Dezinflacja w USA wyhamowała. Rynki się załamały
Podobnie jak i w niektórych europejskich krajach, tak i w USA proces dezinflacji, na który niedawno powyływał się Jerome Powell, zdecydowanie hamuje. Pokazują to dane z końca tygodnia, gdzie po czwartkowej publikacji udało się jeszcze rynkom zachować równowagę, tak po piątkowych nastąpiło już tąpnięcie.
Dezinflacja w USA hamuje
Indeks cen wydatków na konsumpcję osobistą w Stanach Zjednoczonych wzrósł o 0,6 procent miesiąc do miesiąca w styczniu 2023 r., najbardziej od siedmiu miesięcy i po zrewidowanym w górę wzroście o 0,2 procent w grudniu. Koszt towarów wzrósł o 0,6 procent, odbijając się od spadku o 0,5 procent w poprzednim miesiącu, podczas gdy inflacja usług była stała na poziomie 0,6 procent. Ceny żywności wzrosły o 0,4 procent, tak samo, jak w grudniu, a ceny energii wzrosły o 2 procent, po spadku o 3,6 procent. Z wyłączeniem żywności i energii, indeks cen PCE wzrósł o 0,6 procent, szybciej niż oczekiwania rynkowe na poziomie 0,4 procent, co sugeruje, że inflacja jest coraz bardziej zakorzeniona w gospodarce. Roczny wskaźnik przyspieszył do 5,4 proc. z 5,3 proc. w grudniu.
Inflacja PCE rośnie o 4,7%
Roczna stopa bazowej inflacji PCE, preferowany przez Rezerwę Federalną miernik inflacji, wzrosła o 4,7% i przekroczyła oczekiwania rynkowe na poziomie 4,3%, wspierając sygnały ze strony decydentów Fedu, że stopy procentowe muszą być wyższe przez dłuższy czas, aby poskromić niezrównoważony wzrost cen.
Wydatki osobiste w USA wzrosły o 1,8% w ujęciu miesięcznym w styczniu 2023 r., odbijając się od skorygowanego w dół spadku o 0,1% w grudniu i pokonując prognozy rynkowe dotyczące wzrostu o 1,3%. Jest to największy wzrost od marca 2021 r. W obrębie towarów wzrost był szeroki i prowadzony przez pojazdy mechaniczne i części, a także „inne” dobra nietrwałe (na czele z farmaceutykami). W ramach usług największy udział we wzroście miały wydatki na usługi związane z żywnością.
Jednocześnie dochód osobisty w Stanach Zjednoczonych wzrósł w styczniu 2023 r. o 0,6 proc. i minął się z rynkowymi oczekiwaniami wzrostu o 1,0 proc. Wzrost dochodów był prowadzony przez rosnące wynagrodzenia, odzwierciedlające prywatne płace i pensje. Dyspozycyjny dochód osobisty wzrósł w styczniu o 2,0 procent.
Trwa przecena na rynkach
Powyższe informacje załamały rynki, a indeksy giełdowe zalały się czerwienią, spadając o ponad 1 proc. Umocnił się także amerykański dola, gdzie kurs EUR/USD cofnął się do poziomów obserwowanych na początku stycznia. Rentowności amerykańskich obligacji wystrzeliły, a ceny spadły, gdzie 2-letnie obligacje USA są już na najniższym poziomie od 2007 r. Wydaje się, że na dobre rozpoczęła się gra o podwyżkę o 50 punktów bazowych w marcu.