Początkujący
Teraz czytasz
Indeks nędzy – czym jest i o czym nas informuje
0

Indeks nędzy – czym jest i o czym nas informuje

utworzył Forex Club7 czerwca 2021

Istnieje wiele wskaźników starających się zmierzyć poziom rozwoju gospodarczego, czy bogactwa społeczeństw. Jednym z mniej znanych jest Indeks Nędzy, który stara się zmierzyć, jak silny jest efekt trudności ekonomicznych jakie dotykają społeczeństwo. Do najważniejszych z nich należy bezrobocie oraz inflacja. Wysoka stopa bezrobocia powoduje, że nie wszyscy mogą znaleźć pracę, co powoduje, że dochody gospodarstw domowych w danym kraju są pod presją niższych dochodów. Z kolei wzrost stopy inflacji powoduje wzrost kosztów życia. Popularność wskaźnika nędzy przypadła na lata stagflacji, kiedy wiele rozwiniętych gospodarek zmagało się z wyższą inflacją oraz stosunkowo wysoką stopą bezrobocia. W tych latach zaczęto podważać skuteczność „krzywej Philipsa”. 

Kluczowe wnioski z artykułu:

  • Indeks został stworzony przez Arthura Okuna,
  • Indeks powstaje w wyniku sumy stopy inflacji i stopy bezrobocia,
  • Im wyższy wskaźnik, tym większa „nędza” dotyka przeciętnego obywatela,
  • Obecnie do wskaźnika włączane są dodatkowe komponenty jak np. oprocentowanie kredytów,
  • Wskaźnik jest prosty w budowie, jednak nie jest precyzyjny.

Czym jest Indeks Nędzy (Misery Index)

Klasyczny indeks nędzy składa się z dwóch komponentów: inflacji oraz stopy bezrobocia. Inflacja w najprostszym rozumieniu, jest to utrata siły zakupowej przez gospodarstwa domowe w wyniku wzrostu cen konsumpcyjnych. Z kolei stopa bezrobocia wpływa do budżetu gospodarstw domowych na dwa sposoby. Po pierwsze, część członków gospodarstwa domowego nie może znaleźć pracy, co obniża dochody rodziny. Dodatkowo wysoka stopa bezrobocia obniża presję płacową, przez co nominalne płace nie rosną szybko. Z racji tego, że  indeks to suma stopy inflacji i bezrobocia to wysoka wartość Misery Index może wynika z:

  • Wysokiej stopy bezrobocia i wysokiej inflacji,
  • Wysokiej inflacji i niskiej stopy bezrobocia,
  • Wysokiego bezrobocia i niskiej inflacji.

Z reguły ekonomiści uznają, że gospodarka znajduje się w stanie pełnego zatrudnienia, gdy stopa bezrobocia wynosi 4-5%. Z kolei, cel inflacyjnych dla wielu krajów waha się na poziomie 2-3%. W efekcie „optymalny” wskaźnik nędzy powinien wynosić między 6%-8%.

Historia Indeksu Nędzy i Arthura Okuna

Indeks nędzy został stworzony przez ekonomistę Arthura Okuna, który użył zwykłej sumy stopy inflacji oraz stopy bezrobocia. Uznał, że taka kompozycja wskaźnika pozwoli na zbadanie „zdrowia” gospodarki. Im niższy wskaźnik, tym lepsza kondycja narodowej gospodarki. 

Arthur Okun był w latach 1968 – 1969 przewodniczącym amerykańskiej Rady Doradców Ekonomicznych (Council of Economic Advisers, CEA) podczas prezydentury Lyndona Johnsona. Był także profesorem na Uniwersytecie Yale. Oprócz indeksu nędzy, sformułował on również zależność między stopą bezrobocia a Produktem Krajowym Brutto (PKB). Na cześć odkrywcy zostało nazwane prawem Okuna. Mówi ono, że wzrost stopy bezrobocia powyżej „naturalnego poziomu” ma negatywny wpływ na poziom PKB. 

Popularność wskaźnika nędzy bierze swój początek w latach siedemdziesiątych po tym jak prezydent Nixon zawiesił wymienialność dolara amerykańskiego na złoto. Był to jeden z powodów, przez które w ciągu kilku następnych lat gospodarka amerykańska zmagała się z wysokim bezrobociem oraz wysoką inflacją. Wspomniane czasy nazywane była „stagflacją”, co jest zbitką słów stagnacja oraz inflacja. Te lata spowodowały, że erozji uległa wiara w siłę krzywej Philipsa, która mówiła, że inflacja i stopa bezrobocia działają w przeciwnych kierunkach. Według tego prawa spadek stopy bezrobocia powoduje wzrost inflacji, z kolei wzrost stopy bezrobocia obniża presję na wzrost cen. Zgodnie z tą teorią nie powinna nastąpić sytuacja, w której występuje wysoka stopa bezrobocia oraz wysoka inflacja. Jednak okres stagflacji był czymś niespotykanym w powojennej historii gospodarczej. Amerykańscy obywatele doświadczyli wysokiego bezrobocia oraz dużej inflacji. Spowodowało to, że indeks nędzy zyskał popularność w debacie politycznej.

Podczas kampanii 1976 roku Jimmy Carter (jeden z kandydatów) spopularyzował indeks nędzy w celu skrytykowania swojego oponenta, którym był Gerald Ford. Misery Index osiągnął wtedy poziom niespełna 13%, co było znacznie powyżej „optymalnej” wysokości wskaźnika jakim był przedział 6-8%. Z kolei, podczas kolejnej kampanii wyborczej wskaźnik wykorzystał Ronald Regan, aby skrytykować prezydenta Cartera.

