Aktualności
Teraz czytasz
Kryptowaluty są pseudoanonimowe, czyli o przestępczości w świecie krypto
0

Kryptowaluty są pseudoanonimowe, czyli o przestępczości w świecie krypto

utworzył Forex Club27 lutego 2024

Czy kryptowaluty są tak całkowicie anonimowe? Czy są pierwszym wyborem dla przestępców szukających sposobu na ukrycie pochodzenia nielegalnych środków?

O bezpieczeństwie w świecie krypto na Crypto Community Conference

17 lutego w Warszawie odbyło się wydarzenie Crypto Community Conference. Prelegenci poruszyli wiele ciekawych i ważnych tematów. Pojawiła się również kwestia bezpieczeństwa w świecie krypto oraz przestępstw i scamów. Okazuje się, że kryptowaluty nie są wcale idealnym narzędziem dla przestępców. 

Na temat tego, jak można śledzić przepływy środków kryptowalutowych, opowiadał Dominik Konopacki z firmy Lukka. Partnerem wydarzenia była natomiast giełda kryptowalut Kanga, której również ten temat jest bliski ze względu na kampanię Nie Pie(p)rz, w ramach której radzi, jak nie dać się wrobić w pranie pieniędzy.

Krypto-przestępstwa można śledzić, a całkowita anonimowość to mit

Z najnowszych danych z raportu Chainalysis oraz giełdy Nasdaq wynika, że waluty wirtualne stanowią zaledwie ułamek wśród olbrzymich kwot zaangażowanych w przestępstwa finansowe. To waluty fiat, wciąż i niezmiennie, królują.

Oszustwa kryptowalutowe nadal jednak stanowią problem, a wiele osób traci środki, ponieważ scamerzy do perfekcji opanowali sztukę manipulacji. 

Kryptowaluty uchodzą za anonimowe, ale przecież jednocześnie każdy ma dostęp do informacji o transakcjach, może podejrzeć też saldo portfela i prześledzić drogę środków, o ile dysponuje adresem portfela czy danymi o transakcji.

Czy więc waluty wirtualne rzeczywiście są na tyle anonimowe, że raz przesłane środki znikają i nie da się ich już odnaleźć?

Okazuje się, że nie do końca. Są one w większości pseudoanonimowe, a dzięki odpowiednim narzędziom da się dotrzeć do przestępców i scamerów, którzy kradną środki i rozsyłają je dalej. 

Krypto-przestępcy i tuczenie świń

Według raportu ONZ nawet ponad 200 tysięcy osób pracuje w charakterze niewolników w kilku azjatyckich krajach. Tworzą scamy, często skomplikowane schematy oszustw, fałszywych platform. Wpada w nie wielu nieświadomych użytkowników kryptowalut. To oczywiście nie wszystko – niemal każdy pewnie słyszał o konsultantach ze wschodnim akcentem, którzy zachęcają do wpłat na platformę handlową i obiecują szybkie zyski.

Częste jest również zjawisko “pig butchering”, czyli “zarzynanie świń”. Polega ono na stopniowym budowaniu zaufania i więzi emocjonalnej, czyli “tuczeniu” ofiary, aby ostatecznie ją “zarżnąć”, czyli odebrać jej pieniądze. Scam ten pojawia się często na Tinderze oraz innych aplikacjach randkowych. 

Wiele na ten temat znajdziesz w materiałach publikowanych przez giełdę kryptowalut Kanga w ramach kampanii Nie Pie(p)rz. Giełda wspiera edukację na temat bezpieczeństwa oraz informuje, w jaki sposób przestępcy mogą wykorzystać dane użytkowników do prania pieniędzy.

Jak można śledzić przestępców w świecie kryptowalut? 

Kryptowaluty są w większości pseudoanonimowe. To oznacza, że za pomocą odpowiednich narzędzi, takich jak eksploratory bloków, oraz danych jak adres portfela czy transakcji, można prześledzić przepływ środków.

Co więcej, da się taki proces zautomatyzować, wykryć źródła pochodzenia i przeznaczenia środków, a także nim sprawdzić, do kogo dane adresy mogą należeć: czy jest to osoba prywatna, czy giełda.

Ogólnym sposobem na dotarcie do oszusta jest śledzenie transakcji na blockchainie. Wbrew pozorom nie da się tak całkiem zniknąć z ukradzionymi środkami, nawet jeśli dobrze zaciera się ślady.

Da się bowiem:

  • znaleźć środki na giełdzie kryptowalutowej,
  • znaleźć środki, jeśli zostały wymienione na inne kryptowaluty,
  • znaleźć środki, które zostały wymienione do fiatów,
  • znaleźć środki, które zostały wymienione do fiatów i wypłacone np. w bankomacie.

Brak anonimowości to brak wolności?

Czy użytkownicy kryptowalut powinni się bać o swoją wolność? Absolutnie nie. Możliwość śledzenia danych na blockchainie jest jedną z cech systemu walut wirtualnych – w zamierzeniu miał być on transparentny, a każdy ma dostęp do tych samych informacji. Wykorzystując tę właściwość blockchaina i nowoczesne narzędzia można łatwiej śledzić skradzione przez oszustów środki i wykrywać podejrzane osoby, które być może wciąż myślą, że w gąszczu blockchainowych adresów są nieuchwytne.

Użytkownicy mogą czuć się bezpieczniej, wiedząc, że istnieją sposoby na odzyskanie środków z oszustwa. Lepiej jednak zapobiegać i stawiać na edukację – dzięki kampani Nie Pie(p)rz dowiesz się, jak się chronić przed przestępstwami i co zrobić, by nie dać się wrobić w pranie pieniędzy.


Autor: Ewelina Skorupka

Co o tym sądzisz?
Lubię
25%
Interesujące
75%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Forex Club
Forex Club jest jednym z największych i najstarszych polskich portali o tematyce inwestycyjnej - forex i narzędzi wykorzystywanych w tradingu. To autorski projekt zapoczątkowany w 2008 roku i rozpoznawalna marka ukierunkowana na rynek walutowy.