Czym jest Bounded Rationality i jaki ma wpływ na inwestycje?
Ograniczona racjonalność (ang. bounded rationality) jest terminem, który jest najczęściej stosowany w ekonomii, jednak można go również przełożyć na inne dziedziny. W dzisiejszym artykule przybliżymy jak to zjawisko społeczno-ekonomiczne może mieć wpływ na podejmowanie decyzji inwestycyjnych.
Co to ograniczona racjonalność? Czy to przeciwieństwo homo oeconomicus?
Przez wiele lat w ekonomii dominował pogląd o racjonalnym zachowaniu ludzi podczas podejmowania decyzji. Ekonomiści wierzyli, że ludzie wybierają najlepszą dostępną opcję spośród wszystkich dostępnych. W tym konstrukcie myślowym każdy konsument dokładnie analizuję relację ceny do jakości, skład produktu czy jakość substytutów. Jest to z pewnością piękna teoria, tylko ma jedną wadę: nie zawsze opisuje rzeczywiste podejmowanie decyzji. Homo oeconomicus nie istnieje, ponieważ nikt nie ma tyle czasu, aby dokładnie przeanalizować każdą możliwą ofertę i na podstawie rzetelnej analizy podjąć ostateczną decyzję.
Oczywiście, pojawiła się także teoria przeciwstawna do homo oeconomicus, która mówi o tym, że człowiek podejmuje decyzje z powodów występowania czynników pozaekonomicznych (tj. emocjonalnych). W efekcie jego wybory nie są optymalne. Na takiej zasadzie działają strategię marketingowe dotyczące np. zakupów impulsowych.
Istnieje jednak teoria, która łączy w sobie oba skrajne punkty widzenia. Jest nim ograniczona racjonalność. W dużym skrócie polega to na tym, że ludzie nie podejmują decyzji tak jak homo oeconomicus oraz nie są bardzo emocjonalnie przy podejmowaniu większości wyborów.
Pojęcie ograniczonej racjonalności wprowadził Herbert A. Simon. Jego zdaniem jego koncepcja lepiej odwzorowuje rzeczywistość niż założenie pełnej racjonalności. Zdaniem Simona wpływ na podjęcie decyzji mają:
- ograniczony dostęp do informacji,
- ograniczenia poznawcze,
- czas dostępny na analizę i podjęcie decyzji.
W przypadku pierwszego zagadnienia jest oczywistym, że ludzie z reguły nie mają dostępu do wszystkich informacji publicznie dostępnych. Wynika to czasami z lenistwa, a czasami z oszczędności czasu (jeszcze do tego wrócimy). Osobną kwestią jest to, że czasem ludzie nie są zainteresowani zdobyciem dodatkowych informacji z powodu małej ekonomicznej użyteczności. Przykładowo taką sytuacją jest kupienie nowych nożyczek ma niski wpływ na domowy budżet. Dostępne są dwa sklepy obok siebie, które sprzedają nożyczki. Homo oeconomicus zdecydowałby się na sprawdzenie ceny w obu sklepach, jakości cięcia ora z solidności wykonania i kupieniu takiej o najlepszej relacji ceny do jakości. Konsument powinien tak zrobić, ponieważ koszt pozyskania informacji jest niewielki. Jednak najczęściej osoba kupi nożyczki w najbliższym sklepie, ponieważ zaakceptuje, że jest to rozwiązanie nieidealne ale “wystarczająco dobre”.
Ograniczenia poznawcze to szerokie pojęcie, ale w tym wypadku można skupić się na uproszczeniu rzeczywistości przez ludzi. Jest to normalne działanie, ponieważ ilość informacji, jakie codziennie otrzymujemy jest ogromna. Ludzki mózg radzi sobie z tym poprzez budowanie uproszczonych modeli. Część z nich działa dobrze, jednak czasami uproszczenia powodują powstanie błędnych wniosków. Również decyzje często powstają na podstawie uproszczonego rozumowania. Jest to efekt naszej ewolucji, gdzie w czasach pierwotnych nasz mózg musiał nauczyć się podejmować decyzje bardzo szybko, aby uniknąć niebezpieczeństwa.
Kolejną istotną zmienną przy podejmowaniu decyzji jest czas. Czasami osoba wie jak pozyskać potrzebne informacje i wystrzega się kiedy tylko może błędów poznawczych. Jednak zdarzają się sytuacje kiedy nie ma czasu na przeprowadzenie profesjonalnej analizy. Jeśli osoba robi szybkie zakupy, bo spóźni się do pracy, to nie będzie spędzać 15 minut na analizie, jaki jogurt owocowy ma najlepszą relację ceny do jakości.
