Aktualności
Teraz czytasz
Dźwignia dla polskich traderów ograniczona do 1:25? Pomysł rządu bardzo realny
6

Dźwignia dla polskich traderów ograniczona do 1:25? Pomysł rządu bardzo realny

utworzył Paweł Mosionek13 lipca 2017

Tak, to nie żart. Pojawił się projekt nowelizacji ustawy, który zakłada obniżenie maksymalnej dźwigni finansowej do wartości 1:25 dla osób inwestujących na rynku Forex na tzw. platformach internetowych. To oznacza, że przyszłoby nam angażować 4-krotnie większy kapitał do zawierania tych samych transakcji. Projekt nie zakłada tu żadnych odstępstw i wyjątków. Ale to nie koniec pomysłów.

Forex na celowniku od 2 lat

Od niemalże równo dwóch lat rynek Forex doświadcza stopniowego zjawiska tzw. dokręcania śruby regulacyjnej. Pierwsze kluczowe zmiany miały miejsce w lipcu 2015 r., kiedy to zostało wprowadzone ograniczenie lewarowania do 1:100 dla polskich rezydentów. Wtedy wątpliwości było dużo więcej – nie wiadomo bowiem było czy zmiany obejmą tylko polskie domy maklerskie, czy też wszystkich brokerów. Szybko wyjaśniło się, że zmiany obejmą wszystkich brokerów z terytorium UE.

Kolejną kluczową zmianą było wprowadzenie szeregu wytycznych dla instytucji branżowych, które weszły w życie 30 września 2016 r.. Zmiany objęły zarówno sferę tradingu, jak i marketingu. Miały także na celu zwiększyć transparentność brokerów. Tym razem zmiany mają być jeszcze bardziej restrykcyjne.

Dźwignia mocno w dół

Projekt przewiduje podniesienie wymogów dot. depozytów zabezpieczających dla transakcji na rynku Forex z 1% do 4%. To oznacza redukcję lewara z 1:100 do 1:25. Innymi słowy, obecnie za transakcję 1.0 lota na EUR/USD musimy zamrozić kapitał w wysokości 1000 EUR, czyli ok. 4230 zł. Po zmianach wymóg ten wzrósłby do 4000 EUR, czyli prawie 17 000 zł. Zdaniem rządu ma to zminimalizować ryzyko szybkiej utraty kapitału, gdzie powołując się na raport NIK, polscy traderzy stracili ponad 2 mld zł w ciągu dwóch lat. Raport ten mówi także o tym, iż 80% traderów traci, choć kwartalne raporty polskich domów maklerskich pokazują, iż mamy do czynienia z wartością oscylującą w okolicy 65%.
Projekt ustawy powołuje się na ograniczenie lewarowania do 1:25 w innych krajach Wspólnoty, choć de facto na razie taka decyzja zapadła jedynie w Turcji.

Ucieczka za granicę? Nic z tego.

To nie koniec zmian. Nowelizacja przewiduje także dodanie nowych uprawnień dla KNF w postaci możliwości żądania od podmiotu świadczącego usługi telekomunikacyjne udostępniania informacji, stanowiących tajemnicę telekomunikacyjną. Co więcej, Komisja uzyska także instrumenty prewencyjne w związku z prowadzoną listą ostrzeżeń publicznych. KNF będzie prowadził rejestr witryn internetowych, które będą podlegały bezwarunkowemu blokowaniu przez dostawców internetu.
Co to może oznaczać w praktyce? W tej chwili polscy rezydenci mają możliwość otwarcia konta z lewarem większym niż 1:100 np. w Australii czy Azji. Można przypuszczać, że w przypadku, gdy firma zagraniczna, która nie dostosuje się do obowiązujących przepisów i będzie przyjmowała polskich rezydentów oferując im lewar większy niż zakładany przez rodzimy rząd, będzie narażała się na wpis na listę ostrzeżeń. To natomiast może wiązać się z ryzykiem zablokowania jej witryny i odcięciem od całego rynku w Polsce.

Forex jak hazard?

Od 1 lipca 2017 r. zaczęła obowiązywać zmiana w ustawie o grach hazardowych. Oznacza to, że banki otrzymały nowe obowiązki odnośnie działań zapobiegających uczestnictwu w nielegalnych grach hazardowych. Wykorzystywanie kart płatniczych lub realizowanie przelewów do instytucji związanych z nielegalną grą hazardową jest niedozwolone. Na tym etapie nie ma planów, aby wprowadzić podobne rozwiązania w przypadku branży Forex. Ale czy dwa lata temu ktokolwiek przypuszczał możliwość ograniczenia dźwigni do 1:25?
W projekcie ustawy został także rozbudowany art. 178. Zakłada on możliwość nałożenia kary finansowej nie tylko w wysokości 5 mln zł za oferowanie instrumentow niezgodnych z prawem, ale też odpowiedzialność za straty osób trzecich i grzywnę do 10 mln zł. Zapis tyczy się wszystkich uczestników rynku, czyli także firm szkoleniowych czy dostawców „sygnałów”. Zatem zmiany mogą uderzyć nie tylko w traderów i brokerów ale także w instytucje poboczne.

Konsultacje potrwają do 27 lipca

Do 27 lipca br. potrwają konsultacje zewnętrzne ws. planowanych zmian, choć część przedstawicieli branży twierdzi, iż klamka już zapadła i ustawa przejdzie w niezmienionej formie. Ostatecznych decyzji można spodziewać się na początku września po zakończeniu przerwy wakacyjnej w Sejmie.
Czy zatem czekają nas kolejne diametralne zmiany na polskim rynku Forex? Obok ogromnej płynności, niskich opłat i możliwości zawierania transakcji krótkich, to właśnie lewarowanie jest cechą mocno poszukiwaną przez inwestorów. Jego ograniczenie może wiązać się nie tylko ze spadkiem zainteresowania ale także ze wzrostem kosztów transakcyjnych wśród polskich domów maklerskich, które w większości przypadków działają tylko na rynku krajowym. To natomiast może doprowadzić do zdecydowanego kroku w tył w jakości świadczonych usług oraz ograniczeniu oferty. Czy rzeczywiście tak się stanie?
Co o tym sądzisz?
Lubię
3%
Interesujące
13%
Heh...
1%
Szok!
7%
Nie lubię
0%
Szkoda
76%
O Autorze
Paweł Mosionek
Aktywny trader na rynku Forex od 2006 roku. Redaktor portalu Forex Nawigator oraz redaktor naczelny i współtwórca serwisu ForexClub.pl. Prelegent konferencji "Focus on Forex" na SGH w Warszawie, "NetVision" na Politechnice Gdańskiej oraz "Inteligencja finansowa" na Uniwersytecie Gdańskim. Dwukrotny zwycięzca "Junior Trader" - gry inwestycyjnej dla studentów organizowanego przez DM XTB. Uzależniony od podróży, motocykli i skoków spadochronowych.