Zapiski z posiedzenia FOMC nie zrobiły większego wrażenia na rynku
Na skutek „jastrzębiego” wydźwięku protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC dolar zareagował jedynie chwilowym, minimalnym umocnieniem. Indeksy w USA w zasadzie przeszły obok tego dokumentu niewzruszone, kończąc dzień na umiarkowanych plusach. Większą reakcję na FX można było zaobserwować po gorszym od oczekiwań odczycie ISM dla przemysłu Stanów Zjednoczonych. W Europie akcje silnie zyskiwały kolejną sesję z rzędu co wynikało z oznak osłabienia presji inflacyjnej oraz ponownego otwarcia chińskiej gospodarki.
Walka z inflacją
Wciąż istnieje rozbieżność pomiędzy oczekiwaniami Fed-u i rynku, co pozostaje głównym ryzykiem dla dolara. Protokół z grudniowego posiedzenia FOMC wzmocnił gorliwość amerykańskiej instytucji do walki z inflacją i dalszego podnoszenia stóp procentowych w tym roku. W zapiskach zaznaczono, że pomimo zasygnalizowania przez przewodniczącego Fed Jerome’a Powella wolniejszego tempa podwyżek zacieśniania monetarnego, „nie było to oznaką jakiegokolwiek osłabienia determinacji komitetu do osiągnięcia celu stabilności cen lub oceny, że inflacja jest już na trwałej ścieżce spadkowej”.
Urzędnicy wyrazili frustrację, że rynek wciąż wycenia ciecia stóp w II połowie roku. Stwierdzono, że „nieuzasadnione rozluźnienie warunków finansowych, zwłaszcza jeśli wynikałyby one z błędnego postrzegania przez opinię publiczną funkcji reakcji komitetu, skomplikowałoby wysiłki FOMC na rzecz przywrócenia stabilności cen”. Tym samym została odrzucona możliwość cięć kosztu pieniądza w 2023 roku. Żaden z uczestników nie przewidywał takiego scenariusza.
Członkowie generalnie zauważyli, że restrykcyjne nastawienie polityki będzie musiało być utrzymane do czasu, gdy napływające dane dadzą pewność, że inflacja jest na trwałej ścieżce spadkowej do 2 proc., co z prawdopodobnie zajmie „trochę” czasu. Fed fund futures nadal wyceniają obniżki, że Fed w wyniku recesji rozpocznie w tym roku cykl luzowania monetarnego (pierwsze obniżki). Nastawienie to nie uległo znaczącej zmianie po publikacji ostatnich „minutek”.
Kontynuacja podwyższania stóp procentowych
Wczoraj otrzymaliśmy kolejny „jastrzębi” sygnał w postaci wypowiedzi prezesa Fed z Minneapolis. Neel Kashkari zaznaczył, że właściwe będzie kontynuowanie podnoszenia stóp przynajmniej na kilku następnych spotkaniach, dopóki Fed nie będzie pewny, że dynamika wzrostu cen osiągnęła szczyt. W jego opinii cykl może zakończyć się nawet na poziomie 5,4 proc., co oznaczałoby, że przed nami kolejne ruchu o łącznie 90 punktów bazowych.
Mimo tak restrykcyjnych sygnałów większej reakcji rynku nie było. Ostatecznie indeksy z Wall Street zamknęły dzień na lekkich zyskach. Na koniec dnia dolar finalnie stracił, choć w okolicach godziny 20 lekko zyskiwał. Większa zmienność na FX panowała w początkowych godzinach europejskiej sesji. Para EUR/USD po spadkach wtorkowych, w środę już była handlowana ponownie powyżej poziomu 1,06 .
Z twardych danych otrzymaliśmy ISM dla przemysłu, który lekko rozczarował (48,4 pkt.) oraz raport „JOLTS”, który pokazał, że liczba wolnych miejsc pracy i rotacji pracowników utrzymała się na poziomie 10,46 mln a dane październikowe zrewidowano do 10,51 mln. Dziś przed nami ADP oraz tygodniowa liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.
Publikacje te z pewnością rzucą światło na jutrzejszy odczyt NFP, który być może wywoła większą zmienność na rynku.
Źródło: Łukasz Zembik, OANDA TMS Brokers