Chainlink (LINK) oraz Maker (MKR) dostępne w BitBay
Polska giełda kryptowalut BitBay wprowadziła możliwość handlu kryptowalut Chainlink (LINK) oraz Maker (MKR) w parach z polskim złotym.
„Od wczoraj na licencjonowanej w Estonii giełdzie BitBay dostępne są dwa nowe rynki. Zespół platformy postanowił wyjść na przeciw oczekiwaniom użytkowników i wprowadzić możliwość handlu kryptowalutami Chainlink oraz Maker w parach do naszej rodzimej waluty” – czytamy w komunikacie BitBay.
Obie kryptowaluty dostępne są na giełdzie już dawno, zadebiutowały ponad 12 miesięcy temu, dokładnie 1 sierpnia 2019 roku. Były jednak notowane w parach z głównymi walutami i kryptowalutami. Teraz można je kupować bezpośrednio za złotówki.
Zwłaszcza Chainlink cieszy się ostatnio dużą popularnością, drożejąc w ostatnim miesiącu o 120%, a w ciągu roku już o 612%. Z kapitalizacją ponad 6,2 mld USD jest już na piątym miejscu wśród wszystkich kryptowalut. Maker zdrożał natomiast ponad 45% w ostatnim miesiącu, korzystając z dobrego sentymentu na szerokim rynku kryptowalut.
Polacy mogą łatwiej inwestować w kryptowaluty
To ukłon w stronę coraz szybciej rosnącego polskiego rynku. Wcześniej w BitBay udostępniono depozyty, których można dokonać kartą w polskich złotych. Wprawdzie wciąż za każdą wpłatę pobierana jest prowizja, która wynosi 2,99% deponowanej kwoty (nie mniejsza niż 10 zł lub 2,50 euro), ale bez wątpienia jest to ułatwienie dla inwestorów w Polsce.
Według badań już 600 tys. Polaków jest w posiadaniu kryptowalut. Większość z nich to ludzie młodzi w wieku 25-35 lat i dobrze wykształceni. Aż 90 proc. z nich to mężczyźni. W Polsce kryptowalut używa się głównie w celach inwestycyjnych. Wciąż nie są one bowiem używane w codziennych transakcjach, co szybko zmienia się zagranicą. W USA płaci się kryptowalutami m.in. za usługi, a w Wenezueli – stawiającej na krajową kryptowalutę Petro – wypłacane są w nich nawet emerytury. Kryptowalutami można płacić m.in. podatki czy wszelkie inne oficjalne daniny.
Wciąż większość osób, a coraz częściej instytucji, lokuje jednak w kryptowalutach nadwyżki finansowe, wierząc że cyfrowe aktywa oparte na technologii blockchain będą w przyszłości znacznie wyżej wyceniane.