Inwestycje
Teraz czytasz
Firmy proptradingowe bez dostępu do MT4/5 – MetaQuotes stawia ultimatum
0

Firmy proptradingowe bez dostępu do MT4/5 – MetaQuotes stawia ultimatum

utworzył Paweł Mosionek5 marca 2024

Australijski broker FX / CFD Blueberry Markets ogłosił, że zakończył oferowanie swoich danych rynkowych oraz platform MT4 i MT5 na rzecz firm proptradingowych. To kolejna firma, która zdecydowała się na taki krok w ostatnim czasie. Jest to pokłosie niedawnego mini-skandalu w branży, gdzie samo MetaQuotes zaczęło przyciskać do muru brokerów Forex.

Blueberry Markets zamyka się na proptrading

Firma Blueberry Markets oświadczyła, że kończy współpracę z firmami proptradingowymi w zakresie udostępniania danych i platform, zrywając kontakty ze wszystkimi podmiotami z branży, w tym MyFundedFX, która była jednym z największych klientów firmy z tego sektora. Firma Blueberry Markets współpracowała z kilkoma propami, zapewniając dostęp do serwerów demonstracyjnych MetaQuotes i danych rynkowych.

Dean Hyde, dyrektor generalny Blueberry Markets, powiedział:

„Blueberry Markets szanuje branżę prop tradingu. Balansując nasze uznanie dla niedawnej popularności branży i trajektorii trwałego wzrostu oraz obawy wyrażane przez kluczowego dostawcę infrastruktury (MetaQuotes – przyp. red.), firma Blueberry Markets podjęła decyzję o zaprzestaniu współpracy. Po długich dyskusjach zdecydowano, że jedynym sposobem na znaczące rozwiązanie tych obaw jest zaprzestanie świadczenia usług dla branży proptradingowej za pomocą obecnej oferty platform transakcyjnych”.

Jednocześnie broker Blueberry planuje powrócić do współpracy z propami ale już tylko pod licencją z Vanuatu i tylko pod platformami innymi niż MT4/5. Jednocześnie MyFundedFX kilka dni temu opublikował tweet, w którym poinformował, że integracja z platformą cTrader została zakończona, a handel będzie obsługiwany przez Purple Trading SC (Seszele).

Dlaczego brokerzy przestają oferować MT4/5 propom?

To nie pierwszy taki przypadek. Oprócz Blueberry Markets, w ostatnim czasie podobne decyzje podjęli m.in. Eightcap, BlackBull Markets i inni brokerzy obsługujący firmy zajmujące się handlem na zasadzie prop tradingu, którzy znaleźli się pod presją MetaQuotes.

Z czego wynika całe zamieszanie? Jest to efekt obaw twórców najpopularniejszej platformy na świecie o ewentualne konsekwencje, które mogłyby mieć miejsce ze strony amerykańskiego nadzoru finansowego. Ale od początku.

Firmy proptradingowe „rekrutują” swoich traderów poprzez tzw. wyzwania inwestycyjne, które muszą przejść, aby móc przejść do etapu na koncie rzeczywistym. W praktyce firmy te często nie podlegają pod żadne regulacje, a przy tym działają globalnie, akceptując klientów z całego świata, w tym także z USA. Mimo, że handel finalnie odbywa się na koncie tradingowym należącym do firmy, to jednak decyzje inwestycyjne podejmuje trader. A ten w praktyce może być także obywatelem Stanów Zjednoczonych.


PRZECZYTAJ: Brokerzy Forex wchodzą w Proptrading. Nowy trend widoczny w branży


Tymczasem regulatorzy z USA są na tym punkcie wyjątkowo wyczuleni. Od ponad dekady obowiązują przepisy, które wymuszają na brokerach Forex/CFD spełnienie surowych norm stawianych przez amerykański nadzór NFA, co w konsekwencji sprawia, że brokerzy nie posiadający licencji w Stanach Zjednoczonych, wprost informują, iż nie przyjmują obywateli z tego kraju. Koniec, kropka. Ale firmy proptradingowe już tego nie robią, bo… nie są brokerami i ich to nie dotyczy. Dlaczego zatem MetaQuotes zdecydowało się wziąć sprawy w swoje ręce? Prawdopodobnie z obawy przed gniewem ze strony amerykańskich regulatorów. Nie tak dawno, bo 1,5 roku temu platformy MetaTrader 4/5 zostały usunięte z App Store, a ich przywrócenie zajęło… 6 miesięcy. Teraz konsekwencje mogłyby być jeszcze surowsze i być może już nieodwracalne.

Uwaga dot. działalności propów ze strony amerykańskiego nadzoru z pewnością została wzmożona na skutek wybuchu skandalu i defraudacji środków przez jednego z ówczesnych liderów branży – MyForexFunds. Ale to z pewnością nie koniec.

Co czeka branżę proptradingową?

Prawdopodobnie w ślad Blueberry Markets i innych pójdą kolejni i rozpocznie się masowa migracja firm proptradingowych na inne platformy transakcyjne, co praktycznie już się zaczęło. To z pewnością niekorzystne dla samej branży, bo jednak MetaTrader cały czas pozostaje numerem 1. wśród traderów detalicznych. Ale czy w ślad MetaQuotes wkrótce nie pójdą twórcy innych platform? Logicznie rzecz biorąc, można przypuszczać, że to tylko kwestia czasu, a regulacja branży proptradingu wydaje się być w długim terminie nieunikniona.

Co o tym sądzisz?
Lubię
25%
Interesujące
75%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Paweł Mosionek
Aktywny trader na rynku Forex od 2006 roku. Redaktor portalu Forex Nawigator oraz redaktor naczelny i współtwórca serwisu ForexClub.pl. Prelegent konferencji "Focus on Forex" na SGH w Warszawie, "NetVision" na Politechnice Gdańskiej oraz "Inteligencja finansowa" na Uniwersytecie Gdańskim. Dwukrotny zwycięzca "Junior Trader" - gry inwestycyjnej dla studentów organizowanego przez DM XTB. Uzależniony od podróży, motocykli i skoków spadochronowych.