Rynkowy krajobraz po weekendzie. Metale w natarciu, kryptowaluty próbują odzyskać trend

Pomimo weekendowych wydarzeń dotyczących odwetowego ataku Iranu na Izrael dziś rynki finansowe zdają się nie panikować, co być może jest związane z dwoma czynnikami. Pierwszy z nich jest prawdopodobnie taki, że już w piątek mogliśmy obserwować dość istotne pozycjonowanie rynków pod zapowiadany odwet w postaci drożejących kontraktów na ropę, złoto, spadku cen akcji czy również wyprzedaży np. polskiej waluty. Rynek wtedy mógł wyceniać weekendowe wydarzenia.

Po drugie obrona Izraela i jego sojuszników była na tyle skuteczna, że odwet nie wyrządził poważnych szkód, a strona irańska uznała operację za sukces i oświadczyła, że nie ma zamiaru kontynuować swoich działań. Teraz odpowiedź leży po stronie Izraela, ale ten wydaje się, że po ustaleniach z prezydentem USA prawdopodobnie nie będzie eskalować tego konfliktu. To z kolei może przekładać się dziś na brak rynkowej paniki i wręcz powrót apetytu na ryzyko (o ile faktycznie do eskalacji nie dojdzie).

Metale — tu zaszły największe zmiany

Największe zmiany zachodzą jednak w cenie metali i nie jest to bezpośrednio efekt odwetu, a sankcji nałożonych na Rosję. Londyńska Giełda Metali (LME) zakazała w sobotę eksportu rosyjskiego metalu wyprodukowanego w dniu 13 kwietnia lub po tej dacie, aby zachować zgodność z nowymi sankcjami nałożonymi przez USA i Wielką Brytanię w związku z inwazją Rosji na Ukrainę.

Sankcje mają na celu ograniczenie przychodów Rosji z eksportu metalu produkowanego przez firmy takie jak Rusal i Nornickel, które pomagają finansować jej operacje wojskowe na Ukrainie. Departament Skarbu USA i rząd brytyjski zakazały w piątek giełdzie LME i Chicago Mercantile Exchange (CME) przyjmowania nowej rosyjskiej produkcji aluminium, miedzi i niklu, podała agencja Reuters. Wyjątkiem są metale wyprodukowane przed 13 kwietnia.

W rezultacie kontrakty terminowe na aluminium wzrosły o prawie 10% do ponad 2700 USD za tonę, najwyższego poziomu od czerwca 2022 r. Miedź również podrożała do najwyższego poziomu od czerwca 2022 r.

Bitcoin i kryptowaluty próbują się podnieść

Największe spadki wskutek odwetu obserwowaliśmy na rynku kryptowalut. Łączna przecena bitcoina w piątek i w sobotę wyniosła około 14%, co i tak nie jest dużą korektą, jak ta potrafi wyglądać na tym rynku ze spadkami po 20-30%. Taką skalę spadków z kolei zaobserwowaliśmy na altcoinach, w tym na ETH, który również przez dwa wspomniane dni potaniał o około 20%.

Jednak już w niedzielę i dziś o poranku kryptowaluty zdają się zawracać i ponownie drożeją, czemu sprzyjać może także informacja o tym, że Komisja Papierów Wartościowych i Kontraktów Terminowych w Hongkongu zatwierdziła w poniedziałek wnioski wiodących instytucji finansowych, w tym China Asset Management, Bosera Capital i HashKey Capital Limited, o uruchomienie spotowych funduszy ETF na bitcoina i ethereum. To wszystko w tygodniu przed halvingiem, który ma mieć miejsce za 4 dni 20 kwietnia, co uczyni bitcoina jeszcze „rzadszym dobrem”.