Aktualności
Teraz czytasz
Polacy prali miliardy z narkotyków na giełdach kryptowalut
0

Polacy prali miliardy z narkotyków na giełdach kryptowalut

utworzył Michał Sielski20 listopada 2020

Właśnie zatrzymano czwartą osobę odpowiedzialną za pranie brudnych pieniędzy na ogromną skalę. To Polak współpracujący z kartelem z Panamy, zwanym „bankiem cieni”. Podejrzany został złapany w Amsterdamie, gdzie czeka już na transport do Polski.

Sprawę prowadzi Prokuratura Krajowa, bo jej zakres jest ogromny. Według śledczych grupa stoi za wypraniem aż 1,4 mld zł, które pochodzą z międzynarodowego handlu narkotykami. Zatrzymanie na terenie Holandii nie może więc dziwić. Grupa zajmowała się również tzw. phishingiem, czyli wyłudzaniem danym w internecie, zwłaszcza haseł dostępowych do kont bankowych, dzięki którym okradano setki osób. Sam obrót narkotykami grupy szacuje się na 3,4 mld zł.

Crypto Capital Corporation – fasadowa spółka przestępców

Wprawdzie Prokuratura Krajowa nie podaje szczegółów dotyczących zatrzymania, ani samego śledztwa, ale już sama kwota wystarcza, by powiązać je z głośną sprawą Crypto Capital Corporation. To pochodzący z Panamy „bank cieni”, obsługujący giełdy kryptowalut i meksykańskie kartele. Działał on bowiem także w Polsce, gdzie założył spółkę, która – jak się później okazało – zdeponowała w niewielkim banku spółdzielczym w Skierniewicach zawrotną kwotę 350 mln USD czyli ok. 1,4 mld zł. 

Śladem pieniędzy podążali śledczy zarówno z polskiej prokuratury, Centralnego Biura Śledczego Policji, jak i Interpolu, Europolu oraz amerykańskich służb (w tym zajmująca się przestępczością narkotykową DEA). Dzięki temu udało się zająć środki Crypto Capital. Część z nich spoczywała na rachunkach giełdy Bitfinex, która przez współpracę z pozornie legalnie działającym operatorem z Panamy straciła 880 mln USD.

Giełda kryptowalut Bitfinex musiała więc szybko uzupełnić kapitał, pożyczając od Tethera, ale wtedy miał on… tych samych właścicieli. Prokuratura Generalna stanu Nowy Jork stwierdziła nawet, że nie ma wątpliwości, że spółka iFinex (właściciel Tether Ltd i giełdy Bitfinex) dopuściła się w ten sposób defraudacji pieniędzy swoich klientów. Prokuratura twierdzi, że spółka zdecydowała się na wykorzystanie rezerw finansowych Tether Ltd, które miały być wyłącznie zabezpieczeniem emitowanych tokenów, których liczba z założenia ma odpowiadać liczbie zdeponowanych dolarów. „Pożyczka” dla Bitfinex byłaby jednoznaczna z naruszeniem rezerw, co jest niezgodne z amerykańskim prawem, podobnie jak takie transakcje między firmami należącymi do tego samego podmiotu.

Trzeba więc było znaleźć własne środki, by nie naruszać rezerwy w Tetherze (USDT), ale nie udało się to nawet na polu prawniczym, bo walka o 880 mln USD spaliła na panewce przez prawników, którzy wysłali niewłaściwy wniosek do gruzińskiego sądu…

Nie ma też co liczyć, że zajęta kwota zostanie szybko odmrożona. Prokuratura Krajowa nie pozostawia co do tego złudzeń w ostatnim komunikacie, w którym czytamy między innymi:

„Należy przypomnieć, że pod koniec sierpnia (29 sierpnia 2019 roku) prokurator wydał postanowienie o zabezpieczeniu majątkowym poprzez zajęcie ponad 1,4 miliarda złotych w dolarach amerykańskich, brytyjskich funtach, Euro i złotówkach. Pieniądze te jako pochodzące z przestępstwa podlegają obligatoryjnemu przepadkowi na rzecz Skarbu Państwa”pisze Prokuratura Krajowa.

Co dalej z tajemniczą pralnią?

Oprócz zajęcia milionowych kwot, w sprawie aresztowano już cztery osoby. Wśród podejrzanych jest jednak pięciu mężczyzn: dwóch Polaków i trójka obcokrajowców. Wśród nich także Ivan Molina Lee, będący drugim szefem grupy, który został zatrzymany w zeszłym roku. Prokuratorzy nie ukrywają, że w najbliższym czasie prowadzone będą kolejne aresztowania, a na pięciu podejrzanych może się nie skończyć.

Co o tym sądzisz?
Lubię
0%
Interesujące
100%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Michał Sielski
Zawodowy dziennikarz od ponad 20 lat. Pracował m.in. w Gazecie Wyborczej, ostatnio związany z największym portalem regionalnym - Trojmiasto.pl. Na rynku finansowym obecny od 18 lat, zaczynał na GPW, gdy na rynek dopiero trafiały akcje PKN Orlen, TP SA. Ostatnio inwestycyjnie skupiony wyłącznie na rynku Forex. Prywatnie skoczek spadochronowy, miłośnik polskich gór oraz mistrz Polski w karate.