenach producentów w USA, które mogą dodatkowo podgrzać te emocje, zwiększając rynkowe obawy przed kontynuacją agresywnych podwyżek stóp procentowych przez Fed. O ile oczywiście inflacja ponownie okaże się wyższa od prognoz. 

W sierpniu oczekiwany jest spadek inflacji producenckiej (PPI) do 8,9 proc. z 9,8 proc. R/R w lipcu i jednoczesny spadek bazowej inflacji PPI do 7,1 proc. z 7,6 proc. Inflacja wyższa od prognoz kolejny raz popsuje na stroje, natomiast niższa nie musi ich poprawić. 

Aktualna sytuacja na wykresie dziennym EUR/PLN, a jeszcze mocniej na wykresie dziennym USD/PLN, wskazuje na możliwość kontynuacji ruchu do góry. Jednakże w obu przypadkach zasięg wzrostów jest dość ograniczony. W przypadku euro aktywnej podaży należy spodziewać się już w okolicach 4,76 zł, a w przypadku dolara silna strefa oporu znajduje się między 4,7710 a 4,8225 zł (jest ona dodatkowo wzmacniania przez lipcowy szczyt na 4,8489). To sugeruje nie tylko mniejsze prawdopodobieństwo silnych ruchów na obu parach w najbliższych kilku dniach, ale również relatywny brak bardzo dużych wahań w perspektywie 3-6 tygodni. 

EURPLN Daily_14092022

Wykres dzienny EUR/PLN. Źródło: Tickmill

 

USDPLN Daily_14092022

Wykres dzienny USD/PLN. Źródło: Tickmill

Aktualnie rodzimy rynek walutowy pozostaje przede wszystkim pod wpływem czynników globalnych. Z jednej strony są to opisane wyżej dane makroekonomiczne z USA i wpływ jaki one mają na przyszłe decyzje Fed. Z drugiej doniesienia z frontu w Ukrainie. Tego układu sił raczej nie zaburzą czwartkowo-piątkowe dane o inflacji w Polsce. 

Tematy krajowe wrócą na orbitę zainteresowań inwestorów w przyszłym tygodniu, gdy zostanie opublikowana cała grupa twardych danych z polskiej gospodarki. Jednak nawet wtedy ich wpływ będzie chwilowy, bo dużo większe emocje będzie budzić zaplanowane na 21 września posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej.

Co o tym sądzisz?
Lubię
0%
Interesujące
0%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Marcin Kiepas
Analityk Tickmill UK. Analityk rynków finansowych z 20-letnim doświadczeniem, publikujący w polskich mediach finansowych. Specjalizuje się w rynku walutowym, polskim rynku akcji oraz danych makroekonomicznych. W swoich analizach łączy analizę techniczną i fundamentalną. Szuka średnioterminowych trendów, badając wpływ na rynki finansowe danych makroekonomicznych, banków centralnych i wydarzeń geopolitycznych.