Początkujący
Teraz czytasz
Breakeven czy nie breakeven?
1

Breakeven czy nie breakeven?

utworzył Daniel Kostecki15 stycznia 2018

Breakeven lub breakeven point (BE lub BEP) w tradingu jest określany miejscem, gdzie transakcja nie powinna przynieść żadnego ryzyka dla tradera i co za tym idzie żadnych strat.

Najczęściej mianem breakeven określa się okolice miejsca zajęcia transakcji na rynku spot, do którego to miejsca zostanie przesunięte zlecenie obronne stop loss, aby zabezpieczyć istniejący zysk z zawartej wcześniej pozycji na rynku.

Czyli warunkiem BE lub BEP jest po pierwsze zawarcie transakcji, następnie transakcja ta musi zacząć generować zysk (inaczej nie będzie jak przestawić zlecenia SL na breakeven), a następnie, gdy już zysk się pojawi (każdy musi sam sobie odpowiedzieć na pytanie jak duży – czy 5 pipsów, czy 55 pipsów, itd.) zlecenie stop loss zostaje przesunięte w miejsce wejścia w transakcję.

Po co komu Breakeven

breakeven point: riskGłównym powodem jest zmniejszenie presji na traderze, który wie, że ma tzw. darmową pozycję, bo ona nie może przynieść straty (chyba, że weekendową luką lub innym poślizgiem). Wtedy też trader czuje się bardziej komfortowo, bezstresowo podchodząc do wykresu.

Następnie możliwości są dwie: pierwsza to transakcja zamknięta w celu. Wtedy też czy byłby przestawiony SL na BE czy nie, to i tak cel zostałby osiągnięty, a więc trader zgarnia zysk i bez znaczenia czy zmieniał zlecenie obronne czy nie. Druga możliwość, to zamknięcie transakcji na breakeven, a nie na SL. Wtedy trader oddycha z ulgą, bo zamiast straty jest sytuacja taka, jakby nigdy transakcja nie została zawarta (wynik na zero). Jednak tutaj temat nie jest aż tak oczywisty, bo jest jeszcze jedna opcja rozwoju sytuacji.


PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Stop Loss. Czy i jak przesuwać? [Początki na rynku Forex]


Jednak oprócz dwóch oczywistych sytuacji jest jeszcze trzecia możliwość, czyli taka, w której rynek cofa się po zlecenie SL na BE i następnie kontynuuje ruch do take profit, nie schodząc do pierwotnego zlecenia stop loss ustanowionego przez przesunięciem na BE. To zmienia postać rzeczy, gdyż wtedy BE nie ratuje przed SL, a zabiera możliwość osiągnięcia TP (rynek nigdy nie cofnąłby się do początkowego SL i poszedłby do TP, a tak transakcja kończy się na zero, zabierając zysk, nie ratując przed stratą).

Żeby nie być gołosłownym w ramach Portfela RNŻ zostały przeprowadzone transakcje, w ramach których tylko jedna została zamknięta na BE i jakby nie to, to pojawiałaby się strata na SL.

Natomiast cztery transakcje zostały zamknięte na BE (rynek najpierw mocno odjechał, a później się cofnął do BE), a następnie rynek kontynuował marsz do TP. Czyli tylko raz punkt breakeven uchronił przez stratą, a cztery razy zabrał zysk, co finalnie mocno psuje końcową statystykę.

BE ogranicza straty… I zyski

Wniosek jest z tego taki, że każdy kij ma dwa końce. Jeśli korzystamy z BE, to trzeba mieć świadomość, że takie przesunięcie zlecenia obronnego może spowodować nie tyle zmniejszenie straty, co zmniejszenie zysku. W takim przypadku potencjalnie zyskowne transakcje kończą się na zero, a transakcje, gdzie rynek od razu zawracał kończą się na minusie.

Warto o tym pamiętać, rozważając zasadność używania metody przesuwania zlecenia obronnego w miejsce zajęcia transakcji.

Co o tym sądzisz?
Lubię
39%
Interesujące
44%
Heh...
6%
Szok!
0%
Nie lubię
6%
Szkoda
6%
O Autorze
Daniel Kostecki
Główny Analityk CMC Markets Polska. Prywatnie na rynku kapitałowym od 2007 roku, a na rynku Forex od 2010 r.