CySEC: Lista ostrzeżeń publicznych skutecznie zwalcza oszustów
Cypryjski nadzór finansowy, CySEC, wydał raport dotyczący efektów umieszczania nielegalnie działających firm na liście ostrzeżeń publicznych. Według statystyk regulatora ponad 75% podmiotów, które wylądowały na „czarnej liście” niedługo po tym zakończyło swoją działalność. Na łamach portalu Forex Club możecie monitorować nowe wpisy na wspomnianych listach nadzorów finansowych z całej Europy.
Sprawdź koniecznie: Lista ostrzeżeń
Czarna lista to czarny koniec
CySEC regularnie umieszcza w swoim rejestrze podmioty, które działają nielegalnie – nie posiadają wymaganych zezwoleń, wprowadzają w błąd potencjalnych klientów lub podszywają się pod firmy działające zgodnie z prawem (tzw. klony). Dzięki temu inwestorzy mogą sprawniej odróżnić czy skorzystanie z usług danego brokera jest bezpieczne.
Na obecną chwilę na liście ostrzeżeń cypryjskiego regulatora znajduje się ponad 100 podmiotów, które zostały zakwalifikowane jako potencjalne zagrożenie. Jak się okazuje, ze 139 witryn internetowych 106 już nie działa (76%). Tego typu wieści stosunkowo szybko się roznoszą, co skutecznie zabija możliwości marketingowe danej marki, a więc i skuteczne pozyskiwanie klientów.
Problemem okazują się brokerzy, którzy z trafienia na samą listę nic sobie nie robią i nadal prowadzą swoją działalność bez wymaganych zezwoleń, lub uparcie twierdzą, że świadczą usługi legalnie. Jest to możliwe dzięki rejestracji biznesu pod jurysdykcją z egzotycznych wysp i rajów podatkowych, takich jak Wyspy Marshalla, Belize, Vanuatu i innych.
W tego typu sytuacjach europejscy regulatorzy często mają bardzo ograniczone pole manewru, ponieważ nie są w stanie nałożyć dotkliwej kary finansowej dla firmy, lub jej skutecznie wyegzekwować. Wtedy jedyną metodą, która jak wynika ze statystyk ma całkiem niezłą skuteczność, jest szerzenie informacji o nielegalnej działalności danego podmiotu.