Indeksy świecą czerwienią, co mogą przynieść kolejne miesiące?

Wrzesień statystycznie jest najgorszym miesiącem dla indeksów giełdowych i tak też prawdopodobnie będzie tym razem, gdzie dzisiejszy poranek przynosi kontynuację wyprzedaży akcji na całym świecie.

Dla całego Warszawskiego Indeksu Giełdowego WIG wrzesień jest średnio najgorszym miesiącem zaraz po lutym. Od początku jego powstania średnio w lutym WIG spadał o 1,09%, a we wrześniu średnie spadki wynosiły 1%. Wrzesień 2023 r. przynosi spadek o około 4%.

Tymczasem dla niemieckiego indeksu DAX wrzesień statystycznie jest najgorszym miesiącem, gdzie średni spadek w ostatnich latach wynosił 1,74%, a w 2023 r. jest to niemal 3,5%.

Nie inaczej jest w Stanach Zjednoczonych, gdzie także wrzesień bywał najgorszym miesiącem w roku, jeśli chodzi o średnią stopę zwrotu na przestrzeni lat. Wynosiła ona -0,4% przy obecnym spadku o niemal 4%.

Czy jest nadzieja w kolejnych miesiącach dla indeksów giełdowych?

Z punktu widzenia statystyki, tak. Statystycznie na przestrzeni lat październik, listopad czy grudzień były miesiącami wzrostowymi dla indeksów giełdowych. Jednak nie oznacza to, że w każdym roku osiągane były pozytywne stopy zwrotu, mowa o średniej.

Wydaje się, że obecnie akcje są pod ogromną presją przede wszystkim koncentracji kapitału w USA na krótkim końcu krzywej. Oznacza to, że pieniądz płynie do USD szerokim strumieniem i jest parkowany w krótkoterminowych papierach rządu Stanów Zjednoczonych. Np. podczas wczorajszej sesji w tym samym czasie na wartości traciło euro, europejskie akcje oraz europejski obligacje, a zyskiwał dolar.

W celu powrotu kapitału na rynek akcji potrzebny byłby zwrot na dolarze, a ten może mieć miejsce z kolei w momencie zwrotu na rynku ropy. Wysokie ceny ropy podbijają oczekiwania inflacyjne, a te podbijają oczekiwania na działania Fed i przyciągają kapitał do USD. Spadek ceny ropy mógłby zatem przynieść tzw. relief rally, a więc rajd ulgi w kolejnych miesiącach.