Australijski broker Halifax z zawieszoną licencją na 12 miesięcy
Australijska komisja nadzoru finansowego, ASIC, powiadomiła w komunikacie, iż zawiesza ze skutkiem natychmiastowym licencję brokera Halifax Investments Services Pty Ltd. na 12 miesięcy, czyli do 10 stycznia 2020 r..
Gwóźdź do trumny
Praktycznie w każdym przypadku decyzja regulatora o zawieszeniu licencji skutkuje zakończeniem dalszej działalności brokera – brak możliwości obsługi klientów w połączeniu z bardzo złym PR-em to gwóźdź do trumny. Halifax od listopada ub. roku jest w stanie upadłości, ale nadzieja na wyciągnięcie firmy na prostą jeszcze była (zostało powołanych trzech nadzorców, którzy mieli podnieść firmę z upadłości). Teraz praktycznie już jej nie ma. Za przyczynę popadnięcia Halifax w poważne tarapaty finansowe nieoficjalnie uważa się konflikt pomiędzy udziałowcami. Oficjalna przyczyna nie została jednak opublikowana.
W obecnej sytuacji, bez ważnej licencji, broker ma bardzo ograniczone pole działania i może wykonywać tylko wybrane czynności, tj.:
- zapewnienie klientom dostępu do schematu zewnętrznego rozwiązywania sporów, w których broker jest stroną;
- prowadzenie uzgodnień w sprawie spłaty zobowiązań oraz posiadanie ubezpieczenia od odpowiedzialności finansowej/zadodowej;
- rozwiązywanie umów z obecnymi klientami brokera.
Brak możliwości przyjmowania nowych klientów, realizacji jakichkolwiek zleceń czy akceptacji wpłat nowych środków praktycznie odcinają brokera od możliwości generowania przychodów.