KNF ostrzega przed ICO i inwestowaniem w kryptowaluty
Komisja Nadzoru Finansowego wystosowała w ostatnich dniach oficjalne ostrzeżenie przeciwko inwestowaniu w tzw. ICO (Initial Coin Offerings) lub ITO (Initial Token Offerings), czyli finansowania na wypuszczenie dedykowanych, wirtualnych monet. Tym samym jest to już kolejny europejski regulator, który zadecydował o wystosowaniu oficjalnej informacji uznając zakup tokenów za wysoce ryzykowny.
Podobne ostrzeżenia wydały w ostatnim czasie instytucje regulacyjne z takich krajów jak: USA, Kanady, Brazylii, Australii, Singapuru, Hong Kongu, Japonii, Chin, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Szwajcarii, Belgii oraz Holandii.
Nie chcesz stracić, nie inwestuj
Polski nadzór przede wszystkim skupia się na regulacje, a dokładniej ich braku, którymi nie jest objęty bardzo dynamicznie rozwijający się rynek kryptowalut. To powoduje, iż zainwestowany kapitał może być w całości stracony, a przy tym nie jest objęty jakąkolwiek ochroną prawną.
W komunikacie KNF można przeczytać:
„Realizacja tego typu przedsięwzięć następuje z wykorzystaniem nowych możliwości technologicznych. Podmioty realizujące ICOs podczas pozyskiwania środków posługują się Internetem oraz mediami społecznościowymi. Na coraz większą skalę w promocję poszczególnych ofert ICOs angażowane są sławne osoby m.in. ze świata sportu i show biznesu, które mają uwiarygodnić atrakcyjność promowanych inwestycji. Należy podkreślić, że działania w zakresie ICOs mogą potencjalnie podlegać szeregowi wymogów prawnych, w tym dotyczących tworzenia prospektu emisyjnego i oferty publicznej, tworzenia i zarządzania alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi oraz ochrony inwestorów, aczkolwiek muszą być one oceniane przez pryzmat konkretnego przypadku”.
Inwestorze, uważaj na… Kryptowaluty
Rodzimy regulator wskazuje pięć głównych ryzyk, na które inwestor powinien zwrócić uwagę i zachować w stosunku do nich szczególną ostrożność:
- Przestrzeń nieregulowana, podatna na oszustwa lub inne nieprawidłowości
- Wysokie ryzyko utraty części lub całości zainwestowanych środków
- Brak informacji, nieadekwatna dokumentacja
- Brak możliwości „wyjścia” z inwestycji oraz bardzo wysoka zmienność wartości
- Wady zastosowanej technologii
W komunikacie Komisja przypomina, iż prowadzenie działalności bez zezwoleń wymaganych przepisami ustaw regulujących rynek finansowy jest sankcjonowane przepisami karnymi.
Marek Chrzanowski, prezes KNF, zapowiedział, iż na tym się nie skończy i Urząd szykuje przeprowadzenie kampanii informacyjnej dot. ryzyk związanych z kryptowalutami na dużo większą skalę. Akcja ma ruszyć w ciągu najbliższych miesięcy.
Trzeba jednak wspomnieć, iż na obecny moment, wg portalu Coin Market Cap, kapitalizacja rynku kryptowalut wynosi obecnie 259 mld $ i znajduje się w silnym trendzie wzrostowym.
Do akcji przyłącza się NBP
Już w lipcu tego roku KNF i NBP wspólnie rozpoczęły akcję informacyjną ws. zagrożeń związanych z wirtualnymi walutami. I teraz jest podobnie. Na zeszłotygodniowym posiedzeniu przedstawiciele NBP zapowiedzieli, iż kryptowaluty nie mają ich poparcia. I zastępca prezesa NBP Piotr Wiesiołek uczulał, iż wirtualne waluty mogą być łatwym łupem dla złodziei oraz przypominał, iż nie są one objęte gwarancjami BFG. Zwracał także uwagę, iż są to instrumenty mocno spekulacyjne o dużej zmienności oraz niektóre z nich mogą funkcjonować jako piramidy finansowe.
Zapewniał jednak, iż polski bank centralny nie ma nic przeciwko wykorzystywaniu w finansach najnowszych technologii, czyli np. technologii blockchain.