Ministrowie rolnictwa EU spotkali się, aby omówić eksport zboża z Ukrainy
Ministrowie rolnictwa Unii Europejskiej spotkali się wczoraj, aby omówić sposoby wywozu z Ukrainy zboża niezbędnego dla światowego bezpieczeństwa żywnościowego po tym, jak Rosja wstrzymała umowę zezwalającą na eksport. Jednocześnie chcą chronić ceny dla rolników w krajach graniczących z krajem spustoszonym wojną.
Fala głodu coraz większym zagrożeniem
Ministrowie spotkali się w Brukseli po raz pierwszy od czasu, gdy Rosja w zeszłym tygodniu wyciągnęła wtyczkę z wojennej umowy, która umożliwiła przepływ zboża z Ukrainy do krajów Afryki, Bliskiego Wschodu i Azji, gdzie głód jest coraz większym zagrożeniem, a wysokie ceny żywności popchnęły więcej ludzi w biedę.
Umowa dawała gwarancję, że statki nie będą atakowane podczas wchodzenia i wychodzenia z ukraińskich portów, a odrębna umowa ułatwiła przepływ rosyjskiej żywności i nawozów.
Polski minister rolnictwa Robert Telus miał powiedzieć na spotkaniu UE, że jego kraj wraz ze Słowacją, Węgrami, Rumunią i Bułgarią przedłużają zakaz importu ukraińskiego zboża, ale nadal zezwalają na transport żywności przez ich kraje do części świata.
Z kolei minister rolnictwa Litwy Kęstutis Navickas zasugerował we wtorek, że procedury wywozu zboża z granicy ukraińsko-polskiej do litewskich portów mogłoby zostać przesunięte, aby zapobiec utknięciu zboża w Polsce i spowodowaniu nadwyżki podaży, która obniża ceny dla lokalnych rolników.
Ukraina nadal próbuje eksportu drogą morską
W ciagu ostatnich kilku dni Rosja obrała za cel ukraińską infrastrukturę eksportu krytycznego zboża, ponieważ obiecała zemstę za atak, który uszkodził most miedzy Rosją a zaanektowanym przez Moskwę Półwyspem Krymskim. Rosyjscy urzędnicy oskarżyli o ten atak ukraińskie łodzie bezzałogowe.
Ukraina stara się również kontynuować eksport zboża droga morską. Wysłała ona list do Międzynarodowej Organizacji Morskiej ONZ, ustanawiając własny tymczasowy korytarz żeglugowy, w którym stwierdziła, że „zapewni gwarancję odszkodowania za szkody”.
Rosja ostrzegła jednak, że przyjmie, że statki przepływające przez część Morza Czarnego przewożą broń na Ukrainę. W pozornym posunięciu wet za wet Ukraina powiedziała, że statki zmierzające do rosyjskich portów Morza Czarnego będą uważane za „przewożące ładunek wojskowy ze wszystkimi związanymi z tym konsekwencjami”.
Dzień wcześniej szef ONZ wezwał Rosję do wznowienia wynegocjowanej na arenie międzynarodowej umowy zezwalającej na transport zboża z ukraińskich portów nad Morzem Czarnym. Antonio Guterres wystosował apel na trzydniowym szczycie żywnościowym w Rzymie, gdzie dyskutowano o niedawnym upadku umowy zbożowej miedzy Ukraina a Rosją. Ostrzegł, ze najsłabsi zapłacą najwyższą cenę, jeśli nie zostanie wznowiony transport i zauważył, że już teraz istnieją negatywne skutki dla światowych cen pszenicy i kukurydzy.
Ceny pszenicy wzrosły o ponad 14% od poniedziałku, kiedy Rosja wycofała się z umowy zbożowej, a ceny kukurydzy wzrosły o ponad 10%.