Powell luzuje mocniej ale swoją decyzją nie wprowadza paniki
Fed obniżył stopy procentowe mocniej ale jednocześnie nie wystraszył rynku obawami o recesję. Powell kilkukrotnie podkreślał siłę gospodarki USA, wskazywał na wciąż mocny rynek pracy, który sukcesywnie ulega schłodzeniu. Nie ogłoszono również zwycięstwa w walce z inflacją i jednocześnie zaznaczono, że ruch o 50 punktów bazowych w dół nie powinien być traktowany jako wyznacznik przyszłego tempa luzowania monetarnego. Amerykański bank centralny rozegrał wręcz wzorowo, ściął stopy mocniej jednocześnie nie wzbudzając w uczestnikach rynku poczucia niepewności.
Stopy procentowe 50 pb w dół
Po 14 miesiącach utrzymywania kosztu pieniądza na wysokim poziomie (5,25-5,5 proc.) Rezerwa Federalna postanowiła nieco później niż inne banki centralne rozpocząć cykl obniżek. Ekonomiści oczekiwali ruchu o połowę mniejszego. Rynek w ostatnich dniach był coraz bardzie przekonany do mocniejszej zmiany. Prawdopodobieństwo oceniane przez kontrakty terminowe w pewnym momencie urosło do poziomu ponad 70 proc. Na chwilę przed decyzją oscylowało lekko poniżej tego poziomu ale cały czas było wysokie. Oznaczało to, że gdyby Fed zdecydował się na mniejszą zmianę, rynek mógłby uznać to za większą niespodziankę. Być może Rezerwa Federalna widząc te rosnące oczekiwania nie chciała zawieść rynku? To oczywiście daleko idąca interpretacja, która pozostanie w sferze czystej spekulacji. Warto zwrócić uwagę, że pojawił się jeden głos sprzeciwu ze strony Bowman, co rzadko się zdarza.
„Ponowna kalibracja” polityki monetarnej
Miałem wrażenie, że konferencja prasowa miała za zadanie uspokoić rynek. Można powiedzieć, że cel został osiągnięty. Istniało ryzyko, że mocniejsze cięcie wywoła awersję do ryzyka, bo inwestorzy zinterpretują to jako sygnał, że nadciąga mocne spowolnienie a może nawet recesja i dlatego Fed działa zdecydowanie (bo być może już jest spóźniony z obniżkami). Nie bez powodu Powell kilkukrotnie podkreślał jaka to silna wciąż jest amerykańska gospodarka. Decyzja została podjęta w oparciu o znaczne ochłodzenie rynku pracy. Według przewodniczącego jest on teraz mniej napięty niż w 2019 r., tuż przed pandemią. W rezultacie nie jest on już głównym źródłem inflacji.
Powell scharakteryzował proces obniżek stóp procentowych, który został teraz zainicjowany, jako „ponowną kalibrację” polityki pieniężnej. Pomimo początkowego ruchu stóp procentowych o 50 pb, Fed nie będzie spieszyć się z obniżką stóp. Nawet jeśli bank centralny trzyma wszystkie opcje otwarte (dane makro będą kluczowe) to nadal jest to wskazówka, że niekoniecznie należy oczekiwać dalszych dużych obniżek stóp.
Według „wykresu kropkowe” oraz prognoz można wnioskować, że w tym roku dojdzie łącznie do obniżki stóp o 50 punktów bazowych, co daje 25 pb na każdym z dwóch posiedzeń. Rynek nie zwiększył swoich oczekiwań, przeciwnie, kontrakty terminowe zmniejszyły wycenę szans agresywniejszego cięcia o 50 pb w terminie listopadowym oraz grudniowym.
Dziś futures na amerykańskie indeksy zyskują. Dolar osłabia się, złoto drożeje a rentowności długu USA obniżają się.
Źródło: Łukasz Zembik, OANDA TMS Brokers