Początkujący
Teraz czytasz
Konkursy forex – czy warto brać w nich udział?
0

Konkursy forex – czy warto brać w nich udział?

utworzył Paweł Mosionek6 października 2015

Rosnąca popularność rynku Forex powoduje, że brokerzy muszą prześcigać się coraz bardziej w działaniach marketingowych, aby przyciągnąć do siebie nowych klientów. Bardzo popularnym sposobem promocji są właśnie konkursy forex, mniej lub bardziej inwestycyjne. Nagrody rzeczowe o dużej wartości, gotówka idąca w dziesiątki lub nawet setki tysięcy złotych, ekskluzywne wakacje czy nawet środki do zarządzania – to najpopularniejsze zachęty brokerów.

Jednak jak to z konkursami bywa, im bardziej popularne, tym trudniej je wygrać. Zatem czy warto poświęcać w ogóle na nie czas?

Konkursy forex – główna idea

Duże zainteresowanie konkursami de facto przekłada się na naszą korzyść, bo zwiększa prawdopodobieństwo kolejnych edycji i rosnącej puli nagród. Nie miejmy złudzeń. Dla brokera (czy firmy z każdej innej branży) to przede wszystkim reklama i promocja jego usług, która ma na celu przyciągnąć nową rzeszę klientów. Nikt nie inwestuje pieniędzy w promocję konkursu oraz w wysokie nagrody tylko dlatego, że nie wie co zrobić z pieniędzmi. Robi to przede wszystkim po to, gdyż liczy na zwrot z tej inwestycji.

Nie łudźmy się, że podczas konkursu nauczymy się czegoś, co przyda się nam potem w realnym handlu. Zazwyczaj uczestnictwo w jakiejś rywalizacji już samo w sobie jest stresujące i powstaje presja „na wynik”. Do tego, aby mieć realne szanse na zwycięstwo trzeba grać bardzo agresywnie i zapomnieć o podstawowych zasadach bezpiecznego zarządzania kapitałem. Liczy się tylko czołówka.

Najczęstszym kryterium wyłaniania wygranego jest stopa zwrotu, czyli największy zysk wypracowany względem kapitału początkowego. Bardzo rzadko brane są pod uwagę inne kluczowe kryteria takie jak stosunek tego zysku do obsunięcia kapitału, skuteczność i inne parametry ukazujące umiejętności inwestora.

Nie łudźmy się, że konkurs wyłoni najlepszego tradera. Zazwyczaj czas trwania nie wychodzi poza jeden miesiąc, a w dużej mierze sprzyjający trend (lub jego brak) załatwia 90% roboty i wtedy możemy mówić tu co najwyżej o szczęściu, a nie długofalowym, stabilnym pomnażaniu środków na rynku kapitałowym.

Konkursy demo a real

Konkursy demonstracyjne z reguły przyciągają o wiele większą rzeszę uczestników niż te na środkach rzeczywistych. Powody są oczywiste. Na demie ryzykujemy co najwyżej nasz czas i możemy cały czas handlować wykorzystując 100% dźwigni. Na środkach realnych przeszkadzać będzie nam w tym nasze racjonalne myślenie (chyba, że ktoś ma duszę hazardzisty 🙂 ) i rzadko zdecydujemy się na podobne ryzyko.


PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Konkursy i promocje brokerów


Nie sposób wprost ocenić gdzie są większe szanse na zwycięstwo. W dużej mierze będzie to zależeć od naszych umiejętności, sytuacji rynkowej, szczęścia, a nawet skali promocji samego konkursu. Na demie konkurencja będzie większa, natomiast na realnym kapitale mniej przypadkowa.

Nagrody

Nagrody – to to, co przyciąga ludzi i dlaczego biorą udział w konkursach. Przez ostatnie lata pojawiały się różne fanty takie jak:

  • Luksusowe i sportowe samochody,
  • Duże nagrody pieniężne (50-200 tys. zł),
  • Sprzęt elektroniczny (laptopy, tablety, smartfony),
  • Wyjazdy zagraniczne,
  • Kapitał do zarządzania,
  • Inne, mniej typowe.

Coraz częściej można spotkać się z z tzw. lotnymi premiami, gdzie oprócz nagród głównych można otrzymać premię za najlepszy wynik dzienny lub tygodniowy. To zdecydowanie zwiększa atrakcyjność konkursów, jak i też szansę na otrzymanie jakiejkolwiek nagrody.

