Oszczędzanie na emeryturę w Bitcoinie coraz bliżej w USA
Każdy może oszczędzać na emeryturę, inwestując w kryptowaluty, ale jest to raczej zadanie dla tych, którzy chcą się zaangażować. Tymczasem klasyczne emerytury odkładają się „same”. Część wynagrodzenia po prostu trafia do wybranej instytucji, która ma je inwestować. Teraz część Amerykanów ma mieć możliwość, by 20% ich portfela stanowiły inwestycje w kryptowaluty. Cały proces ma się odbywać automatycznie, a czuwać nad nim będzie międzynarodowy hegemon finansowy Fidelity Investments.
Trzeba przyznać, że pomysł międzynarodowej instytucji finansowej Fidelity Investments nie jest nowy, ale na dobre jeszcze nikt się na niego nie zdecydował. Przynajmniej na skalę krajową, bo pojedyncze przypadki już dawno się zdarzają. Jak choćby prowadzony od ponad dwóch lat przez Forex Club emerytalny portfel inwestycyjny, oparty wyłącznie na kryptowalutach.
Przypomnijmy: od 26 miesięcy, regularnie na początku każdego miesiąca wpłacamy po 60 euro na giełdę kryptowalut Binance i kupujemy za to tokeny, które wcześniej uznaliśmy za najbardziej perspektywiczne. W sumie zainwestowaliśmy już 1 560 euro, natomiast 01.04.2022 roku stan konta wynosił już 9.555,89 euro. W 25 miesięcy nasz portfel powiększył się więc o 7 995,89 euro, czyli stopa zwrotu wynosi na razie zawrotne 512,55%, co oczywiście nie jest nawet marzeniem takich instytucji, jak OFE czy ZUS.
Czytaj więcej: Kryptoemerytura, czyli comiesięczna inwestycja w kryptowaluty w portfelu Forex Club
Emerytura w Bitcoinie – pomysł Fidelity Investments
Teraz o podobne zwroty zainwestowanego kapitału chcą walczyć duzi gracze. Pomysł Fidelity Investments zakłada, że wszystkie osoby, które mają plany emerytalne w USA będą mogły część pieniędzy przenieść na inwestycje w Bitcoinie. Mogłoby tam trafić 20% zgromadzonych środków.
Główna zaleta tego rozwiązania zakłada, że będzie ono w pełni zautomatyzowane. Przyszli emeryci nie musieliby zakładać konta na żadnej giełdzie kryptowalut, ani przechodzić żadnych dodatkowych formalności, zdawać testów itd.
Millenialsi chcą inwestować w kryptowaluty
Ze wszystkich badań wynika, że dla młodego pokolenia kryptowaluty są czymś zupełnie naturalnym. Prezes Kingdom Trust uważa nawet, że wprowadzenie emerytur opartych na zakupach kryptowalut to tylko kwestia czasu.
Pierwszą zapowiedź tej zmiany mieliśmy już w kwietniu, kiedy Vantage Bank z Laredo w Teksasie zapowiedział wprowadzenie bitcoinowych planów oszczędnościowych dla swoich pracowników. Każdy z nich ma klika opcji oszczędzania w BTC.
Emerytury w kryptowalutach nowym paliwem wzrostów?
Nietrudno się domyślić, że plany inwestycji emerytalnych w BTC mogłyby być – a wręcz niemal na pewno by były – sporym przełomem i naprawdę solidnym paliwem do kolejnych wzrostów wycen kryptowalut. Stały popyt instytucji finansowych to najlepsze, co można sobie wyobrazić, bo według wstępnych szacunków na początek oszczędzanie w Bitcoinach wprowadziłoby 23 000 firm, bezpośrednio powiązanych z Fidelity Investments.
Co więcej, nie jest to nieodpowiedzialny pomysł któregoś z zarządzających, ale decyzja wręcz wymuszona przez klientów. To właśnie oni twierdzili, że są coraz bardziej zainteresowani inwestowaniem w kryptowaluty. I to nie tylko BTC, ale też altcoinami. Na początek w plany emerytalne mają jednak zostać włączone wyłącznie tokeny najstarszej kryptowaluty na świecie.
Coraz więcej finansistów przekonuje, że pytanie czy będzie można odkładać część emerytury w kryptowalutach jest po prostu źle postawione. Bo nie powinno brzmieć „czy”, tylko „kiedy” oraz jaką część zarobków będzie można w ten sposób inwestować, by w przyszłości cieszyć się finansowym spokojem na swoje ostatnie lata.