Flash crash na tureckiej lirze – BossaFX i Solution One w konflikcie
26 sierpnia 2019 r. na rynku walutowym wystąpił tzw. flash crash na lirze tureckiej. W tym dniu w krótką chwilę notowania EUR/TRY załamały się około o 10%. Na skutek wystąpienia tego wydarzenia powstał konflikt pomiędzy Domem Maklerskim BOŚ Banku a zamkniętym funduszem inwestycyjnym Solution One. Na czym on polega, z czego wynika i dlaczego warto o tym napisać?
Firma zarzuciła brokerowi “brudny zarobek” w wysokości 2 mln złotych w ciągu zaledwie 8 minut. Miał to być efekt zbyt wysokich kwotowań pary EUR/TRY, które nie wystąpiły nigdzie indziej i w stopniu znaczącym odbiegały od kwotowań, które wystąpiły u konkurentów. Rzecz jasna FIZ Solution One reprezentowany przez Tomasza Piwońskiego poniósł straty z tytułu zawartych wcześniej pozycji krótkich. Postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się konfliktowi, analizując argumentację obu stron.
Czym jest flash crash
Zanim przejdziemy bezpośrednio do samego sporu warto powiedzieć słowem wstępu, czym jest flash crash. Flash crash to nic innego jak błyskawiczny krach na rynku, który powoduje zmianę wartości danego waloru o conajmniej kilka procent (zazwyczaj efekt jest krótkotrwały). Warto dodać, że nie wywołuje go tylko handel wysokich częstotliwości. Zdecydowanie częściej powodują go duże zlecenia kupna/sprzedaży. HFT (high frequency trading) opiera się na algorytmach wykorzystujących tysięczne części sekundy.
Całkiem niedawno (ok. rok temu) przeprowadzono badania dotyczące tego rodzaju handlu i jego wpływu na flash-crash’e. Odpowiedzią na pytanie, dlaczego tworzą się takie sytuacje na giełdzie jest zwykle jedno duże zlecenie, które załamuje notowania w szybkim tempie. Zjawiska te, co ciekawe zdecydowanie częściej występują na notowaniach spółek akcyjnych, niż na innych rynkach.
Przyjrzyjmy się bliżej wykresowi EUR/TRY. Na cztero godzinnym interwale widzimy, w jaki sposób zachowały się jej notowania. Nie ma się co dziwić, że zdecydowana część traderów, która posiadała pozycje krótkie, została wyrzucona z rynku. Zerknijmy jeszcze, jak wyglądało to na nieco niższym interwale, M15.
Ani na wcześniej prezentowanym wykresie, a ni na tym nie wygląda to optymistycznie (z wyjątkiem rzecz jasna otwartych wtedy pozycji długich). W czym zatem leży problem konfliktu pomiędzy Solution One FIZ a DM BOŚ Banku? Generalnie istotą całego zamieszania są zbyt wysokie kwotowania, których nie zasadność wyjaśnił Tomasz Piwoński w opublikowanym w internecie 7-stronicowym dokumencie.
Na tureckiej lirze występują wysokie stopy procentowe, co w połączeniu z niskooprocentowanymi walutami jak np. euro, tworzy wyjątkowo silną zachętę do utrzymywania krótkich pozycji na parach xxx/TRY z uwagi na wysoko korzystne punkty swapowe.
“Ostrzyc klientów”
Dokładnie takiego określenia w swoim uzasadnieniu użył Piwoński prezentując temat konfliktu. Jego reklamacja wobec zamkniętych przez DM BOŚ Banku pozycji nie została uznana. Autor tekstu wskazuje, że wyżej wymieniony dom maklerski według własnych deklaracji jest Market Makerem, czyli jednym słowem zarabia na pozycjach stratnych swoich klientów. Opisywana przez Piwońskiego sytuacja jest poparta licznymi przykładami porównującymi między innymi różnice kursowe EUR/TRY pomiędzy BossaFX a innymi podmiotami działającymi na polskim i zagranicznym rynku.
Przeczytaj koniecznie: Nieczyste zagrywki brokerów Forex – TOP 5
Wbrew własnemu regulaminowi
Opisywany przez zarządzającego Solution One FIZ konflikt, między funduszem a domem maklerskim bazuje również na zarzuceniu bankowi złamania własnego regulaminu oraz zasad wynikających Kodeksu Dobrej Praktyki Domów Maklerskich.