Badania potwierdzają tezę o tym, że nawet przedsiębiorstwa korzystają z ograniczonej racjonalności. W jednym z nich (“Bounded Rationality, Capital Budgeting Decisions and Small Business”) autorzy podali, że zarówno kanadyjskie jak i meksykańskie małe firmy upraszczają swoje mechanizmy podejmowania decyzji. Tak zwane Bounded Rationality były wykorzystywane zarówno do podjęcia decyzji o inwestycjach kapitałowych jak i rozwoju samego biznesu (np. wejście na nowy rynek). Badanie sugeruje, że mali przedsiębiorcy często korzystają z “przeczucia”, a nie kompleksowych analiz. Miało to miejsce szczególnie w sytuacjach istnienia wysokiej presji czasu. Co ciekawe niektórzy przedsiębiorcy podejmowali decyzję mimo świadomości braku posiadania wystarczających informacji. nie byli jednak skłonni do zasypania luki wiedzy przed podjęciem decyzji.
Podsumowując, w specyficznych warunkach ludzie mogą zdecydować się na nieoptymalne działanie z punktu widzenia homo oeconomicus. Czasami osoby decydują się na wybranie “wystarczająco dobrego” rozwiązania, a nie “najlepszego na świecie”.
Bounded Rationality w inwestycjach
Ograniczoną racjonalność często widać na polu inwestycyjnym. Inwestorzy przetwarzają informację w subiektywny sposób. Dotyczy się to zarówno oceny ryzyka, jak i ostatecznej decyzji inwestycyjnych. Koncepcję wymyślona przez Herberta A. Simona może sugerować, że wielu inwestorów, traderów czy spekulantów może dokonywać inwestycji w oparciu np. o heuterystykę i własne skrzywienie światopogladowe (tzw. bias). Inwestorzy, tak jak i reszta ludzi, buduje swój własny system wartości, który jest jego drogowskazem przez życie. Na giełdzie światopogląd i własne preferencje zakupowe nie powinny wpływać na podjęcie decyzji inwestycyjnej. Jednak często ludzie podejmują decyzję na podstawie własnego spojrzenia na świat. Tak jest np. w przypadku kryptowalut, kiedy wielu inwestorów uważa, że są to bezwartościowe “totemy”, których wartość jest oparta o zachowania stadne. Jednak taki pogląd może pozbawić szansy na zarobek z powodu własnych przekonań, a nie tego co mówi rynek.
Kolejnym problemem jest to, że inwestor może opierać decyzję inwestycyjne o tak zwane “zakotwiczenie”, czyli korzystanie z nieistotnych i przestarzałych informacji. Problemem może być także istnienie błędu reprezentatywności, który może doprowadzić do tak zwanego “paradoksu hazardzisty” . Wspomniany paradoks to błąd poznawczy, który polega na tym, że inwestor uważa, że poprzednie zdarzenia niezależne mają wpływ na wyniki przyszłych zdarzeń np. skoro rynek rośnie już od trzech dni, to jutro spadnie. Naszym zdaniem zrozumienie ograniczonej racjonalności może pomóc inwestorom w identyfikacji i minimalizowaniu pułapek psychologicznych na decyzje inwestycyjne. Można przeciwdziałać negatywnym aspektom tego zjawiska poprzez dywersyfikację, stosowanie checklist inwestycyjnych czy opracowaniu własnego planu zarządzania ryzykiem.
Są jednak pozytywne aspekty ograniczonej racjonalności. Przecież kiedy szukasz okazji inwestycyjnej na rynku akcji, to raczej nie jesteś w stanie gruntownie przeanalizować kilku czy kilkunastu tysięcy spółek. Byłoby to niemożliwe z fizycznego punktu widzenia. Co więcej nawet jeśli wytypujesz przedsiębiorstwo do analizy, najprawdopodobniej nie będziesz w stanie przeanalizować wszystkich dostępnych informacji. W efekcie podejmując decyzję inwestycyjną, to najprawdopodobniej będziesz korzystać z własnej analizy, którą zrobiłeś “better done than perfect”. Dzięki temu, będąc świadomym swojej niewiedzy, podejmiesz szybciej decyzję inwestycyjną, która może nie będzie perfekcyjna, ale wystarczająco dobra, aby kupić, sprzedać lub pozostać z boku.