Wysoka awersja do ryzyka minęła. To była tylko korekta?
Dolar lekko zyskał, rentowności obligacji USA odbiły w górę a indeksy na Wall Street maja za sobą udaną sesje. Pretekstem do wzrostów były tygodniowe dane z rynku pracy USA. Publikacja, która z reguły przechodzi bez większego echa, tym razem wprowadziła większą zmienność i nieco uspokoiła rynki. Wszystko wskazuje na to, że na razie ostatnie spadki były jedynie korektą i krótkotrwałym wybuchem wysokiej awersji do ryzyka.
Dane z rynku pracy lepsze od oczekiwań
Wydarzeniem wczorajszego dnia była publikacja tygodniowych danych z amerykańskiego rynku pracy, po których USD umocnił się. Notowania eurodolara spadły poniżej 1,09 a kurs USD/PLN urósł do 3,9770 po czym nastąpił ruch w dół do obecnego pułapu 3,9550. Złoty względem euro był stabilny. Stracił natomiast w relacji do funta szterlinga. Dane z USA były pierwszymi odczytami z rynku pracy po słabym raporcie NFP z ubiegłego piątku, dlatego też wywołały nieco więcej emocji niż zazwyczaj. Okazały się one lepsze od oczekiwań. Liczba wniosków uplasowała się na poziomie 233 tys. a łączna liczba osób pobierających zasiłek wyniosła 1,875 mln, co pokryło się z prognozami rynkowymi.
Dziś kalendarz makro jest pusty. Na Wall Street obserwowaliśmy wyraźne odbicie, co poskutkowało zwyżką indeksu Nasdaq Composite o blisko 2,9 proc. Z kolei szeroki SP500 zyskał 2,3 proc. a przemysłowy Dow Jones zamknął dzień z dodatnim wynikiem 1,76 proc. Rosły rentowności amerykańskich obligacji. 2- latki zwyżkowały do 4,08 proc.
Wczoraj brakowało danych z Europy. Dziś rano o godz. 8:00 poznaliśmy finalne dane na temat inflacji z Niemiec. Według ostatecznych danych roczna dynamika CPI wzrosła w lipcu br. zgodnie z oczekiwaniami do poziomu 2,3 proc. z 2,2 proc. w czerwcu br. Wskaźnik HICP w ujęciu rok do roku zwyżkował w lipcu br. do poziomu 2,6 proc. z 2,5 proc. w maju 2024 roku.
FED znów brzmi „jastrzębio”
Thomas Barkin z oddziału Fed w Richmond po raz kolejny chciał uspokoić rynki, wyrażając opinię, że Rezerwa Federalna ma wystarczająco dużo czasu, aby przeanalizować obecną sytuację w gospodarce i stwierdzić, jakie są szanse na recesję. Optymistycznie wypowiedział się na temat inflacji. Ogólny wydźwięk wypowiedzi był “jastrzębi”.
Po szalonej zmienności w ciągu ostatnich kilku tygodni, notowania USD/JPY pomału normalizują się. W ciągu ostatnich trzech dni para ustabilizowała się wokół poziomu 147. Wcześniej JPY zyskał prawie 10 proc. w stosunku do USD w ciągu zaledwie pięciu dni handlowych, tylko po to, by oddać około 4% w ciągu dwóch sesji.
Rynek jeszcze na początku tygodnia był przekonany, że wrześniowa obniżka o 50 punktów bazowych jest wysoce prawdopodobna. Aktualnie te oczekiwania są lekko korygowane, na co wpłynęły wypowiedzi z Fed oraz dane makro. W przyszłym tygodniu uwaga skoncentrowana będzie na raporcie CPI oraz PPI dla USA. Jeśli zobaczymy niższe wyniki, prawdopodobieństwo mocniejszej redukcji kosztu pieniądza ponownie się zmniejszy.
Źródło: Łukasz Zembik, OANDA TMS Brokers