Aktualności
Teraz czytasz
Prognozy inwestycyjne 2019 – czy to już bessa?
0

Prognozy inwestycyjne 2019 – czy to już bessa?

utworzył Paweł Mosionek9 stycznia 2019

Po gwałtownej przecenie z ostatnich tygodni 2018 r. inwestorzy na wielu frontach zostali przytłoczeni wątpliwościami, ale ich nastroje mogą się poprawić. Jak wynika z raportu „Prognozy inwestycyjne 2019 – czy to już bessa?” przygotowanego przez TMS Brokers, na rynku nie ma jeszcze paniki. Eksperci w nowym roku upatrują wzrostów, m.in. wśród instrumentów takich jak złoto czy ropa naftowa WTI.

Bessa czy stabilizacja?

Jak wynika z publikacji TMS Brokers „Prognozy inwestycyjne 2019 – czy to już bessa?”, pomimo ciężkiego dla rynków czwartego kwartału nie można jeszcze mówić o niekontrolowanym rozwoju wypadków, co sugeruje, że inwestorzy nie porzucają wizji uspokojenia i tego, że globalna gospodarka wydobędzie się z chwilowego dołka. 

Konrad Białas, główny ekonomista w TMS Brokers:

Jednak aby inwestorzy zaczęli myśleć optymistycznie, najpierw konieczne jest wyklarowanie sytuacji wokół najważniejszych źródeł niepewności. Wówczas konsumenci i firmy będą czuć się wystarczająco pewni w swoich decyzjach, a lepsze dane makro staną się dowodem, na który rynki czekają.

Jak zatem będzie wyglądać ogólna kondycja globalnej gospodarki w 2019 roku? Wzrost gospodarczy w USA powinien znajdować się powyżej średniej, pomimo zaników impulsów fiskalnych. W przypadku globalnego spowolnienia, źródłem ryzyka może natomiast okazać się wysoki deficyt budżetowy USA. W Europie wciąż głównymi punktami zapalnymi pozostają Brexit oraz kryzys we Włoszech. Prawdopodobnie osłabnie wzrost gospodarczy Chin, w związku z cłami nałożonymi przez administrację Donalda Trumpa. Nie można mówić jednak o załamaniu, bowiem chińskie władze dysponują szeroką paletą narzędzi, którymi mogą stymulować gospodarkę.

Złoto, ropa, waluty

Eksperci zakładają, że początek 2019 r. będzie burzliwy, ale finisz roku będzie optymistyczny. Dla inwestorów oznacza to ich zdaniem tyle, że trzeba przyjąć odpowiednią taktykę przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. W planie nie powinno zabraknąć inwestycji w złoto, ropę naftowa WTI oraz wybrane pary walutowe, w tym m.in. EUR/USD. 

Po fatalnym roku na rynku metali szlachetnych, tegoroczny trend ma szansę się odwrócić. Analitycy upatrują wzrostów cen złota w spadającej rentowności obligacji skarbowych USA oraz ewentualnych turbulencjach na giełdach. Nie bez przyczyny kruszec nosi miano „bezpiecznej przystani”. 

W przypadku ropy naftowej WTI, obecny pesymizm może odwrócić się wraz ze słabnięciem obaw o gigantyczną nadpodaż surowca. Wiąże się to z niestabilnością w państwach takich jak Angola, Nigeria, Libia czy Wenezuela.

Jeśli chodzi o pary walutowe, w przypadku EUR/USD, wzrost rentowności europejskich obligacji będzie zachęcać do powrotu kapitału inwestycyjnego na rynki Europy, ciągnąc euro do góry. Analitycy przewidują, że Europejski Bank Centralny zdecyduje się na podniesienie kosztu pieniądza we wrześniu 2019 r., ale rynek walutowy będzie się na to szykował jeszcze w drugim kwartale, budując popyt na euro.

Bartosz Sawicki, Kierownik Departamentu Analiz, TMS Brokers:

W 2019 roku spodziewamy się kontynuacji turbulencji na rynkach giełdowych. Słabszy globalny wzrost i mniej korzystna polityka pieniężna głównych banków centralnych to główne argumenty za słabością koszyka tzw. emerging markets. W rezultacie, po silnych wzrostach w 2018 roku, pod szczególnie mocną presją może znaleźć się brazylijski rynek akcji.

Co o tym sądzisz?
Lubię
100%
Interesujące
0%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Paweł Mosionek
Aktywny trader na rynku Forex od 2006 roku. Redaktor portalu Forex Nawigator oraz redaktor naczelny i współtwórca serwisu ForexClub.pl. Prelegent konferencji "Focus on Forex" na SGH w Warszawie, "NetVision" na Politechnice Gdańskiej oraz "Inteligencja finansowa" na Uniwersytecie Gdańskim. Dwukrotny zwycięzca "Junior Trader" - gry inwestycyjnej dla studentów organizowanego przez DM XTB. Uzależniony od podróży, motocykli i skoków spadochronowych.