W przypadku konkursów na środkach wirtualnych nie ma co grymasić, bo zawsze stosunek ryzyka do potencjalnej wygranej jest korzystny. Natomiast jeśli rywalizacja odbywa się na środkach realnych to warto już przekalkulować czy warto brać w tym udział i jeśli tak to na ile agresywnie. Może dojść bowiem do paradoksu, gdzie podczas rywalizacji będziemy ryzykować środki o wartości przekraczającej wartość nagrody głównej (nie mówię tu tylko o depozycie początkowym ale też o kapitale + wypracowanym zysku podczas konkursu).

Warto także szczegółowo zapoznać się z regulaminem konkursu, zarówno pod kątem wyłaniania zwycięzcy, jak i detali odnośnie nagrody (wyjątkowo istotne w kwestii nagród typu kapitał do zarządzania), bo może się okazać, że ostatecznie sama wygrana obarczona wieloma warunkami i wykluczeniami nie wygląda już tak atrakcyjnie jak w sloganie reklamowym.

Konkursy na rynku forex są ustawione

Często padają takie oskarżenia po zakończeniu konkursów. Faktycznie, sporadycznie zdarza się, że brokerzy wykluczają kogoś z czołówki powołując się na pewne punkty regulaminów. Czasem wydaje się to naciągane, a czasem wręcz przeciwnie – ewidentnie widać, że delikwent na to zasłużył. Oczywiście całej prawdy w 100% się nie dowiemy, bo broker nie będzie mógł zdradzać szczegółów, a trader zrobi wszystko, aby wybielić swoje działania. Pamiętajmy, że to broker ustala zasady, a my zgłaszając chęć udziału mamy się ich trzymać, koniec, kropka.

Osobiście wygrałem wiele przeróżnych konkursów Forex, zarówno na kontach demo, jak i real, gdzie nagrody były o niewielkiej wartości, jak i całkiem sporej. Jeśli postępujemy zgodnie z założeniami regulaminu  to nie mamy czego się obawiać. Ewidentna manipulacja wynikami nie wchodzi w grę – organizatorzy są świadomi, że takie działanie mogłoby przynieść opłakane skutki marketingowe więc jest to ryzyko niewarte zachodu.

Podsumowując…

Zatem czy warto brać udział w konkursach? To zależy. Jeśli dopiero zaczynamy przygodę z rynkiem to na pewno nie pchajmy się w rywalizację na środkach realnych. Szanse na wygraną są niewielkie, a ryzyko utraty części lub całości kapitału całkiem duże. Na demie nic nie tracimy poza czasem, a zawsze to dla nas dodatkowa lekcja handlu pod wpływem większych emocji, a je powinniśmy nauczyć się mieć pod kontrolą. Mimo wszystko, warto ustalić określoną strategię oraz cel – czy mamy ambicje powalczyć o nagrodę główną czy też szukamy sposobu na bardziej realną lotną premię.

Jeśli natomiast wiemy już co i jak na rynku, posiadamy swoją strategię, która jest skuteczna to w przypadku konkursów realnych pozostaje nam czysta kalkulacja tego czy warto ryzykować nasz kapitał grając agresywnie. Nie dajmy się ponieść emocjom, szczególnie jeśli pod koniec rywalizacji znajdziemy się w czołówce. Często można zaobserwować, że to w ostatnich dniach konkursów w pierwszej dziesiątce robi się największa rotacja, szczególnie jeśli różnica między wynikami jest niewielka.

Co o tym sądzisz?
Lubię
0%
Interesujące
0%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Paweł Mosionek
Aktywny trader na rynku Forex od 2006 roku. Redaktor portalu Forex Nawigator oraz redaktor naczelny i współtwórca serwisu ForexClub.pl. Prelegent konferencji "Focus on Forex" na SGH w Warszawie, "NetVision" na Politechnice Gdańskiej oraz "Inteligencja finansowa" na Uniwersytecie Gdańskim. Dwukrotny zwycięzca "Junior Trader" - gry inwestycyjnej dla studentów organizowanego przez DM XTB. Uzależniony od podróży, motocykli i skoków spadochronowych.