Wskaźnik nędzy – Ograniczenia

Prostota wspomnianego indeksu jest też jego wadą, ponieważ doprowadza to do tego, że jego wskazania nie są tak precyzyjne, jak bardziej „wysublimowane” warianty wskaźników mierzących „zdrowie” gospodarki. Oto przykładowe wady indeksu nędzy:

  • Jedną z wad indeksu jest jego „ślepota”. Przykładem może być stopa bezrobocia, która nie mierzy poziomu niezatrudnionych w całej populacji, a tylko w grupie osób jej aktywnie poszukujących. Z tego powodu osoby, które straciły pracę i przestały jej poszukiwać nie zaliczają się do bezrobotnych. 
  • Kolejnym problemem jest także interpretacja poziomu inflacji. Okresy bardzo niskiej inflacji, a nawet deflacji, są „dobre” zdaniem wskaźnika nędzy, jednak mogą świadczyć o stagnacji gospodarki, a nie jej zdrowiu. Dobrym przykładem jest Japonia, która od wielu lat ma problemy z podniesieniem poziomu inflacji. Efekty działań rządów w Japonii są jednak mizerne.
  • Trzecią wadą jest także to, że traktują wzrost inflacji i stopy bezrobocia jednakowo. Jednak wzrost stopy bezrobocia o 3 punkty procentowe ma większy efekt na „ubóstwo społeczeństwa”, niż wzrost stopy inflacji o 3 punkty procentowe. 

Jak widać, bardzo duże uproszczenie wskaźnika wpływa na „pułapki interpretacyjne”, jakie są wbudowane w Misery Index. Jego “ślepota” na niuanse jakie znajdują się w interpretacji stopy bezrobocia oraz inflacji powoduje, że wynik dodawania tych dwóch komponentów nie niesie za sobą rozbudowanych wniosków dotyczących „kondycji” gospodarki.

Krytyka indeksu

Pomijając nawet swoją prostotę, część ekonomistów uważa, że indeks nie przedstawia wszystkich podstawowych zmiennych, aby określić „nędzę” w społeczeństwie. 

  • Jednym z najpoważniejszych zarzutów jest brak informacji o wzroście gospodarczym, ponieważ wzrost PKB nie przekłada się 1:1 na spadek bezrobocia.
  • Jednocześnie sam spadek bezrobocia nie mówi natomiast jak kształtują się wynagrodzenia w gospodarce. Nie ma także informacji, czy wzrasta realne wynagrodzenie (wzrost nominalnego wynagrodzenia po „odjęciu” wpływu inflacji).
  • Indeks nie zawiera także wpływu „siatki zabezpieczenia socjalnego”, który jest zróżnicowany w różnych krajach. Zasiłki, czy bony potrafią „łagodzić” wpływ gorszej koniunktury gospodarczej w myśl zasady „automatycznych stabilizatorów koniunktury”.
  • Kolejnym problemem jest brak zawarcia informacji o oczekiwaniach na temat przyszłego kształtowania się inflacji oraz bezrobocia. 

Nowe wersje wskaźnika nędzy

W wyniku zarzutów dotyczących „klasycznego” indeksu nędzy wprowadzono kilka zmodernizowanych wskaźników. Jednym z nich był wskaźnik opracowany przez harwardzkiego ekonomistę Roberta Barro. W 1999 roku stworzył on „Barro Misery Index”, który dodał dwie inne składowe do indeksu, jakimi są stopa oprocentowania pożyczek konsumenckich oraz luka między aktualnym, a potencjalnym PKB. 

W 2011 roku stworzono zmodyfikowany indeks Barro. Twórcą kolejnej modyfikacji był Steve Hanke, którego indeks nędzy jest sumą stopy bezrobocia, inflacji oraz oprocentowania długu, który jest pomniejszony o zmianę w realnym PKB na osobę. W 2020 roku indeks stworzony przez Stevena Hanke grupował 156 krajów w ramach HAMI (Hanke’s Annual Misery Index).Według HAMI, im wyższa pozycja w rankingu, tym większy poziom ubóstwa dotyka społeczność danego kraju lub regionu. 

W 2020 roku bezapelacyjnym liderem wskaźnika była Wenezuela z niechlubną wartością na poziomie 3827,6. Na wspomniany rezultat składała się wielka inflacja (3713,3%), duże bezrobocia (50,3%), oraz stopa oprocentowania pożyczek (33,1%). Jedocześnie realny wzrost PKB na osobę miał wartość ujemną (-30,9%). Kolejne miejsca w rankingu zajmowały Zimbabwe (547) oraz Sudan (193,9).

Na drugim końcu listy znajdują się kraje i regiony, w których „nędza” jest bardzo niewielka. Najmniejszy wskaźnik ma Gujana, co jest pewnym zaskoczeniem. Rezultat tego kraju wynosił -3,3. Bardzo duży wpływ na ujemny wskaźnik miał wzrost realnego PKB na osobę (+25,8%), co znacznie pomniejszyło sumę stopy bezrobocia (11,8%), inflacji (1%) oraz stopę oprocentowania pożyczek (9,7%). Na kolejnych miejscach („od końca”)  znajdują się Tajwan (3,8), Katar (5,3) oraz Japonia (8,0).

Co o tym sądzisz?
Lubię
0%
Interesujące
100%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Forex Club
Forex Club jest jednym z największych i najstarszych polskich portali o tematyce inwestycyjnej - forex i narzędzi wykorzystywanych w tradingu. To autorski projekt zapoczątkowany w 2008 roku i rozpoznawalna marka ukierunkowana na rynek walutowy.