Stabilny złoty mimo nuklearnego zagrożenia
Wczoraj na rynku pojawiła się informacja o zmianie doktryny nuklearnej w Rosji, która w zasadzie daje możliwość użycia broni atomowej przez ten kraj w przypadku jakiegokolwiek zagrożenia suwerenności i integralności terytorialnej Rosji i Białorusi. Jest to odpowiedź na zezwolenie Ukrainie przez amerykańskiego prezydenta na użycie rakiet dalekiego zasięgu do ataków na Rosję. W Europie obserwowaliśmy szeroką wyprzedaż, choć w późniejszej fazie sesji spadki zostały zneutralizowane. W pewnym momencie WIG20 tracił najmocniej od lutego 2022 roku. Jednocześnie widać było, że przynajmniej na razie strach ma wielkie oczy, gdyż sytuacja złotego pozostawała stabilna.
Spadki na warszawskiej giełdzie
WIG20 tracił w pewnym momencie w trakcie poprzedniej sesji aż 4,5%. Spadki były największe w sektorze energetycznym, który jest mocno czuły na ceny surowców. Mocno traciły również banki, które są z kolei zależne od nastrojów zagranicznych inwestorów. Straty na WIG20 ostatecznie zostały ograniczone do 2,8%, ale i tak indeks znalazł się najniżej od października 2023 roku! Wspaniała passa polskiego benchmarku zakończyła się w końcówce roku. Złoty również nie jest w dobrej pozycji, patrząc z perspektywy mijającego roku. Jeszcze we wrześniu notowane były poziomie 3,80 zł za dolara, natomiast teraz jest to nieco poniżej 4,09. To jednak pokazuje, że złoty jest bardzo stabilny, gdyż od kilku dni para USD/PLN nie może przebić się na stałe powyżej poziomu 4,10 i tym samym pozostaje w okolicach kwietniowych szczytów.
Warto pamiętać, że w lutym 2022 roku, kiedy obawiano się wojny na Ukrainie i później ryzyko to zmaterializowało się, para USD/PLN w przeciągu kilku sesji wzrosła z 3,85 do poziomu 4,60. Teraz takich dużych obaw nie widać i większość słabości złotego jest związana z umocnieniem amerykańskiego dolara. Słabość w stosunku do dolara jest widoczna bardzo szeroko, od euro, przez waluty naszego regionu, po waluty państw wchodzących.
Europa potrzebuje niskich stóp procentowych
Dużą niepewnością dla złotego jest moment kolejnej obniżki ze strony NBP. W Europie kontynuowana jest słabość i wydaje się, że gospodarka europejska będzie potrzebowała niższych stóp procentowych, aby próbować przeciwstawić się gospodarce amerykańskiej czy azjatyckiej. Wielu członków RPP wskazywało ostatnio, że odpowiedni moment na obniżkę to dopiero druga połowa roku. Z drugiej strony Ireneusz Dąbrowski z RPP cały czas daje nadzieje na obniżkę w okresie marzec-lipiec. Warto jednak zwrócić uwagę, że rynek wycenia niecałe 4 obniżki w przeciągu najbliższych 12 miesięcy.
O poranku obserwujemy bardzo stabilną sytuację na rynku walutowym. Widać przede wszystkim słabość jena. Przed godziną 08:00 za dolara płacimy 4,0893 zł, za euro 4,3318 zł, za funta 5,1883 zł, za franka 4,6250 zł.
Źródło: Michał Stajniak CFA, XTB