Recenzja: Wskaźnik Money Flow Index
Money Flow Index (MFI) to inaczej indeks przepływów pieniężnych. Ten wskaźnik analizy technicznej zyskał zdecydowanie mniejszą popularność, niż takie klasyki jak MACD, RSI czy oscylator stochastyczny. To jednak nie oznacza, że jest od nich gorszy. Czy będzie przydatny dla każdego inwestora? Z pewnością nie. Uniwersalnych rozwiązań na próżno szukać. Jednak warto, aby każdy z Was zdecydował o tym samodzielnie, a w podjęciu decyzji powinna pomóc Wam nasza recenzja.
Czym jest Money Flow Index
MFI jest z powodzeniem wykorzystywany na wszystkich grupach aktywów – akcjach, walutach, towarach, indeksach oraz obligacjach. Jego użyteczność jest także pozytywnie oceniana przez traderów niezależnie od perspektywy czasowej.
MFI to wskaźnik z grupy oscylatorów, którego zadaniem jest pomiar przepływu wielkości strumieni pieniężnych na danym rynku. Swoją budową przypomina RSI (Relative Strength Index). Główną różnicą jest przede wszystkim fakt, iż oprócz pomiaru zmiany ceny w swoich obliczeniach uwzględnia także wolumen.
Wskaźnik rysowany jest w oddzielnym oknie pod wykresem. Jego wskazania mogą przyjmować wartości w przedziale od 0 do 100. Podobnie jak przy RSI, istnieją dwa kluczowe poziomy wskazań MFI – 20 i 80 punktów (w przypadku RSI to 30 i 70). Kolejnym podobieństwem jest ilość okresów, z których dokonywane są obliczenia. Identycznie jak w RSI dominującą wartością jest 14 ostatnich okresów.
Działanie Money Flow Index
Idea MFI jest stosunkowo prosta. Wraz ze spadkiem wolumenu podczas zwyżki kursu jest zwiastunem początku końca trendu wzrostowego. Analogicznie – spadek wolumenu w trakcie zniżki kursu to sygnał o słabnącej determinacji inwestorów po stronie podażowej.
Wskaźnik MFI można wykorzystywać na dwa sposoby. Pierwszym, prostszym i bardziej popularnym, jest bazowanie na strefach wyprzedania i wykupienia. W momencie, gdy wartości wchodzą powyżej poziomu 80 punktów, oznacza to, że rynek staje się wykupiony – to dla nas potencjalny sygnał do otwarcia krótkiej pozycji. Analogicznie, w przypadku wejścia wskazań MFI w strefę poniżej poziomu 20 punktów, jest to dla nas informacja o wyprzedaniu (niedowartościowaniu) instrumentu przez rynek. Tym samym jest to potencjalny sygnał kupna.
Druga metoda bazuje na dywergencjach, które mają w swoim założeniu pomóc nam zlokalizować miejsce odwracania się trendu.
Rosnąca cena instrumentu w połączeniu z malejącymi wartościami wskaźnika MFI, który jednocześnie znajduje się w strefie wykupienia jest istotnym sygnałem sugerującym zmianę trendu z wzrostowego na spadkowy. Spadek kursu w połączeniu ze wzrostem MFI będącego w strefie wyprzedania to zwiastun przejścia rynku z tendencji spadkowej na wzrostową.
Podsumowanie
Wskaźnik MFI jest zazwyczaj tylko jednym z elementów szerszej układanki w postaci stosowanej strategii inwestycyjnej. Bazując na sygnale, który tylko sugeruje możliwość odwrócenia tendencji rynkowej, warto być przygotowanym na znalezienie dodatkowych potwierdzeń.
Z pewnością, nie będzie on użyteczny dla wszystkich traderów. Inwestorów z mniejszymi pokładami cierpliwości frustrować może fakt stosunkowo małej ilości generowanych sygnałów. Z drugiej strony, otrzymujemy wskazania wyższej jakości, które są pozbawione dużej ilości „rynkowego szumu”.
Jego główną bolączką, w przypadku rynku Forex, będzie pozyskanie danych o wolumenie realnym. Nawet w przypadku brokerów ECN otrzymamy zaledwie „wycinek” całości. Czy ta część informacji o obrotach będzie wystarczająca do skutecznego posługiwania się MFI? Oceńcie sami.
W przypadku niektórych brokerów Forex do obliczenia wskazań MFI wykorzystywany będzie wolumen tikowy.
Przeczytaj: Czym jest wolumen na rynku Forex?
Zalety:
- Prosty w interpretacji,
- Sprawdza się na każdym rynku i interwale,
- Wysoka filtracja „szumów”.
Wady:
- Niewielka ilość sygnałów,
- Przydatny bardziej jako uzupełnienie strategii,
- Problem z realnym wolumenem na rynku Forex.