Psychologia Tradingu
Teraz czytasz
Być w większości – czyli kilka słów o fenomenie tłumu
0

Być w większości – czyli kilka słów o fenomenie tłumu

utworzył Natalia Bojko9 lutego 2019

Każdy początkujący inwestor bądź spekulant nie raz spotkał się ze starymi giełdowymi mądrościami “nie ulegaj większości”, “nie podążaj za tłumem”, czy z typowym kontrariańskim podejściem “postępuj wbrew opinii większości”. Tak na dobrą sprawę często sami podejmując decyzje dotyczące otwarcia pozycji bądź jej zamknięcia nie jesteśmy w stanie określić, po której stronie się znajdujemy. Mając na uwadze powyższe i znając spektakularne gorączki tłumów (choćby słynną tulipanomanię z 1634 r.) przedstawiam poniżej kilka psychologicznych aspektów dotyczących ulegania przysłowiowej większości.

Kogo możemy nazwać tłumem?

Z perspektywy przeciętnego Kowalskiego jest to zgromadzenie wielu osób, nie wnikając w powód, jaki je zjednoczył. Natomiast z psychologicznego punktu widzenia tłum występuje dopiero wtedy, gdy uczucia i emocje zgromadzonych jednostek są zgodne. Oczywiście interesuje nas drugi model. Wielokrotnie w literaturze giełdowej trafiałam na klasyczny, wręcz książkowy przykład zbiorowej utraty rozsądku. Są nim tulipanowe cebulki, które na przestrzeni XVII wieku opanowały prymitywną (jeszcze wtedy) holenderską giełdę do tego stopnia, że cena jednej, rzadkiej odmiany stanowiła równowartość dziesięcioletniego wynagrodzenia przeciętnego robotnika.

Epizodów związanych z gorączkowym inwestowaniem, czy spekulacją na danych aktywach oczywiście było zdecydowanie więcej. Zwykle teorię tłumu wykorzystuje się przy opisywaniu powstawania bańki spekulacyjnej. Aby móc zrozumieć większość warto skupić się na ogólnych, ale podstawowych cechach gorączek inwestycyjnych, których przez lata doszukiwali się autorzy analiz historycznych.

Nie wnikając bezpośrednio w modele (jest ich naprawdę cała masa), wyróżnia się trzy punkty charakterystyczne. Należą do nich: poczucie siły, zarażenie i podatność na sugestię.

Poczucie siły

To nic innego jak motor napędowy dający “niezwyciężoną” moc uczestnikom tłumu. Poczucie siły skłania do zdawania się na emocje i instynktowne podejście (na przeczucie), które w normalnych warunkach poddane by były racjonalnej analizie. Jego członkowie dzięki anonimowości tracą równocześnie poczucie odpowiedzialności. Świetnym tego przykładem są wdzierający się na boisko po wygranym meczu kibice. Jak mechanizm ten działa na rynku? Odpowiedź jest zasadniczo prosta… przecież większość zawsze ma rację i nigdy się nie myli.

Zarażenie

Ten typowo medyczny termin świetnie odwzorowuje moment “przenoszenia” stanów emocjonalnych, idei bądź wpływów na spontanicznie działający tłum. Czytając między innymi książkę “Niezwykłe złudzenia i gorączki tłumów” etap ten porównywalny jest do hipnozy. Obserwacja rekomendacji, słuchanie wskazówek maklera, “całodobowe” obserwowanie wykresów i śledzenie jego wahań, czy rozmowy z innymi uczestnikami rynku potwierdzającymi nasze założenia działają jak wahadełko hipnotyzera.

Podatność na sugestię

Najbardziej osobliwą cechą psychologicznego tłumu jest fakt, że osoba niezależnie od swoich przekonań, inteligencji, charakteru, czy wykonywanego zawodu staje się elementem skłonnym do zachowań sprzecznych z jej własnym interesem. Zdaje się nie mieć to logicznego uzasadnienia. Podobnie jak inwestor trzymający pozycję przynoszącą coraz większe straty. Podatność na sugestię tłumaczy, dlaczego ludzie (potencjalni spekulanci) robią rzeczy, których obiecywali nie robić bądź ignorują te, które zamierzali. Jaka może być złota rada? Myślę, że nie ma świętego Graala. Jedyną słuszną sugestią jest branie na dystans zewnętrznych źródeł opiniujących między innymi rekomendacji oraz unikanie w dłuższej perspektywie rynków o chwilowej “popularności”.

Tłum, jako zbiór tak na dobrą sprawę anonimowych jednostek podekscytowanych i porwanych przez zwykle już przewartościowany rynek stanowi ciekawy punkt, którym można wzbogacić nie tylko fundamentalne podejście do analizy. Rozpoznanie jego cech i zrozumienie mechanizmów działania stanowi nieocenioną radę jak unikać emocjonalnych i nieprzemyślanych decyzji.

Co o tym sądzisz?
Lubię
50%
Interesujące
50%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Natalia Bojko
Absolwentka Wydziału Ekonomii i Finansów, Uniwersytetu w Białymstoku. Na rynku walutowym i akcyjnym aktywnie handluje od 2016 roku. Wychodzi z założenia, że najprostsze analizy przynoszą najlepsze efekty. Zwolenniczka swing tradingu. Dobierając spółki do portfela kieruje się ideą inwestowania w wartość. Od 2019 roku posiada tytuł analityka finansowego. Obecnie sprawuje rolę co-CEO & Founder w czeskiej firmie proptradingowej SpiceProp. Współtwórczyni projektu Podlaskiej Akademii Giełdowej (III i IV edycji).