Literatura
Teraz czytasz
Biblia Tradera – Recenzja książki “Wspomnienia gracza giełdowego” – Edwin Lefevre
0

Biblia Tradera – Recenzja książki “Wspomnienia gracza giełdowego” – Edwin Lefevre

utworzył Natalia Bojko12 marca 2019

Biografia Jessiego Livermore’a jest jedną z najbardziej znanych życiorysów wśród spekulantów. Jego postać niewątpliwie zalicza się do grona traderów, którzy na szczególną pamięć w historii giełdy zasłużyli spektakularnymi wynikami. Czasem wydaje się, że ich historie są niczym z filmów o szczęściarzach, którzy dorobili się majątku od przysłowiowego zera. Wracając do lektury , opowiada w bardzo przystępny (nie typowo historyczny) sposób historię Larrego Livingsotna (faktycznie Jessiego Livermore’a).

Przeczytaj koniecznie: Jak Jessie Livermore zarabiał na spadkach

„Historia cały czas powtarza się na Wall Street”

wspomnienia gracza giełdowegoPowyższy cytat pochodzi oczywiście z książki Edwin Lefevre. Myślę, że mogłabym pokusić się o stwierdzenie, iż jest to pewna myśl przewodnia dzieła. Pomimo tego, że historia w nim zawarta opisuje mechanizmy rynkowe, metody i reguły spekulacji poszczególnych traderów, sposoby zarabiania i manipulacji pochodzące z przełomu XIX i XX w. dzięki lekkiej i przyjemnej narracji są bardzo przystępne dla czytelnika. Wbrew pozorom opisywane tam zdarzenia są bardzo aktualne w przeniesieniu na obecny rynek, który zmieniał się od czasów Livermore’a ( nie tylko pod względem obrotów, ale choćby nowych instrumentów finansowych).

Kupić za późno i sprzedać za wcześnie

Nie nastawiajmy się na to, że w książce odnajdziemy przepis na udane i zyskowne transakcje. Bardzo często będzie można odnaleźć w treści przemyślenia autora dotyczące jego stratnych zagrań. W mojej ocenie jest naprawdę wiele cennych uwag i wskazówek dotyczących choćby przysłowiowego kupowania w dołkach i sprzedaży na szczytach. Co więcej, inwestowanie dokonywane przez głównego bohatera nie jest inwestycją typowego Nowaka czy Kowalskiego. Kwoty, jakimi obracał tytułowy Larry Livingston kreowały cenę na rynku. Kapitał, którym obracał przesuwał spółki o kilkadziesiąt procent w górę lub w dół. Jak wielokrotnie sam przyznawał, że manipulował ceną.

Czego nie dowiemy się z książki?

Z tej pozycji na pewno nie wyciągniemy gotowej strategii na inwestycję i nie dowiemy się, która z nich jest najskuteczniejsza. Ze wspomnień gracza giełdowego wyciągniemy dwie bardzo istotne kwestie. Pierwsza z nich to podejście do rynku. Niezależnie od tego, jakie metody stosujemy, samo podejście wciąż jest niezmiernie ważne. Nie istotna jest tu strategia, czy losowość zawieranych transakcji. Kwintesencją podejścia do rynku (i jednocześnie książki) wszystko, co robimy ma odzwierciedlenie w naszym kapitale. Główny bohater podkreśla, że chciwość wiąże się z płaceniem za przywilej nauki, którego w ten sposób sam doświadczył. W dziele Edwina Lefevre na próżno szukać także metod, które pozwoliłby nam wygrać z rynkiem. Wręcz przeciwnie otrzymamy swego rodzaju reprymendę, że nie da się tego zrobić i nie warto tego próbować.

Książka “Wspomnienia gracza giełdowego” w mojej ocenie to ponadczasowe dzieło, które nie bez powodu nazywane jest Biblią Tradera. W przystępny sposób klaruje obraz tego z jakim podejściem powinniśmy traktować zawieranie transakcji na rynku.

Co o tym sądzisz?
Lubię
63%
Interesujące
38%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Natalia Bojko
Absolwentka Wydziału Ekonomii i Finansów, Uniwersytetu w Białymstoku. Na rynku walutowym i akcyjnym aktywnie handluje od 2016 roku. Wychodzi z założenia, że najprostsze analizy przynoszą najlepsze efekty. Zwolenniczka swing tradingu. Dobierając spółki do portfela kieruje się ideą inwestowania w wartość. Od 2019 roku posiada tytuł analityka finansowego. Obecnie sprawuje rolę co-CEO & Founder w czeskiej firmie proptradingowej SpiceProp. Współtwórczyni projektu Podlaskiej Akademii Giełdowej (III i IV edycji).