Złoty może dalej tracić na wartości. USD/PLN po 3,93, EUR/PLN 4,61
Złoty rozpoczął dzień od niewielkiego umocnienia, po tym jak wczoraj mocno stracił na wartości na fali globalnych obaw przed bankructwem chińskiego developera Evergrande, ale dość szybko dziś do głosy doszły „rynkowe strachy” i pomimo nieco lepszych nastrojów i dobrych danych z polskiej gospodarki, złoty lekko traci na wartości. A to jeszcze nie koniec jego problemów.
O godzinie 10:26 kurs EUR/PLN kształtował się na poziomie 4,6081 zł, po tym jak w poniedziałek wzrósł on do 4,60 zł na koniec dnia, naruszając lokalny szczyt z lipca. Euro jest obecnie najdroższe od pół roku.
W tym samym czasie kurs USD/PLN testował poziom 3,9290 zł, rosnąc o 0,7 gr w stosunku do zamknięcia z poniedziałku i przygotowując się do ataku na sierpniowe maksimum (3,9359 zł).
Wykres dzienny EUR/PLN
Rodzimi inwestorzy, skupiając się na czynnikach globalnych, zupełnie zignorowali opublikowane rano przez GUS dane z polskiej gospodarki. A te w odróżnieniu od kilku ostatnich raportów, pozytywnie zaskoczyły. Sprzedaż detaliczna w sierpniu wzrosła o 10,7 proc. rok do roku, przewyższając rynkowe prognozy na poziomie 10 proc. Produkcja budowlano-montażowa podskoczyła natomiast w tym samym miesiącu o 10,2 proc. w relacji rocznej, podczas gdy rynkowy konsensus kształtował się na poziomie 7,5 proc.
Ten brak reakcji złotego na dane z polskiej gospodarki powinien zmartwić inwestorów, bo oczekiwana po południu podwyżka stóp procentowych na Węgrzech, zwiększy dysparytet w ich poziomie pomiędzy oboma krajami, co będzie miało niekorzystny wpływ na sentyment do polskiej waluty.
Niezależnie jak potoczą się losy dzisiejszej sesji na krajowym rynku walutowym, to z pewnością jeszcze nie koniec ciężkich dni dla złotego. Obecnie większość czynników wskazuje na jego dalsze osłabienie. Poczynając od wzrostu awersji do ryzyka na rynkach światowych, poprzez niechęć Rady Polityki Pieniężnej do reagowania na najwyższą od dwóch dekad i najwyższą w Unii Europejskiej inflację w Polsce, ryzyko wstrzymania wypłaty Polsce środków europejskich, a na ostatnich bardzo słabych danych o bilansie płatniczym kończąc.
Na możliwość dalszego osłabienia złotego wskazuje również układ sił na wykresie dziennym EUR/PLN. Wybicie powyżej szczytu z lipca niemal automatycznie otwiera drogę w kierunku 4,66-4,67 zł. Niewątpliwie dalsze pogorszenie nastrojów na rynkach finansowych i ewentualne ogłoszenie jutro przez amerykańską Rezerwę Federalną taperingu, taki ruch by przyspieszyło.