Relacja na linii FED – Trump na nowo wraca
Dziś decydować będzie Fed. Posiedzenie ze względu na wybory w USA zostały przełożone o jeden dzień. W krótkim terminie Rezerwa Federalna nie zmieni prawdopodobnie swojego obranego już wcześniej kursu i dokona dziś obniżki stóp procentowych o 25 punktów bazowych.
Fed niemal w pełni wykonał swoją misję. Inflacja mocno zbliżyła się do celu co spowodowało, że uwaga amerykańskiej instytucji przeniosła się na rynek pracy. Tu sytuacja wygląda dość korzystnie (stopa bezrobocia wciąż jest na niskim poziomie) chociaż ubiegłotygodniowy raport mógł zapalić żółtą lampkę mimo, że słaby wynik zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (12 tys.) był tłumaczony huraganami oraz strajkami pracowników. Sytuacja ochładza się stopniowo, dlatego Fed może kontynuować rozpoczęty we wrześniu cykl obniżek stóp procentowych.
Niezależność Rezerwy Federalnej zagrożona?
Rynek po wyborze Trumpa w niewielkim stopniu zmienił oczekiwania co do polityki monetarnej Fed w tym roku. Tu wciąż zakładana jest redukcja o nieco mniej niż 50 pb. Widoczna była natomiast zmiana postrzegania tego co może zrobić Rezerwa Federalna w 2025 roku. Rynek zaczął powątpiewać w to, że Fed będzie łagodził politykę monetarną w znacznym stopniu, na co prawdopodobnie nie będzie pozwalać planowane przez nowego prezydenta proinflacyjne działania fiskalne. Fed będzie zatem działał ostrożnie, unikając nadmiernych ruchów. Patrząc na wzrost PKB w USA w III kwartale, widać, że gospodarka nie znajduje się „pod ścianą”, co nie stwarza większej presji na bank centralny. Co więcej, spadek inflacji bazowej ostatnio wyhamował.
Wyniki wyborów staną się istotne dla Fed dopiero w 2025 roku, kiedy Trump obejmie urząd w styczniu. Głównym pytaniem będzie wówczas to, które z zapowiedzianych planów gospodarczych (podwyżki ceł, cięcia podatków) Trump może i będzie w stanie wdrożyć oraz jak Powell zareaguje na te działania. Jeśli pojawiłyby się próby ataku ze strony polityka na niezależność Rezerwy Federalnej, wówczas rynki mogłyby zareagować w sposób bardzo wrażliwy. Obawy mogłyby się pojawić nawet jedynie na skutek werbalnych oświadczeń ze strony Białego Domu. Dolar może w przyszłości stracić jeśli okaże się, że Fed w sposób ograniczony może reagować na ryzyko ponownego wzrostu cen. Ten temat pozostaje jak na razie jedynie w obszarze daleko idących spekulacji ale nie należy o nim całkowicie zapominać.
Źródło: Łukasz Zembik, OANDA TMS Brokers