Tokeny
Teraz czytasz
Tether (USDT) – miał być stablecoinem, a nie ma bardziej kontrowersyjnej kryptowaluty
0

Tether (USDT) – miał być stablecoinem, a nie ma bardziej kontrowersyjnej kryptowaluty

utworzył Michał Sielski19 marca 2020

Tether (USDT) to tzw. stablecoin, czyli kryptowaluta, która ma w stosunku 1:1 odzwierciedlać cenę dolara amerykańskiego. Stabilny jest jednak tylko z nazwy, bo historii dowodzących różnych nieprawidłowości wokół Tethera jest tyle, że z powodzeniem można nimi obdzielić kilka, jak nie kilkanaście innych projektów.

Kontynuujemy cykl portalu Forex Club, w którym opisujemy największe, najbardziej znane i najciekawsze projekty kryptowalutowe. Dziś czas na jeden z najbardziej kontrowersyjnych, czyli Tether.

Tether opiera się na blockchainie Bitcoina. Jest stablecoinem scentralizowanym, wyemitowanym przez firmę Tether Ltd. Spółka zapewnia, że każda emisja kryptowaluty, która trafia na giełdy kryptowalut, ma realne pokrycie w USD w stosunku 1:1.

Po co powstał steblecoin?

Tether powstał w połowie 2014 roku. Jego twórca to znany w środowisku kryptowalut przedsiębiorca Brock Pierce, który uczestniczył m.in. w tworzeniu EOS. Cena odzwierciedlająca wartość amerykańskiego dolara w stosunku 1:1 dla mniej zorientowanych w temacie kryptowalut mogłaby się wydawać absurdalna. Jednak jest tak tylko pozornie. Dzięki USDT można dokonywać arbitrażu pomiędzy poszczególnymi giełdami kryptowalut, gdzie ceny aktywów mogą się chwilowo sporo różnić. Potrzebny jest też samym giełdom, które mogą w łatwy sposób oferować pary kryptowalutowe w odniesieniu do ceny dolara. Dzięki temu cena jest nie tylko bardziej realna, ale nie trzeba się dostosowywać do regulacji międzynarodowych instytucji finansowych, które pilnują rynku walut fiducjarnych.

W każdej chwili posiadacz USDT może je wymienić na USD. W tym celu trzeba się jednak zarejestrować, co ma zapobiegać praniu brudnych pieniędzy.

Tether – „stabilny” agregator kontrowersji

Tether od samego początku był kryptowalutą kontrowersyjną. Komentatorom nie podobały się nawet same założenia projektu, które dotyczą jego centralizacji, co na rynku kryptowalut nie jest dobrze postrzegane. Tymczasem USDT są emitowane przez prywatną firmę, w dodatku zarejestrowaną w raju podatkowym – na Wyspach Dziewiczych.

Tether nie jest też do końca niezależny, bo internauci wyśledzili jego powiązania z giełdą Bitfinex. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie to, że była to ściśle strzeżona informacja, a zarówno Tether, jak i Bitfinex zaprzeczały takim pogłoskom, dopóki sprawa nie wyszła na światło dzienne, dzięki słynnej międzynarodowej publikacji Paradise Papers, w której ujawniono jak miliardy dolarów trafiają do rajów podatkowych. W efekcie dziś nie można wymienić USDT bezpośrednio na dolary amerykańskie.

Z możliwością wymiany kryptowaluty na dolary też nie wszystko jest do końca jasne. Pokrycie w dolarach to niezmiennie powtarzana deklaracja firmy, ale długo nie potwierdzał tego żaden zewnętrzny audyt. Zwłaszcza, że kapitalizacja USDT sięgnęła już zawrotnej sumy 4,5 mld USD! Dopiero w 2019 roku firma Tether Ltd. zaprezentował raport firmy zewnętrznej, z którego wynika, że ma więcej środków w USD niż kapitał firmy w USDT. Podejrzenia się jednak nie skończyły, bo wiadomo kto za ten raport zapłacił. Poza tym nie był to klasyczny audyt finansowy…

Tether manipulował rynkiem BTC?

Największe kontrowersje budzi jednak możliwy wpływ Tethera na ogromne wahania cen kryptowalut w ostatnich latach. Sprawa jest w sądzie, po tym jak czołowa kancelaria prawna z Nowego Jorku – zajmująca się przede wszystkim procesami z instytucjami finansowymi – Roche Freedman LPP ogłosiła, że giełda kryptowalut BitFinex i stablecoin Tether (USDT) manipulowały cenami kryptowalut na ogromną skalę. Straty mają sięgać 1,4 bilionów USD. Według prawników, w tym okresie stablecoiny nie miały pokrycia w dolarach, natomiast po dużych emisjach Tethera skokowo rosły ceny praktycznie wszystkich kryptowalut. Prawnicy twierdzą, że była to manipulacja na ogromną skalę, która wywołała sztuczną hossę, szybko zmienioną w cykle “boom-and-bust”, czyli szybki wzrost i spadek ceny kryptowalut, wśród których prym wiódł oczywiście Bitcoin.

Według wstępnych obliczeń giełda kryptowalut BitFinex oraz Tether miały zarobić na tym procederze ok. 450 mld USD, a oskarżenie mówi o wywołaniu strat sięgających 1,4 bln USD. Giełda BitFinex wydała oświadczenie, w którym informuje, że oskarżenia są bezpodstawne, co udowodni w sądzie.

Co o tym sądzisz?
Lubię
33%
Interesujące
67%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Michał Sielski
Zawodowy dziennikarz od ponad 20 lat. Pracował m.in. w Gazecie Wyborczej, ostatnio związany z największym portalem regionalnym - Trojmiasto.pl. Na rynku finansowym obecny od 18 lat, zaczynał na GPW, gdy na rynek dopiero trafiały akcje PKN Orlen, TP SA. Ostatnio inwestycyjnie skupiony wyłącznie na rynku Forex. Prywatnie skoczek spadochronowy, miłośnik polskich gór oraz mistrz Polski w karate.