KNF ma objąć nadzorem rynek kryptowalut w Polsce

Miłośnikom kryptowalut nowy rząd Donalda Tuska jeszcze się na naraził, ale wiele wskazuje na to, że właśnie wkracza na grząski grunt. Już w pierwszym półroczu rząd ma przyjąć projekt ustawy, na mocy której Komisja Nadzoru Finansowego ma objąć nadzór nad rynkiem kryptowalut w Polsce. A to oznacza nie tylko regulacje, ale też kary dla podmiotów zajmujących się handlem kryptowalutami.

Polskie władze zasłaniają się tym, że nie jest to ich decyzja. O przygotowaniu odpowiednich przepisów zadecydowała bowiem Unia Europejska.

„Projekt ustawy jest wynikiem przyjęcia przez Parlament Europejski i Radę (UE) rozporządzenia 2023/1114 z dnia 31 maja 2023 r. w sprawie rynków kryptoaktywów” – czytamy w oficjalnym komunikacie polskiego rządu.

Co się zmieni na polskim rynku kryptowalut?

Nowe przepisy muszą odpowiadać ramom prawnym funkcjonowania rynków kapitałowych, w tym rynku obrotu krytpowalutami, jaki obowiązywać będzie na terenie wszystkich krajów Unii Europejskiej. W teorii chodzi o skuteczny nadzór nad podmiotami umożliwiającymi handel kryptoaktywami, a przede wszystkim ochronę inwestorów indywidualnych przed nieuczciwymi praktykami, stosowanymi niekiedy przez największych rynkowych graczy.

Po przyjęciu nowego prawa Komisja Nadzoru Finansowego będzie miała prawne narzędzia, które pozwolą przedstawicielom KNF na nakładanie kar na uczestników rynku kapitałowego.

Siedem zmian na polskim rynku kryptowalut

Aby skuteczny nadzór był możliwy, wprowadzone zostanie aż siedem kluczowych zmian. Przed wszystkim Komisja Nadzoru Finansowego będzie mogła pełnić nadzór nie tylko z nazwy. Pozwoli to na wprowadzenie w życie przepisów, które poprzez rozporządzenie przyjmie polski rząd.

KNF będzie też mogła przygotować wytyczne dla wszystkich emitentów nowych kryptowalut. Będą oni musieli przesłać szczegółowy plan swojej działalności już przed emisją, a także rozliczać się z niego okresowo i przedstawiać informacje na temat tego, co robili i robią na rynku.

No i najważniejsze: KNF będzie mogła sprawdzać ewentualne naruszenia. I jeśli takie nastąpią, będzie mogła korzystać z pełnego wachlarza kar, jakie obecnie może na nakładać na uczestników rynków kapitałowych. Teraz objęty będzie nimi także rynek kryptowalut. Chodzi o kary finansowe nie tylko dla samych podmiotów i instytucji, ale też konkretnych osób. Będzie także na nich spoczywała odpowiedzialność karna.

Uregulowany będzie także sposób komunikacji z inwestorami i klientami, a także możliwości marketingowe oraz zachowanie tajemnicy zawodowej. Można się więc spodziewać, że rozwiązania będą podobne, jeśli nie takie same, jak te, które dotyczą rynku Forex. Zwłaszcza, że często handlem walutami czy kontraktami zajmują się dokładnie te same instytucje, które parają się także inwestycjami na rynku kryptowalut.

Fundusz ETF na Bitcoin zatwierdzony, Ethereum już niebawem?

Gdy w Unii Europejskiej i Polsce zaczynamy przygotowywać się do większej kontroli, za oceanem są już (jak zwykle) dwa kroki do przodu. W ubiegłym tygodniu, po długim oczekiwaniu, Komisja Papierów Wartościowych i Giełd USA (SEC) zatwierdziła pierwsze fundusze inwestycyjne notowane na giełdzie, które zajmować się będą kupowaniem Bitcoina na rynku spot. ETF na Bitcoina stworzy możliwość zakupu BTC wszystkim osobom, które chciały to zrobić, ale nie potrafiły lub nie chciały kupować kryptowalut na giełdach.

W kolejce czekają już wnioski kolejnych instytucji, które chcą też oferować inwestycję w Bitcoina, ale również drugą z największych kryptowalut – Ethereum. Decyzji SEC w ich sprawie spodziewamy się w najbliższych tygodniach.