Początkujący
Teraz czytasz
Indeksy giełdowe – Dlaczego są tak bardzo popularne?
0

Indeksy giełdowe – Dlaczego są tak bardzo popularne?

utworzył Paweł Mosionek10 lipca 2018

Indeksy giełdowe od kilku dobrych lat cieszą się dużym zainteresowaniem ze strony traderów rynku walutowego. Ale forex to przecież waluty. Skąd więc wzięły się indeksy? W jakiej formie występują? Czym właściwie są i dlaczego tak bardzo je lubimy? O tym opowiemy w niniejszym artykule, który skierowany jest przede wszystkim do początkujących traderów.

Czym są indeksy giełdowe

Indeks giełdowy jest miarą wielkości danego portfela akcji. Występują różne warianty np. z podziałem na najważniejsze spółki, czyli swojego rodzaju „rankingi”, gdzie głównym kryterium jest kapitalizacja. Popularne są także indeksy z podziałem na sektory w których działają notowane firmy np. banki i WIG-Banki.

Wartość indeksu odwzorowuje wartość portfela akcji. Każda spółka wchodząca w jego skład ma swoją „wagę”, czyli określony stopień wpływania na wycenę całości. W uproszczeniu można przyjąć, że jeśli ceny akcji zwyżkują, to notowania indeksu także. Analogicznie jest ze spadkami.

Forex a indeksy giełdowe

Rynek walutowy to Forex. Forex to rynek walutowy. Ale zaraz… Przecież indeksy giełdowe to ani Forex, ani rynek walutowy. Zgadza się? 🙂  Tak, jednak jeśli pod uwagę weźmiemy, iż głównych par walutowych jest zaledwie 7, a reszta to pary krzyżowe i egzotyki, które są wypadkową zmian kursowych par głównych, to okazuje się, że trader wcale nie ma aż tak zróżnicowanego wyboru. Stąd też brokerzy postarali się dostarczyć swoim klientom szerszą i bardziej zróżnicowaną ofertę. Efektem jest możliwość handlu na instrumentach (CFD – kontrakty na różnice kursowych) opartych na akcjach, metalach szlachetnych, towarach, nośnikach energii, obligacjach, a także indeksach giełdowych.

Przykłady indeksów

  • US500 – instrument obliczony na podstawie kontraktu na indeks S&P 500, który składa się z 500 największych amerykańskich spółek, notowanych na Nowojorskiej Giełdzie Papierów Wartościowych i NASDAQ.
  • DE30 – instrument obliczony na podstawie kontraktu na indeks DAX, który składa się z 30 największych niemieckich spółek notowanych na giełdzie we Frankfurcie nad Menem w Niemczech.
  • UK100 – instrument obliczony na podstawie kontraktu na indeks FTSE, który składa się ze 100 brytyjskich firm o najwyższej kapitalizacji rynkowej, notowanych na Londyńskiej giełdzie papierów wartościowych (LSE).

Pamiętaj! Indeks giełdowy to nie instrument finansowy. Transakcji dokonujemy na instrumencie pochodnym, którego kwotowania są oparte w pośredni lub bezpośredni sposób na wycenie indeksu.

To oznacza, że handlując na indeksie S&P500 u brokera Forex de facto zawieramy transakcje na kontrakcie CFD opartym na indeksie S&P500 lub innym instrumencie, który jest o niego oparty (np. kontrakt futures).


SPRAWDŹ KONIECZNIE: Trading na indeksie DAX 30 – zestawienie ofert brokerów


Instrumenty CFD nie są standaryzowane, co oznacza, że ich specyfikacja może różnić się między sobą – zarówno pod względem oznaczenia instrumentu, godzin handlu, spreadów, występowania swapów, wartości pipsa, wartości minimalnego i maksymalnego wolumenu transakcji, wartości mnożnika (który wpływa na wartość jednego punktu) itd..

Innymi słowy, indeks DAX30 może mieć zarówno oznaczenie GER30, jak i DE30. Może być kwotowany całą dobę, jak i tylko w trakcie trwania sesji giełdowej. Minimalny wolumen może wynosić 0.01 lota, jak i 1.0 lot. Wniosek? Przed rozpoczęciem handlu koniecznie zapoznaj się ze specyfikacją instrumentów finansowych swojego brokera.

Mocne i słabe strony indeksów

Instrumentów CFD do wyboru jest cała masa. Ale czemu akurat traderzy upodobali sobie indeksy giełdowe? Czynników wpływających na duże zainteresowanie akurat tą grupą instrumentów CFD jest sporo.

Zalety:

  • Niskie koszty transakcyjne w stosunku do zmienności kursów,
  • Zazwyczaj brak punktów swapowych,
  • Łatwy dostęp do informacji,
  • Występujące wyraźne trendy i zdarzenia psychologiczne (panika/optymizm),
  • Możliwy handel na giełdzie niezależnie od koniunktury (hossa/bessa), tj. możliwość nielimitowanej krótkie sprzedaży,
  • Stosunkowo nieduże wymogi depozytowe.

Wady:

  • Brak wglądu do wolumenu zleceń,
  • Brak jednolitej standaryzacji (możliwość pomyłki po zmianie brokera),
  • Sporadyczne różnice w kwotowaniach pomiędzy poszczególnymi brokerami.
Co o tym sądzisz?
Lubię
100%
Interesujące
0%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Paweł Mosionek
Aktywny trader na rynku Forex od 2006 roku. Redaktor portalu Forex Nawigator oraz redaktor naczelny i współtwórca serwisu ForexClub.pl. Prelegent konferencji "Focus on Forex" na SGH w Warszawie, "NetVision" na Politechnice Gdańskiej oraz "Inteligencja finansowa" na Uniwersytecie Gdańskim. Dwukrotny zwycięzca "Junior Trader" - gry inwestycyjnej dla studentów organizowanego przez DM XTB. Uzależniony od podróży, motocykli i skoków spadochronowych.