Aktualności
Teraz czytasz
Indeksy w USA łapią oddech po gwałtownym spadku implikowanej zmienności
0

Indeksy w USA łapią oddech po gwałtownym spadku implikowanej zmienności

utworzył Daniel Kostecki24 kwietnia 2024

Implikowana zmienność to miara wywodząca się z rynku opcji, które jako jedyny instrument finansowy wyceniają potencjalną przyszłą skalę zmiany aktywa bazowego. Mogą być to pojedyncze akcje, surowce, waluty czy całe indeksy giełdowe, jak np. S&P 500.

Miarą przyszłej oczekiwanej zmienności, w przypadku SPX jest tzw. indeks strachu VIX, który jest wyliczony na podstawie 30-dniowych opcji na indeks SPX. Jego wartość, np. 18 oznacza, że rynek opcji szacuje zmianę całego indeksu SPX na 18 procent w skali roku, gdyby implikowana zmienność z nadchodzącego miesiąca miała utrzymać się przez cały rok (jest to wartość uroczniona).

Jak wiemy indeks VIX wyskoczył mocno w górę z poziomu niecałych 13 pkt. miesiąc temu do ponad 21 pkt. w piątek 19 kwietnia, gdy obawiano się eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie. Jednak już także w piątek dowiedzieliśmy się, że prawdopodobnie żadnej eskalacji nie będzie, co doprowadziło do zmiany sentymentu odnośnie do strachu i niepewności i bardzo szybkiego powrotu indeksu VIX do poziomu prawie 15 pkt.

Gwałtowny spadek zmienności i wzrosty w USA

Przeszacowanie oczekiwanej zmienności mogło być głównym katalizatorem odbicia na Wall Street, a w zasadzie wyciskania pozycji, które odpowiadały za zabezpieczenie przed ewentualnymi dalszymi spadkami tego indeksu. SPX ma mieć kluczowy poziom wsparcia w rejonie 4900 pkt., poniżej którego mają znajdować się poziomy aktywujące zlecenia sprzedaży akcji wartych dziesiątki miliardów dolarów. Na razie jednak indeks zawrócił na 5050 pkt. i gdyby wyszedł nad 5100 pkt., to wstępnie ryzyko o wiele większej korekty mogłoby zostać zażegnane.

5100 pkt. kluczowe dla SPX

Jeśli uda się rynkowi wyjść nad 5100 pkt. to wzrosną szansę do utrzymania się zmienności na niższych poziomach, co może wygładzić wahania całego indeksu, który przy sprzyjających warunkach makro mógłby wrócić do wzrostów. Sprzyjające warunki makro to: wzrost płynności sektora bankowego w USA wraz ze zmniejszaniem stanu konta TGA po otrzymaniu płatności podatkowych, brak dalszego postępu we wzroście rentowności obligacji USA, osłabienie dolara amerykańskiego oraz oczywiście pozytywne reakcje rynku na wyniki spółek, które są już za rogiem i brak eskalacji jakichkolwiek konfliktów, ponieważ rynek może być zupełnie nieprzygotowany na kolejną falę wzrostu oczekiwanej zmienności.

Co o tym sądzisz?
Lubię
33%
Interesujące
67%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Daniel Kostecki
Główny Analityk CMC Markets Polska. Prywatnie na rynku kapitałowym od 2007 roku, a na rynku Forex od 2010 r.