Dziś ważna sesja na Wall Street. Kontynuacja czy koniec korekty?
Nowy tydzień na rynkach akcji rozpoczął się od odreagowania piątkowej przeceny, która w przypadku niektórych indeksów przybrała formę małej paniki. W poniedziałek prawie wszystkie europejskie indeksy „świecą na zielono”. Poprawa nastrojów na giełdach to efekt nieco mniejszego niż w piątek strachu przed nowa mutacją koronawirusa (Omikron). Zresztą dotyczy to nie tylko giełd, ale szerokiego rynku. Mocno odbija panicznie wyprzedawana w piątek ropa, umacnia się południowoafrykański rand i inne waluty rynków wschodzących, piątkowe wzrosty koryguje para EUR/USD.
Po panice przyszła szybka euforia
W ślad za europejskimi indeksami rosną również kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy. I to sporo, bo o 0,8-0,9 proc. To może zapowiadać mocną sesję na Wall Street, a więc i otwiera drogę do zanegowania wygenerowanych w piątek sygnałów sprzedaży na indeksach. To o co toczy się gra widać doskonale na wykresie instrumentu US500 na platformie Tickmill opartego na notowania indeksu S&P500. Notowania wzrosły do 4638,73 pkt. z 4582,95 pkt. na zamknięciu poprzedniego tygodnia i są o krok od zanegowania piątkowego wybicia dołem z 3,5-tygodniowego kanału wzrostowego. Wybicia, którego minimalny spadek nie został jeszcze zrealizowany. Ta podażowa formacja zostanie zanegowana z chwilą, gdy notowania US500 wrócą powyżej strefy oporu 4652,34-4658 pkt. To ponownie otworzyłoby drogę w kierunku niedawnych historycznych maksimów.
Poniedziałkowa sesja dla Wall Street jest niezwykle ważna. Ewentualny powrót powyżej oporu 4652,34-4658 pkt. ponownie otworzy drogę do rekordów, ale nieudany zwrot będzie sygnałem, że spadkowa korekta może się przedłużyć. Wtedy pierwszym celem będzie strefa 4551-4562 pkt.