Scenariusz „miękkiego lądowania” osłabia dolara
Fed obniżył wczoraj stopy procentowe o 50 pb, a z „dot-plotu” wynika, że zostaną one zredukowane o kolejne 50 punktów do końca 2024 roku. Optymistyczna rewizja prognoz makroekonomicznych w USA dodatkowo wspiera scenariusz „miękkiego lądowania”, co osłabia dolara oraz wzmacnia Wall Street.
Fed nie musi się spieszyć
W 2025 roku stopy mają spaść o dalsze 100 pb, czyli do przedziału 3,25-3,50% (poprzednio prognozy wskazywały na medianę 4.1%.). Jednocześnie Fed oczekuje ponad 2% wzrostu PKB w 2024 roku i wciąż solidnego rynku pracy, który zadeklarował się wspierać. Rynek odebrał to jako wyższą szansę na miękkie lądowanie gospodarki USA. Jerome Powell na konferencji był gołębi i wskazał, że Fed nie musi się spieszyć, a ruchy o 50 pb nie będą żadną ‘nową normą’.
Taka decyzja, zestaw prognoz oraz komentarze to jasne wsparcie inwestorów na Wall Street i perspektywa dalszego osłabienia dolara. Oczywiście sporo może zdarzyć się jeszcze w kolejnych miesiącach, ale jeśli gospodarka będzie zachowywała się tak, jak zakłada to FED, powinny nas czekać dobre miesiące dla rynku ryzyka. Z tego powodu dzisiaj obserwujemy dalszą słabość dolara do innych walut G10 oraz siłę rynku krypto/indeksów giełdowych.
Przed decyzją Banku Anglii
Dzisiaj dla inwestorów kluczowa staje się decyzja BoE o godzinie 13:00. Analitycy oczekują, że Bank Anglii utrzyma stopy na niezmienionym poziomie 5%. Oprócz samych stóp warto również zwracać uwagę na rozkład głosów za i przeciw obniżce, a także komentarze po decyzji BoE. Oprócz tego czekamy na dane z polskiego rynku pracy (10:00) oraz decyzję Banku Turcji.
W chwili obecnej największe spadki na rynku FX notuje jen japoński oraz wcześniej wspomniany dolar amerykański. Liderami wzrostów są natomiast waluty Antypodów. Polski złoty notuje mieszane poziomy dzisiaj o poranku. Za dolara zapłacimy obecnie 3,8365 zł, za euro 4,2766 zł, za funta 5,0841 zł, a za franka 4,5375 zł.
Źródło: Mateusz Czyżkowski, XTB