Edukacja
Teraz czytasz
Lightning Network – co to takiego?
0

Lightning Network – co to takiego?

utworzył Michał Sielski24 lutego 2020

Osoby zajmujące się lub choćby interesujące kryptowalutami, nie raz słyszały nazwę Lightning Network. Niektórzy dokładnie rozumieją jak działa, inni wiedzą, że ma być przełomem, ale nie do końca wiedzą jakim. No właśnie – czym jest Lightning Network i jak działa? Oraz czy rzeczywiście jest nowym otwarciem świata kryptowalut, które pozwoli na upowszechnienie ich w takim stopniu, jak tradycyjnych walut? Sprawdzamy i tłumaczymy tak, że każdy zrozumie.

Problemem kryptowalut, a właściwie technologii blockchain, na której są oparte, jest szybkość działania. Apogeum kłopotów z tym związanych mieliśmy w końcówce 2017 roku, kiedy Bitcoin był u szczytu popularności, liczba transakcji sięgnęła historycznych maksimów, ale spowodowało to też sporo problemów, z których wcześniej nikt nie zdawał sobie sprawy. Największy to czas potrzebny na przetworzenie wielu transakcji jednocześnie oraz związana z tym opłata, która rosła skokowo. To wtedy zaczęto zastanawiać się jak rozwiązać te problemy. Na razie wiele wskazuje na to, że pozwoli na to Lightning Network, czyli rozwiązanie wychodzące poza blockchain.

Dlaczego blockchain ma ograniczenia czasowe

Technologia blockchain ma czasowe ograniczenia, ponieważ nie ma w niej drogi na skróty. Zanim dodamy kolejną transakcję, czyli blok, musi być ona w odpowiedni sposób „opisana” i zaszyfrowana. To wymaga skomplikowanych działań matematyczno-kryptograficznych, które oczywiście wykonują za nas komputery. I one mają jednak ograniczenia czasowe, znane jako średnia długość bloku, czyli czasu potrzebnego na jego stworzenia.

W każdej transakcji zapisane są wszystkie dane na jej temat:

  • kwota,
  • czas transakcji,
  • adres nadawcy i odbiorcy,
  • kwota opłaty transakcyjnej.

Teoretycznie można samemu zaproponować wyższą prowizję. Dzięki temu nasza transakcja pojawi się na szczycie listy widzianej przez górników, zarabiających na ich potwierdzaniu. Krótko mówiąc – najszybciej realizowane są transakcje pozwalające najwięcej zarobić. W praktyce znakomita większość portfeli i każda giełda kryptowalut ma narzędzie, które automatycznie oblicza najmniejszą możliwą opłatę i umieszcza zlecenie w kolejce oczekujących. We wspomnianym już grudniu 2017 roku czas oczekiwania na potwierdzenie transakcji wydłużył się do absurdalnych godzin, a nawet dni!

Lightning Network (LN) rozwiąże problem?

Za skrócenie czasu oczekiwania na potwierdzenie transakcji odpowiada technologia Lightning Network. Jej założenie to „wyciągnięcie” części transakcji poza sieć blockchain. Chodzi np. o kolejne zlecenia pomiędzy dwiema osobami, które w ten sposób płacą sobie za jakąś usługę. LN utworzy dla nich specjalny kanał, który będzie obsługiwał płatność. Dopiero po jego zamknięciu transakcje będą dopisane do blockchaina. Dla nas nie ma to żadnego znaczenia, bo wcześniej zgodziliśmy się na natychmiastowe i łatwe ich potwierdzanie poza głównym łańcuchem. Natomiast dla innych ma znaczenie ogromne – transakcje nie blokują kolejki. Kanały mogą też dotyczyć większej liczby osób.

„Kanał można rozumieć jako zamykaną skrzynkę, do której dwie osoby wkładają taką samą ilość środków i każda z nich zakłada na tę skrzynkę swoją kłódkę. Moment włożenia środków do wspólnej skrzynki jest zapisywany na blockchainie w formie „transakcji otwierającej” – od tej chwili kanał można uznać za działającymówi Mohit Mamoria, CEO w Authorito Capital, funduszu inwestującego w kryptowaluty.

Formalnie skrzynka zostaje zamknięta, gdy obie strony uznają, że nie będą przeprowadzać kolejnych transakcji i chcą się rozliczyć. Wtedy do blockchaina dopisywany jest stan posiadania po wykonaniu dowolnej liczby transakcji. Oczywiście w każdej chwili można szybko i łatwo otworzyć nową skrzynkę i ponownie przeprowadzić dowolną liczbę transakcji w dowolnym czasie. Moc obliczeniowa sieci blockchain zostanie obciążona dopiero po jego zamknięciu.

Przyszłość to Lightning Network

W skrócie można do podsumować tak, że Lightning Network zmienia posiadanie Bitcoinów lub innych kryptowalut w stan, który można określić jako prawo do posiadania. To tak jak z pieniędzmi w banku – mamy je na koncie, ale gdy chcemy fizycznie mieć je w ręku, musimy skorzystać z bankomatu, albo wybrać się do oddziału banku. W przypadku LN wszystko załatwimy poprzez Internet. Do tego transakcje z zaufanymi osobami lub podmiotami będą dla nas znacznie szybsze i tańsze.

Co o tym sądzisz?
Lubię
25%
Interesujące
75%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Michał Sielski
Zawodowy dziennikarz od ponad 20 lat. Pracował m.in. w Gazecie Wyborczej, ostatnio związany z największym portalem regionalnym - Trojmiasto.pl. Na rynku finansowym obecny od 18 lat, zaczynał na GPW, gdy na rynek dopiero trafiały akcje PKN Orlen, TP SA. Ostatnio inwestycyjnie skupiony wyłącznie na rynku Forex. Prywatnie skoczek spadochronowy, miłośnik polskich gór oraz mistrz Polski w karate.