Co może wpływać na kurs dolara i kurs euro do złotego? Czynniki globalne w centrum uwagi
Korekta obserwowana w kursie złotego zdaje się być pochodną wydarzeń globalnych, a jej dynamika, choć póki co nie skala, przypomina wydarzenia z kwietnia, gdy eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie wstrząsnęła rynkami finansowymi.
Lokalne wstrząsy na rynkach wschodzących
Aktualnie nie obserwujemy szerokich wstrząsów, tzn. amerykańska giełda notuje nowe rekordy, indeks strachu VIX znajduje się na niskich poziomach, a mimo to WIG20 czy złoty są na słabszych poziomach niż były wcześniej. To pokazuje, że temat niepewności dotyczy głównie rynków wschodzących, a nie całego świata, a jego źródło już było wielokrotnie omawiane.
Pierwsze to zamykanie transakcji carry trade na peso w Meksyku, co może uderzać koszykowo w MSCI EM oraz pozostałe waluty, w tym złotego, a drugie to rentowności obligacji USA oraz wciąż brak cięcia stóp procentowych. Wydaje się więc, że te dwa czynniki muszą iść w parze, aby sytuacja w emerging markets się uspokoiła.
Wciąż wysoka oczekiwana zmienność
Aktualnie zmienność peso jest wciąż podwyższona i wynosi 18% w skali roku, co może nie zachęcać do powrotu carry trade (gra pod różnicę w stopach procentowych między USA i Meksykiem, gdzie w Meksyku stopa procentowa to 11%), co pośrednio wpływać może na złotego.
Natomiast jest światełko w tunelu do tego, aby sytuacja się poprawiła. Mowa o danych ze Stanów Zjednoczonych. Wczorajszy odczyt inflacji CPI wypadł poniżej oczekiwań rynku, co pomogło w spadku rentowności obligacji USA oraz w osłabieniu dolara. W rezultacie kurs USD/PLN mógł spaść z 4,04 o poniżej 4 PLN i aktualnie przy tym okrągłym poziomie się znajduje.
Inflacja PPI
Dziś z kolei poznamy dane dotyczące inflacji producentów w USA o godzinie 14:30. Konsensus zakłada odczyt na poziomie 0,1% m/m oraz 2,5% r/r. Inflacja bazowa PPI to z kolei oczekiwania 0,3% m/m oraz 2,4% r/r. Publikacja poniżej tych wartości może pomóc złotemu w trwalszym powrocie poniżej 4 PLN za USA oraz może pomóc wygasić bardzo napiętą sytuację na rynkach wschodzących. To optymistyczna wersja, pesymistyczna z kolei, gdyby inflacja jednak była powyżej oczekiwań rynku, może dalej prowadzić rynki wschodzące po cienkiej krawędzi paniki i szerokiej wyprzedaży aktywów.