Joe Ross „Day Trading” – recenzja

Kilkanaście lat temu, kiedy zaczynałem swoją przygodę z rynkami finansowymi, nie odrywałem się od lektury wielu publikacji dot. profesjonalnego tradingu. Jedną z nich była książka Joe Rossa „Day Trading”. Wracałem do niej często, traktowałem jak biblię początkującego tradera, która wyznaczała kierunek. Analizując skrupulatnie we fragmentach (każdy z rozdziałów stanowi niejako osobną całość, sprytnie powiązany z pozostałymi), weryfikowałem moje dość nieśmiałe poczynania na rynku.

Nakładem wydawnictwa Maklerska ukazało się niedawno polskie wydanie tej książki, w znakomitym przekładzie Roberta Szymaniaka. Forex Club jest partnerem medialnym tej publikacji.

Joe Ross

O autorze kilka słów

Joe Ross, mistrz tradingu, który działa na rynkach z powodzeniem od 1957 roku. Jego wiedza i doświadczenie w branży pozwoliły mu stworzyć bardzo skuteczne techniki handlu, w tym słynny „Ross Hook” („hak Rossa”). Maciej Goliński, w przedmowie do tego wydania, w kontekście eksperiencji autora, zwraca uwagę na „rzadko ostatnio spotykaną uczciwość”.

„Ross nie obiecuje złotych gór, ale opisuje, jak od kilkudziesięciu lat utrzymuje się z tradingu, szczerze omawiając jego blaski i cienie.”

Z kolei Wayne E. Dalton, wieloletni przyjaciel Rossa, ukazuje go jako osobę, która z „pasją i zaangażowaniem podchodzi do rynków”. Jego zdaniem to „wysokiej klasy nauczyciel, który przedstawia sprawdzone narzędzia i pokazuje jak z nich korzystać.”

Bądźmy szczerzy

Książka nie ma charakteru liniowego. Po krótkiej charakterystyce Day tradingu, uwypuklającym różnice w stosunku do tradingu pozycyjnego i wyjaśnieniu podstaw czytania wykresów, zajmujących 3 krótkie rozdziały, od razu przechodzimy do konkretów. Tak, to w głównej mierze dzieło czysto techniczne, choć Ross wtrąca także ciekawe przemyślenia z zakresu psychologii.

„Żaden day trader nie powinien ignorować sygnałów na wykresach dziennych.”

Autor definiuje przykłady sygnałów pierwszego, drugiego i trzeciego rzędu, jednocześnie tym dwóm pierwszym poświęcając zdecydowanie więcej miejsca. Obie kategorie, co pokazują liczne przykłady na załączonych grafikach, najlepiej sprawdzają się na wykresach dziennych, ze względu na generowany ruch i jego zasięg, choć można je także stosować na mniejszych interwałach. To tu znajdziemy także definicje jego sztandarowych zagrań – „Hak Rossa” i wybicia z wąskiej półki.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Haki Rossa. Sposób na podążanie za trendem

W kolejnym rozdziale zwrócono uwagę na sposób zawierania transakcji i moment, w którym to następuje. TTE (Traders Trick Entry) zmienia nasze spojrzenie na sygnał. To, co zostało opisane wcześniej nabiera nowego wymiaru, gdyż „wchodzimy na rynek, zanim jeszcze nastąpi wybicie poprzedniego szczytu (lub dołka w trendzie spadkowym).”

Nie tylko dla zaawansowanych

Wiele miejsca poświęcono przygotowaniu do tradingu. Znajdziemy tu wskazówki odnośnie budowy trading planu, zarządzania kapitałem i ryzykiem, ale także aspektów istotnych przy wyborze rynku i brokera, ze szczególnym uwzględnieniem prowizji transakcyjnych. Opisano to w formie ciekawej historii sprzed lat z życia zawodowego autora.

„Należy pamiętać, że na rynku są brokerzy zarówno tani, jak i najtańsi, a umiejętność ich rozróżnienia może w niektórych momentach okazać się kwestią kluczową.”

Osobne rozdziały autor poświęcił inwestowaniu na rynku Forex i E-mini S&P 500. Od opisu rynku, poprzez specyfikę par walutowych, regulacji i brokerów, aż po zalety tradingu i przykłady zagrań. Znakomite uzupełnienie, które sprawia, iż mamy pewność, że „wykres to wykres”. Dzięki temu mamy pewność, że różnice w tradingu w stosunku do innych rynków są niewielkie.

Czy to książka z kategorii „must read”? Z pewnością tak. Zawiera szczegółowe wyjaśnienia zagrań i dziesiątki prawdziwych wykresów handlowych oraz ujawnia sprawdzone, zyskowne techniki. Pokazuje dokładnie czym są sygnały, kategoryzuje je, i wyjaśnia dlaczego są ważne. Skupia się na wszystkich aspektach handlu, nie pomijając podstaw, jak na przykład kwestii dlaczego, kiedy i gdzie ustawić stop loss. Dzięki lekturze, czytelnik, nie tylko nauczy się zabezpieczać pozycje, ale także pozna kilka metod identyfikowania trendu, zanim inni go dostrzegą.

„Pozbądźmy się myślenia, że musimy realizować każdy sygnał, który się pojawia. Przy realizacji sygnałów bądźmy wybredni, selektywni i cierpliwi.”

Handel na walutach i kontraktach są specjalnością Joe, a książka stanowi swoistą 250-stronicową instrukcję handlową. Gorąco polecam.