Wielki Piątek, deflator PCE, koniec miesiąca i kwartału
Dziś Wielki Piątek i giełdy w wielu rejonach świata są nieczynne. Zmienność na rynku walutowym powinna z godziny na godzinę wygasać. Dziś ostatni dzień miesiąca oraz koniec pierwszego kwartału dla rynków finansowych. Mimo to rynki dowiedzą się dziś jak kształtował się raport na temat wydatków Amerykanów w marcu. Pełną reakcję na tę publikację poznamy jednak dopiero po Świętach.
Lokalny dołek na eurodolarze
Zmienność na Wall Street na czwartkowej sesji była skromna. SP500 oraz Dow Jones zyskały ok. 0,12 proc., z kolei Nasdaq Composite stracił taką samą wartość. Niemiecki Dax ruszył się w górę o kosmetyczne 0,08 proc. Złoto wyznaczyło nowy rekord w okolicach 2235 USD za uncję trojańską. Kurs głównej pary walutowej spadł po danych o sprzedaży detalicznej z Niemiec do poziomu 1,0775. W drugiej części dnia na skutek danych z USA nastąpiło odreagowanie w górę, co poskutkowało chwilowym wyjściem notowań powyżej 1,08. Dziś rano para walutowa wyznaczyła nowy lokalny dołek poniżej 1,0770. Cena kakao (9700 USD za tonę) minimalnie spadła ale wciąż znajduje się w okolicy historycznych rekordów. Surowiec ma za sobą imponujący rajd. Od początku roku zyskał ponad 130 proc. a od marca 2023 r. ponad 235 proc.
Opublikowane dane na temat PKB USA w IV kwartale 2023 roku okazały się wyższe od oczekiwań. Wynik annualizowany wskazał, że amerykańska gospodarka rozwijała się w tempie 3,4 proc., prognoza wskazywała 3,2 proc. Lepsza też okazała się konsumpcja prywatna (3,3 proc.). Deflator PKB – pokazujący jak duża część zmiany PKB w danym roku wynikała ze zmiany poziomu cen – uplasował się na poziomie 1,7 proc. Deflator PCE obrazujący średnią zmianę cen krajowych dóbr konsumpcyjnych (bez cen energii oraz żywności) pozostał na poziomie 2 proc. (oczekiwano wzrostu do 2,1 proc.). Tygodniowe dane z rynku pracy nie wniosły żadnego przełomu a liczba wniosków o zasiłek wyniosła 210 tys., nieco mniej niż konsensus rynkowy.
Oczekiwanie na ważne dane z USA
Amerykański konsument wciąż jest w dobrym nastroju. Tak przynajmniej wynika z raportu Uniwersytetu Michigan. Główny indeks wzrósł do 79,4 pkt. z 76,9 pkt. poprzednio. Spadły zarówno oczekiwania inflacyjne krótkoterminowe (2,9 proc.) oraz długoterminowe (2,8 proc.). Dolar po godzinie 15:00 zaczął zyskiwać czego konsekwencją był spadek EUR/USD ponownie poniżej 1,08.
Negatywnie zaskoczyła sprzedaż detaliczna z Niemiec. To już 24-ty miesiąc z rzędu ujemnej rocznej dynamiki. Wynik na poziomie -2,7 proc. był zdecydowanie gorszy od prognoz (-0,9 proc.) oraz poprzedniej wartości (-1,4 proc.). Negatywnie też wypadła dynamika miesięczna na poziomie -1,9 proc. Tu prognozy wskazywały wzrost o 0,4 proc. Euro zareagowało osłabieniem na publikację co przyczyniło się do spadku kursu eurodolara w okolice 1,0775.
Dziś mimo świątecznego nastroju i zamkniętych giełd otrzymamy ważny raport na temat wydatków Amerykanów, który zawiera w sobie informację na temat preferowanej przez Fed miary inflacji. Wyższe odczyty wskaźników deflatora PCE oraz PCE core będą umacniać dolara i być może „zejście” głównej pary walutowej poniżej 1,08 okaże się trwałe przynajmniej na jakiś czas. Co prawda czerwiec w tym momencie jest prawdopodobną datą pierwszej obniżki stóp przez Fed, jednak wyższe odczyty inflacyjne będą powodować, że rynek może zmniejszać w swojej wycenie szanse na realizację takiego scenariusza.
Źródło: OANDA TMS Brokers