Omikron ustępuje – jakie spółki zyskują?
Choć giełda w USA przeżywa ostatnio okres spadków – S&P500 obniżył się od początku roku o 8,2 proc. oraz zwiększonej zmienności – indeks zmienności VIX wzrósł o 60 proc. w tym samym okresie, to spółki związane z otwieraniem się gospodarki po pandemii przyniosły w tym czasie zyski.
O autorze
Paweł Majtkowski – analityk eToro na polskim rynku, który dzieli się swoim cotygodniowym komentarzem na temat najnowszych informacji giełdowych. Paweł jest uznanym ekspertem rynków finansowych z dużym doświadczeniem jako analityk w instytucjach finansowych. Jest on też jednym z najczęściej cytowanych ekspertów w dziedzinie gospodarki i rynków finansowych w Polsce. Ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Jest także autorem wielu publikacji z zakresu inwestowania, finansów osobistych i gospodarki.
Branże re-opens z szansą
Od początku pandemii na giełdzie wyróżnia się dwie grupy firm, których bieżące wyniki są z nią powiązane (w mniejszym lub większym stopniu). Pierwsza to firmy „work-from-home”, czyli te które zyskiwały na tym, że większość pracowników pozostawała w domach. Są to firmy z różnych branż, takich jak gry komputerowe, e-commerce, wykończenie i dekoracja domu czy praca zdalna. Jej przeciwieństwo stanowią „re-openers”, czyli spółki związane z otwieraniem się gospodarki po pandemii. Są wśród nich m.in. spółki związane z branżą turystyczną: linie lotnicze, żegluga, wypożyczalnie samochodów, hotele czy kasyna.
Aby porównać te dwie grupy stworzyliśmy indeksy (patrz wykres), w których skład weszło po 15 spółek z każdej grupy. Od początku roku, choć S&P500 spadł, „re-openers” uzyskały pozytywną stopę zwrotu. Spółki te okazały się odporne na skutki rozprzestrzeniania się wariantu Omikron koronawirusa, a także na zmienność na rynku. A przed nimi czas zwiększonych zysków związanych z otwieraniem się gospodarek po pandemii, która wyraźnie ustępuje. W wielu krajach, np. w Wielkiej Brytanii czy Danii, zniesiono już większość pandemicznych restrykcji. Także w Polsce Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało możliwe rozluźnienie obostrzeń na początku marca. Ceny akcji „Re-openers” od początku pandemii pozostają o 40 proc. poniżej poziomu indeksu S&P500, zyski tych spółek wynoszą połowę poziomu sprzed pandemii, a ich wyceny, gdy zyski powrócą do dawnego poziomu, będą mocno poniżej średniego poziomu na rynku. To oznacza, że mają znaczne pole do wzrostu w czasie odradzania się gospodarek. Szczególnie dotyczy to branży turystycznej, która cały czas działa na świecie na spowolnionych obrotach. Gdy znikną obostrzenia pandemiczne w większości krajów, prawdopodobnie odrodzenie branży będzie szybkie, choć trzeba też pamiętać o wciąż rosnących cenach ropy naftowej.
Jeśli chodzi o firmy związane z pozostawaniem w domu, to nasz indeks tych spółek zanotował od początku roku spadek o 12 proc., czyli wyższy niż w wypadku S&P500. Ceny akcji tych spółek są obecnie na poziomie około 50 proc. wyższym niż na koniec 2019 roku (przed rozpoczęciem pandemii). Wyceny spółek przekraczają poziomy sprzed epidemii, jednak są one usprawiedliwione o 50 proc. wyższymi prognozami zysków niż przed jej wybuchem. Nie dotyczy to wszystkich spółek, niektóre z nich takie jak Netflix czy Peloton, osiągnęły wyniki poniżej oczekiwań rynku, co skończyło się dla nich poważną przeceną.