Aktualności
Teraz czytasz
FCA: dzięki wprowadzonym regulacjom traderzy zaoszczędzą niemal 500 mln funtów rocznie
0

FCA: dzięki wprowadzonym regulacjom traderzy zaoszczędzą niemal 500 mln funtów rocznie

utworzył Michał Sielski20 lutego 2020

Ograniczenia na rynku CFD zapoczątkowane przez ESMA w postaci m.in. zmniejszenia dźwigni i ujednolicenia reguł automatycznego zamykania pozycji (mechanizm Stop-Out), które powodują stratę w wysokości 50 proc. kapitału, wyszło na dobre inwestorom indywidualnym – przekonuje brytyjski Urząd Nadzoru Finansowego (FCA). Według regulatora w ciągu jednego kwartału ubiegłego roku straty inwestorów zmniejszyły się o 77 mln GBP. Szacunki roczne mówią o jeszcze lepszych efektach.

Dane pochodzą z opublikowanego raportu na stronie FCA. Skupił się on na podsumowaniu wpływu zmian, jakie zostały wprowadzone w ostatnich miesiącach. Miały one na celu ochronę inwestorów indywidualnych przed nadmiernymi stratami. Bo fakt, że niedoświadczeni i często niezbyt dokładnie wyedukowani w meandrach spekulanckich sztuczek inwestorzy są „dawcami kapitału” dla graczy doświadczonych i dysponujących dużymi zasobami finansowymi, jest przecież powszechnie znany. Regularnie publikowane są bowiem statystyki poszczególnych brokerów, na podstawie których można wysnuć prosty wniosek: większość inwestorów indywidualnych traci na rynku Forex, a nie zarabia.

FCA: ryzyko wciąż jest duże

FCA pisze w raporcie, że rynek CFD nadal jest bardzo ryzykowny dla niedoświadczonych inwestorów, ale wprowadzone zmiany uchroniły ich przed większymi stratami. Co to za zmiany? Pierwsza z nich dotyczyła ograniczeń we wprowadzaniu na rynek instrumentów finansowych oraz sposobu ich sprzedaży. Dotyczy to przede wszystkim zmniejszenia dźwigni. Wcześniej lewar pozwalający na zwiększenie pozycji względem inwestowanego kapitału wynosił 30:1, teraz jest to zaledwie 2:1.

Druga, równie ważna zmiana, to wymóg automatycznego zamknięcia pozycji każdego klienta, gdy jego strata sięga połowy depozytu zabezpieczającego rachunek inwestycyjny – wcześniej każdy broker mógł ustalać ten próg na wybranym przez siebie poziomie (często na 5% margin level).


Przeczytaj koniecznie: Wielka Brytania wprowadziła dźwignię 1:30 na stałe


Ile oszczędzili inwestorzy?

W raporcie czytamy, że przed wprowadzeniem zmian na terenie Wielkiej Brytanii zarejestrowanych było 800 tys. aktywnych kont, a na ich rachunkach było ponad 1,5 mld. GBP. Klienci detaliczni szybko trwonili majątki. Według FCA w 2018 roku stracili ponad 1,07 mld GBP. Wprowadzone zmiany od razu miały być widoczne na kontach klientów. Od sierpnia do października 2018 roku straty klientów detalicznych brytyjskich brokerów zmniejszyły się o 77 mln GBP. Dane dotyczą tylko jednego kwartału, a urzędnicy są przekonani, że w skali rocznej wynik będzie jeszcze bardziej spektakularny. Brytyjczycy twierdzą, że dzięki zmianom, w portfelach inwestorów indywidualnych zostanie 267-451 mln GBP rocznie.

Status klienta profesjonalnego nie każdemu się opłaci

Część inwestorów wciąż stara się jednak omijać nowe regulacje. Przede wszystkim po to, by korzystać z większej dźwigni finansowej, która zwiększy szanse na zdecydowanie większe zarobki. Zwiększa ona też oczywiście ryzyko potencjalnych strat, ale te mało kto przecież zakłada.

Niektóre firmy umożliwiają klientom podjęcie takiego kroku, oferując im status tzw. klienta profesjonalnego. Na czym to polega? Najczęściej trzeba spełnić kilka warunków. Udowodnić doświadczenie zawodowe na stanowisku zajmującym się inwestowaniem na przestrzeni ostatnich lat, pokazać rachunek, na którym inwestowało się większe kwoty w ostatnim roku i/lub posiadać odpowiedni kapitał. W Polsce jest to jeszcze prostsze, dzięki statusowi klienta doświadczonego, gdzie jednym z warunków jest odbycie 50 godzin szkolenia i zaliczenia odpowiedniego testu wiedzy.


Sprawdź koniecznie: Przykładowe pytania w teście dla inwestora doświadczonego


Część z firm ma bowiem oddziały lub kapitałowe powiązania w innych krajach, gdzie tak rygorystyczne ograniczenia nie obowiązują. I wiele osób z tego korzysta (i to stawia znak zapytania nad obiektywnością publikowanych przez FCA statystyk), co jednak – zdaniem FCA – wcale nie wychodzi im na dobre. Podobnie jak wiązanie się z mniej znanymi firmami, które uciekają się do różnych sztuczek, obiecując klientom złote góry. One także są często powodem kłopotów finansowych, a nierzadko finalnie same znikają, pozostawiając inwestorów bez możliwości odzyskania wpłaconych na ich konta środków.

„Sector Views wyraźnie pokazuje, że wiele szkód, które widzimy, spowodowanych jest przez znaczną liczbę mniejszych firm, które regulujemy lub firm, które wykraczają poza nasze kompetencje”podkreśla Christopher Woolard, dyrektor wykonawczy ds. strategii i konkurencji w FCA.

Co o tym sądzisz?
Lubię
25%
Interesujące
75%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Michał Sielski
Zawodowy dziennikarz od ponad 20 lat. Pracował m.in. w Gazecie Wyborczej, ostatnio związany z największym portalem regionalnym - Trojmiasto.pl. Na rynku finansowym obecny od 18 lat, zaczynał na GPW, gdy na rynek dopiero trafiały akcje PKN Orlen, TP SA. Ostatnio inwestycyjnie skupiony wyłącznie na rynku Forex. Prywatnie skoczek spadochronowy, miłośnik polskich gór oraz mistrz Polski w karate.