“Dom Maklerski BOŚ S.A. sam podaje w swoim regulaminie, iż ma obowiązek działać w najlepszym, interesie klienta, o czym świadczy zapis w „Regulaminie świadczenia usług wykonywania zleceń przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w obrocie Instrumentami i Finansowymi oraz prowadzenia rachunków i rejestrów związanych z tym obrotem – rynek OTC ”. Dział XV mówi o konflikcie interesów oraz jak Dom Maklerski postępuje w takich sytuacjach. Paragraf 54 pkt 1 definiuje jak należy rozumieć konflikt Interesów. „Przez Konflikt Interesów należy rozumieć znane DM BOŚ S.A. okoliczności mogące doprowadzić do powstania sprzeczności pomiędzy interesem DM BOŚ S.A. lub osób z nim powiązanych, a obowiązkiem działania przez DM BOŚ S.A. w sposób rzetelny, z uwzględnieniem najlepiej pojętego interesu Klienta, jak również znane DM BOŚ S.A. okoliczności mogące doprowadzić do powstania sprzeczności między interesami kilku Klientów DM BOŚ S.A.”. Dodatkowo w dokumencie udostępnionym przed Dom Maklerski BOŚ S.A. „Informacje o polityce wykonywania zleceń i działania w najlepiej pojętym interesie Klienta w Domu Maklerskim Banku Ochrony Środowiska S.A.” zawarte są zasady dotyczące prawidłowego wykonywania zleceń.”
W dalszej części 7-stronicowego opisu możemy zapoznać się z kilkoma punktami regulaminu mówiącymi o zamykaniu pozycji po najlepszej cenie dla klienta. W związku z tym oskarżenia, jakie kieruje Piwoński bazują na zamykaniu pozycji po niekorzystnych cenach, które znacząco różniły się od cen innych brokerów detalicznych.
Wykresy, jakie przedstawił w tym zestawieniu “oskarżyciel” BossyFx oparł o ceny BID pary EUR/TRY z dnia 26 sierpnia 2019 r. Oczywiście nie ma tu wszystkich brokerów oraz wszystkich cen dostępnych w tym czasie na rynku.
Indeks Bloomberg BGN
W odpowiedzi na reklamacje BossaFx powołała się na indeks Bloomberg BGN, jako narzędzie wykorzystane do ustalenia kursy EUR/TRY. Stało się to kolejnym ogniskiem zapalnym oraz argumentem, jakie zarządzający funduszem wykorzystał na poparcie swojej racji.
“Sam Dom Maklerski BOŚ S.A. powołuje się na kwotowania agencji Bloomberg, w której znajdziemy ceny podawane przez autoryzowanych dostawców płynności takich jak Nomura, Morgan Stanley i wielu innych. Dom Maklerski BOŚ S.A. użył kwotowań prezentowanych przez indeks Bloomberg BGN, które nie są ceną, a jedynie wirtualnym wskaźnikiem, w dodatku sam Bloomberg podaje, że kwotowanie tego indeksu nie jest oparte na realnych cenach rynkowych i nie może być wykorzystany do handlu, co możemy przeczytać w opisie dostępnym na stronie agencji informacyjnej Bloomberg: „…prezentowane kursy z agencji informacyjnej nie odzwierciedlają kursów, a stanowią jedynie wynik algorytmu jako wynik reprezentacji opartej na kursach indykatywnych wniesionych wyłącznie przez uczestników rynku. Dane nie są oparte na żadnych faktycznych transakcjach. Wszystkie dane są dostarczane wyłącznie w celach informacyjnych i nie są przeznaczone do celów handlowych; Bloomberg nie gwarantuje dokładności danych.”
Aby nieco wzbogacić opisywany problem, Piwoński zestawił ceny zamknięcia pozycji przez innych brokerów, w konkretnych godzinach. Zestawienia te zaprezentował także w konfrontacji z Sebastianem Zadorą (przedstawicielem BossyFx) na wizji telewizji internetowej Comparic24.tv (nagranie na końcu artykułu).
