Kryptowaluta Shiba Inu (SHIB) – 17 USD inwestycji, 6 mln USD zwrotu. W sześć miesięcy
Dogecoin był żartem i spekulacją, na której niektórzy zarobili krocie, a inni stracili, bo cena wyłącznie spekulacyjnej kryptowaluty rosła i spadała w szaleńczym tempie? To co powiedzie o żarcie z żartu, czyli tokenie Shiba Inu (SHIB), którego kurs od początku roku wzrósł o 2 300 000%? Tak, tak: dwa miliony i trzysta tysięcy procent.
Kontynuujemy cykl portalu Forex Club, w którym analizujemy i opisujemy największe, najwyżej wyceniane, najciekawsze, najbardziej rozwojowe, zaawansowane, a także najbardziej kontrowersyjne projekty kryptowalutowe na całym świecie. Dziś czas na Shiba Inu – spekulacyjną kryptowalutę, której historia jest tak nieprawdopodobna, że nawet gdyby była bajką, to trudno byłoby w nią uwierzyć. Ale jest prawdziwa, bo jej kurs można śledzić, a część portfeli pokazywana jest na żywo.
Przeczytaj koniecznie: Dyrektor Goldman Sachs rzucił pracę, bo zarobił miliony na Dogecoin’ie
Miliony za pizzę? To miała być niepowtarzalna okazja
Każdy, kto choć trochę interesuje się kryptowalutami, zna historię pierwszej transakcji w Bitcoinach. Za dwie pizze zapłacono 10 tys. Bitcoinów. Szczęśliwym nabywcą obiadu był Laszlo Hanyecz, jeden z pierwszych wydobywających BTC. Wirtualne monety (a raczej klucze do nich) przekazał innemu użytkownikowi forum Bitcointalk. Dziś za równowartość 10 tys. BTC (1,6 mld zł i to tylko dlatego, że w ostatnich dniach cena kryptowaluty mocno spadła) mógłby sobie kupić kilka fabryk pizzy, albo sieć pizzerii w całej Polsce. I jeszcze by mu zostało.
Co roku 22 maja z tej okazji społeczność kryptowalut świętuje Pizza Day i zawsze wspomina się to jako jedyną, niepowtarzalną szansę, którą tylko nielicznym udało się wykorzystać, by zdobyć fortunę. Ale już wiemy, że wcale nie było to jedyna szansa i zamiast ją wspominać, trzeba było polować na kolejną. I niektórym się to udało.
Shiba Inu (SHIB) – kryptowalutowy żart z kryptowalutowego żartu
W zeszłym roku miliarder Elon Musk zaczął bujać rynkiem kryptowalut ni to w żartach, ni to poważnie wspierając token Dogecoin, który powstał dla żartu i miał być odpowiedzią na nagonkę na kryptowaluty po aresztowaniu przestępców z giełdy Silk Road, rozliczających się właśnie w kryptowalutach. Dogecoin to kryptowaluta, z której logo dumnie spogląda na nas pieseł – bohater niezliczonej ilości memów na całym świecie. To zwykły token, stworzony na bazie Ethereum, bez większej historii i zastosowań – ma służyć właściwie wyłącznie do płatności, wzajemnych rozliczeń i… spekulacji, które w ostatnich miesiącach sięgnęły apogeum.
Właśnie ta huśtawka kursów sprawiła, że na rynku pojawiły się kolejna „psia” kryptowaluta. Tajemniczy osobnik, ukrywający się pod pseudonimem Dogecoin Killer, stworzył token Shiba Inu (to tej rasy pies jest w logo Dogecoina), która – według deklaracji – miała zmieść z rynku Dogecoina. Shiba Inu także powstał w oparciu o Ethereum, a jego twórca również nie sili się na wymyślanie dla niego platformy, zastosowań i nowatorskich rozwiązań. Ma być i jest. I to jak!
Szalone wzrosty i szybkie debiuty
Jeszcze pół roku temu kurs Shiba Inu (SHIB) oscylował w granicach ok. 3 milionowych części centa. Ale potem zaczął się rajd, jakich nawet na rynku kryptowalut nie ogląda się zbyt wiele. Pięć miesięcy wystarczyło, by wzrósł o 2 300 000%. No dobrze, ale czy byli tacy, którzy zdążyli to wykorzystać i zarobić? Byli, co można obejrzeć na udostępnianych w internecie publicznych portfelach z kryptowalutami.
Token Shiba Inu (SHIB) dostępny jest na giełdzie Binance. Załóż konto z poniższego linka i zaoszczędź -10% na prowizji.
Jeden z inwestorów przeznaczył na Shiba Inu okazałe 17 USD, po czym jego tokeny zwiększyły wartość do… 6 mln USD! Nie wiemy wprawdzie czy przez te kilka miesięcy odpoczywał, ale nawet jeśli jest górnikiem przodkowym lub osobą sprzątającą toalety na szpitalnym oddziale zakaźnym, na pewno nie można powiedzieć, że były to ciężko zarobione pieniądze… Musiał się jednak wykazać niezłym wyczuciem, bo swoje pieniądze zainwestował w – bagatela – 200 mld tokenów Shiba Inu. W tak szalonym wzroście bez wątpienia pomogły szybkie debiuty na największych giełdach kryptowalut świata: OKEx, Huobi, FTX, Poloniex, a ostatnio także Binance.
Kolejne perły czekają?
Zresztą inwestorzy Shiba Inu nie ograniczają się tylko do kupowania jednej nowej kryptowaluty o ciekawej nazwie. Na spieniężenie czekają kolejne żarty, tym razem wprost odnoszące się do Elona Muska, najbogatszego człowieka świata, którego tweety rozpoczęły szaleństwo na „śmiechowych” kryptowalutach. Kto wie, może tokeny Star Elon, a nawet Papa Elon powtórzą ten sukces?