MyForexFunds bez dostępu do kont i z problemami regulacyjnymi

MyForexFunds (MFF), jedna z najbardziej popularnych firm proptradingowych, została praktycznie zbanowana przez kanadyjski nadzór finansowy. Tym samym wszyscy traderzy współpracujący z MFF stracili dostęp do swoich kont, przydzielonych funduszy oraz trwających wyzwań inwestycyjnych. Co się faktycznie stało?

Czym są firmy proptradingowe?

Proprietary Trading (Proptrading) to model współpracy między firmą a traderem. Firma udostępnia traderowi niezbędne narzędzia takie jak dostęp do całej infrastruktury (np. platformy, dodatkowych wskaźników, kwotowań futures), edukacji oraz przede wszystkim – środków finansowych. W zamian trader handluje na rachunku firmy proptradingowej, a wygenerowany zysk jest dzielony w ustalonych proporcjach pomiędzy obie strony.

Warunkiem nawiązania współpracy jest zazwyczaj przejście selekcji w postaci tzw. wyzwania inwestycyjnego, podczas którego trader musi udowodnić swoje umiejętności. Zazwyczaj odbywa się ono na koncie demonstracyjnym, a warunki handlu, kryteria ryzyka oraz zysku określane są precyzyjnie przez firmę proptradingową. Udział w wyzwaniu jest płatny, choć często opłata ta jest zwracana w przypadku osiągnięcia pozytywnego rezultatu przez tradera.

Sam proptrading to w wielu krajach tzw. szara strefa, tj. nieuregulowana przez nadzory finansowe działalność. Często przepisy są obchodzone w taki sposób, aby nie podlegać pod żadne regulacje. Największe wątpliwości dotyczą ewentualnych rozliczeń między obiema stronami oraz kwestii „zarządzania” kapitałem firmy, bez posiadania licencji doradcy inwestycyjnego.

MyForexFunds bez dostępu do środków

MyForexFunds (MFF) to jedna z największych i cechujących się największą popularnością firm proptradingowych. Domenę kanadyjskiej firmy w lipcu odwiedziło ponad ponad 5 milionów użytkowników (dla porównania stronę XTB.com w tym samym okresie odwiedziło lekko ponad 6 milionów).

W piątek 1 września strona MyForexFunds została praktycznie wyłączona i do teraz dostępny jest na niej tylko jeden komunikat, który brzmi:

Wczoraj dowiedzieliśmy się, że bez uprzedniego powiadomienia i dyskusji prowincjonalny organ nadzoru nad papierami wartościowymi w Kanadzie i organ nadzoru nad towarami w Stanach Zjednoczonych wydały nakazy uniemożliwiające nam obrót papierami wartościowymi lub dostęp do środków na naszych rachunkach bankowych.

Dopóki nakazy zamrożenia nie zostaną zniesione lub zmodyfikowane, nasza działalność również będzie faktycznie, i przynajmniej tymczasowo, zamrożona.

Skontaktujemy się z organami regulacyjnymi, aby omówić ich obawy, a pierwsza rozprawa sądowa w celu ustalenia, czy nakazy zamrożenia powinny zostać zniesione lub zmodyfikowane, jest obecnie wyznaczona na 11 września w USA, a kolejna rozprawa w Kanadzie później w tym samym tygodniu.

Mamy nadzieję, że problem zostanie rozwiązany tak szybko, jak to możliwe, i będziemy aktualizować tę wiadomość w miarę wystąpienia zdarzeń.

W sieci pojawiło się wiele teorii na temat ewentualnych zarzutów jakie mogły paść w stosunku do MFF ze strony  wspomnianych regulatorów. Jednym z nich jest manipulacja kwotowaniami na niekorzyść traderów, tak aby nie przechodzili etapu selekcji -> wspominaliśmy wcześniej, że wyzwania odbywają się na kontach demo należących do firm proptradingowych, a udział w wyzwaniu jest płatny tj. stanowi czysty zysk firmy proptradingowej.

Inne podejrzenia padają na kwestie związane z de facto zarządzaniem przez traderów środkami należącymi do firmy (osoby trzeciej?), gdzie zazwyczaj traderzy nie posiadają jakichkolwiek uprawnień, a często nie są także zatrudniani jako pracownicy tychże firm. Przy tak ogromnej skali działania, jaką prowadziło MFF, praktycznie nieuniknione są konflikty i nieporozumienia z traderami z całego świata, a to mogłoby się przyczynić do ewentualnego, precyzyjnego udokumentowania całego procesu.

Co faktycznie miało miejsce? Być może tego dowiemy się już za tydzień po pierwszej rozprawie w USA.