“Nie wyłączyliśmy notowań”
W odpowiedzi na liczne zarzuty ze strony zarządzającego w Solution One FIZ, Sebastian Zadora podkreślił rolę utrzymania ciągłości notowań na platformie DM BOŚ S.A. Dodał, że nawet najwięksi dostawcy płynności zawiesili notowania EUR/TRY nawet do kilkunastu minut. Bossa korzystała w tym czasie z Bloomberga, dzięki któremu mogli wycenić własne instrumentu (mowa tu o kontraktach CFD).
Zadora komentuje:
“W najbardziej krytycznych momentach kiedy płynności na rynku brakowało, nam udawało się znaleźć ceny na Bloombergu, rozstrzał jest jednak bardzo duży i wynosi w pewnych momentach pomiędzy różnymi dostawcami nawet pół liry.”
Przedstawiciel BossaFX dodatkowo argumentując swoje stanowisko, zaprezentował wykres brokera, na którym widać przerwanie notowań na EUR/TRY.
Według Zadory wyłączenie notowań na rynku na czas “zawieruchy” świadczy o braku płynności danej platformy oraz zdolności do jej dostarczenia dla klientów. Dzięki kontynuowaniu notowań użytkownicy platformy, w miarę możliwości rzecz jasna, mogą składać zlecenia na rynku i ewentualnie modyfikować swoje pozycje.
Sebastian Zadora wspomniał dodatkowo o tym, że nie należy porównywać cen maksymalnych brokerów pod kątem całego flash crash’a, tylko wziąć pod uwagę notowania z konkretnym “stemplem czasowym”. Zadanie jest o tyle utrudnione, że jak ocenie, w krytycznym momencie (chwili największych wahań) zdecydowana część przedstawionych przez Tomasza Piwońskiego brokerów, wyłączyła kwotowania.
Zła strona rynku
Na odparcie zarzutów Tomasza Piwońskiego, Sebastian Zadora dodał, że znajdował się on po niewłaściwej stronie rynku, czyli w pozycjach krótkich. Jeżeli zająłby inną pozycję “nie byłoby tematu” i reklamacji, jak komentował przedstawiciel DM BOŚ S.A. Jak komentuje:
“Rynek derywatów ma dwie strony, [..] w rankingu Tomka z 30 sierpnia byliśmy przegrani, dlatego, że akurat były pozycje krótkie”.
Co więcej, Zadora twierdzi, że BossaFX w sytuacji flash crashu na notowaniach liry tureckiej do euro, poradziła sobie w porównaniu do innych platform, bardzo dobrze ze względu na brak przerywania notowań. Dzięki utrzymaniu ciągłości mogła dostarczyć klientom brakującej na rynku płynności – oczywiście na tyle, na ile miała wtedy możliwości.
Według drugiej strony konfliktu, dobrze by były, gdyby tego dnia BossaFx zawiesiła kwotowania. Tomasz Piwoński podkreślił, że ich zawieszenie nie wyrzuciłoby aż tylu klientów z rynku, przez co ich straty byłyby ograniczone. Według niego, kryterium oceny brokera stanowi stabilność kwotowań oraz ich wyłącznie podczas rynkowych manipulacji.
Brak rozstrzygnięcia
Różnice w kwotowaniach brokerów na rynku OTC występowały zawsze. Czasem będą one grały na naszą korzyść, czasem nie. Jednak w praktyce są to różnice śladowe, które nie wpływają na dużą dysproporcję w ew. stratach lub zyskach traderów.
Przeczytaj koniecznie: Różnice na wykresach między brokerami – z czego wynikają?
Ostatecznie nie widać rozwiązania konfliktu. Prawdopodobnie reklamacja, która została odrzucona, nie będzie ponownie rozpatrywana, a Solution One będzie musiał pogodzić się ze stratą (przynajmniej tymczasowo) i ewentualnie dochodzić swoich racji na drodze sądowej. Pojawia się jednak seria pytań.
- Czy broker typu Market Maker zgodnie z prawem może stosować dowolne kwotowania, które rażąco odbiegają od tych, które wystąpiły u rodzimych i zagraniczych konkurentów?
- Czy trader musi brać pod uwagę każdą okoliczność, na którą „wystawi” go broker (lub jego dostawca płynności)?
- I czy faktycznie ciągłość kwotowań jest lepszym rozwiązaniem niż bezwzględne zawieszanie kwotowań podczas flash crash’y?
FIZ Solution One vs BossaFX – Flash Crash na EUR/TRY